Kiedyś po jednej takiej towarzyskiej potyczce selekcjoner Władysław Stachurski stracił posadę. Waldemarowi Fornalikowi, nawet jak przegra z Mołdawią 0:5, raczej to nie grozi...Jak w najbliższy piątek spiszą się nasi ligowcy w towarzyskiej potyczce? Zapraszamy od godziny 17 do Centrum U7, gdzie pokażemy Wam ten mecz na stucalowych telebimach!
Jedni twierdzą, że takie mecze są kompletnie niepotrzebne. Inni uważają, że w sumie racja, ale zawsze można dzięki nim wyłowić jakąś perełkę. Tak, czy siak, takie mecze były, są i będą. W piątek w Turcji złożona z samych ligowców reprezentacja Polski zmierzy się w towarzyskiej potyczce z Macedonią. To spotkanie pokażemy Wam na żywo w Centrum U7. Od godziny 17 na stucalowych telebimach.
Skorupski, Danch, Jędrzejczyk, Furman, Kaźmierczak, Milik, Piech...Rymaniak. Sporo, bardzo sporo kontrowersji wywołało zwłaszcza to ostatnie nazwisko. Złośliwi mówią, że powołanie dla zawodnika Zagłębia pokazuje, że reprezentantem Polski może zostać każdy, kto ma dwie nogi, niekoniecznie proste, strój piłkarski, buty i akurat przechodzi obok...
Z jednej strony ciężko im odmówić racji, bo status reprezentanta Polski strasznie się zdewaluował. Z drugiej jak świat światem, od zawsze w przerwie między rundami organizowano mecze reprezentacji złożonej z ligowców. Czasami selekcjonerzy...tracili po nich pracę, jak choćby w 1995 roku Władysław Stachurski, który sklecił drużynę z ligowców (a nawet drugoligowców, jak Mariusz Śrutwa z Ruchu), poleciał do Japonii, dostał od egzotycznego wtedy jeszcze rywala 0:5 w czambuł i...został zwolniony z posady.
Fornalikowi raczej to nie grozi, nawet jak przegra z Mołdawią 0:5, co oczywiście teoretycznie jest możliwe. Teoretycznie prowadzona przez niego reprezentacja może jeszcze raz zagrać w takim składzie, w jakim wystąpi w piątek, ale... nie liczmy na to. Z tej drużyny w dalszej perspektywie może zostać w kadrze co najwyżej dwóch, trzech zawodników. Reszta powalczy choćby o lepszy kontrakt w nowym, najlepiej zagranicznym klubie. Szymon Pawłowski, Arkadiuszowie Piech i Milik, może Dominik Furman, może Łukasz Skorupski, prawie na pewno Artur Jędrzejczyk, który deklaruje. - Traktuje ten mecz poważnie, bo chcę się w nim pokazać zagranicznym wysłannikom. Kto wie, może dobrym występem ich przekonam do transferu?
Kto wie? Bo choć spotkanie odbywa się już w okresie urlopowym, to jednak można mieć pewność, że żaden z reprezentantów go - pisząc kolokwialnie - nie "oleje". Bo raz, może faktycznie zapracować na zagraniczny transfer, a dwa - to może być jego pierwszy i pożegnalny występ w kadrze, więc wypadałoby się postarać.
Mecz Polska - Mołdawia już w najbliższy piątek od godziny 17 w Centrum U7. Na obu naszych obiektach. Na stucalowych telebimach. Warto obejrzeć? Warto. Dla tej powołanej młodzieży, która zostawi serducho na boisku i - pewnie - przeprowadzi razem kilka ładnych akcji. Warto, bo jak uczy historia, w takich meczach zawsze wybije się jeden, dwóch zawodników, którzy później stanowią o sile drużyny. Szkoda by było taki moment przegapić, prawda?
PIĄTEK, GODZINA 17. POLSKA - MOŁDAWIA. ZAPRASZAMY!
Treść tworzona na podstawie materiałów prasowych organizatora.