W każdy wtorek Tea-tralna przywołuje kulturalne tradycje pierwszorzędnych herbaciarni. Tym razem spotkanie z Kazimierzem Małkowskim, legendarnym pisarzem i przewodnikiem nazywanym "żywą kroniką Gdyni". Autorem wielu publikacji i bedekerów przybliżających piękno portowego miasta i całego Pomorza.
Jego książki opowiadają zarówno o znanych postaciach jak i o zwykłych mieszkańcach. Fragmenty twórczości Kazimierza Małkowskiego czytać będzie Maciej Sykała, aktor Teatru Miejskiego im. Witolda Gombrowicza w Gdyni. Spotkanie poprowadzi Joanna Grajter, Rzecznik Prasowy Prezydenta Miasta Gdyni.
Kazimierz Małkowski przez niektórych nazywany jest "żywą kroniką Gdyni" i w określeniu tym nie ma cienia przesady. Jest
współzałożycielem i prezesem Koła Starych Gdynian, założycielem Koła Przewodników Turystycznych i do dnia dzisiejszego aktywnym i niezastąpionym przewodnikiem turystycznym po Gdyni i województwie pomorskim. Autorem licznych bedekerów, przewodników oraz artykułów popularyzujących uroki swojego rodzinnego miasta i całego Pomorza, ale nie tylko. Jako instruktor i
współorganizator Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, wykształcił blisko trzy tysiące ratowników wodnych.
-
W czasach szkoły średniej trenowałem pływanie, brałem udział w wielu zawodach, w tym także na szczeblu ogólnopolskim. Tak jak wspomniałem wcześniej, chciałem zawsze pomagać ludziom i przekazywać im swoje umiejętności, a umiejętność pływania to bardzo cenna sprawa, która może niejednokrotnie ratować życie - mówił Kazimierz Małkowski Andrzejowi Buslerowi w wywiadzie dla Gazety Wyborczej Trójmiasto, tuż po wręczeniu w 2010 roku Medalu im. Eugeniusza Kwiatkowskiego za wybitne zasługi dla Gdyni.
Jego książki opowiadają o znanych postaciach miasta i o zwykłych mieszkańcach, o przedstawicielach władzy, ludziach morza, kupcach, księżach, lekarzach, sportowcach, nauczycielach; o przybyszach, którzy Gdynię budowali oraz o tych, którzy tu się urodzili, tworzą barwną
mozaikę dziejów miasta od końca XIX do początków XXI wieku.
-
Gdynia była moją pasją od zawsze. Nie mam jednego, ulubionego miejsca. Takich miejsc jest bowiem w mieście dziesiątki. Gdynia kryje w sobie wiele tajemnic. Każda kamienica, każda ulica ma w sobie pewną historię. Różne pokolenia patrzą na to inaczej, np. budynek przy al. Piłsudskiego 52/54 dla najstarszych gdynian to Komisariat Rządu, dla troszkę młodszych to Prezydium, a najmłodsi powiedzą, że to gmach Urzędu Miasta - dodaje w wywiadzie dla Gazety.
Kazimierz Małkowski
za swą pracę zawodową i społeczną był wielokrotnie wyróżniany, prócz wspominanego Medalu im. Eugeniusza Kwiatkowskiego, otrzymał medal "Za zasługi dla WOPR", odznakę "Za zasługi dla turystki". Został także odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. Jest laureatem australijskiej nagrody "Polcul Foundation" oraz członkiem honorowym Deutsch-Polnische Gesellschaft w Kilonii i Ostsee-Akademie w Lubece.
-
Jestem gdynianinem z urodzenia, z zawodu inżynierem, a z pasji regionalistą. Nic co gdyńskie, kaszubskie i pomorskie nie jest mi obce. Przez ostatnie kilka lat publikowałem w "Pomeranii", "Forum Pomorskim", "Naji Goche", "Gdinskiej Klëce" i "Gazecie Świętojańskiej". W końcu 2009 roku ukazała się pierwsza książka pod moją redakcją - "Lech Bądkowski w wywiadach radiowych". Jestem autorem kilkudziesięciu haseł w II tomie Encyklopedii Gdyni. Organizowałem wiele wykładów, wieczorów poezji, promocji książek o tematyce regionalnej - mówi Kazimierz Małkowski o sobie samym.
