stat
Impreza już się odbyła
PATRONAT

Zapraszamy na chwilę zadumy wspominkowej do Centrum św. Jana w Gdańsku, ul. Świętojańska 50 na ,,Pomorskie Zaduszki Artystyczne 2017'' w dniu 1 listopada 2017r. o godz.19.00.

paź 10

piątek, g. 18:00

bilety 35 zł
ulgowy 25 zł
paź 10

piątek, g. 17:00

bilety 40 zł
ulgowy 38 zł
Biogramy i epitafia napisała poetka Bożena Ptak - odczytają je Violetta Seremak- Jankowska oraz Zbigniew Jankowski.

muzyka poważna - koncerty w Trójmieście


Zaprezentowana będzie również idea Hospicjum Pomorze Dzieciom.

Usłyszymy: Chór Barbershop Quartet.
Na pianinie zagra Kacper Ołowski.
Na gitarze zagra i zaśpiewa Tomasz Olszewski.

Wizualizacjami będzie operował Marek Zygmunt.
Piękny folder przygotował Jack Zdybel.
Wstęp wolny.

Zapraszamy!

POMORSKIE ZADUSZKI ARTYSTYCZNE 2017

Pielęgnować twarze w epitafiach
to spuszczać żaluzje
przed promieniami jesiennego słońca
to po wielokroć spopielać się
słowa mościć w niewygodnych urnach
szukać zguby
zamiast ocalenia
uczyć się umierania
Bożena Ptak


Hubert Pobłocki
ur. w 1934 r. w Starogardzie na Kociewiu niestrudzenie propagował język i kulturę swojego regionu. Przez dziesięć lat był prezesem Trójmiejskiego Klubu Kociewiaków i Honorowym Członkiem Towarzystwa Miłośników Ziemi Kociewskiej. Literat, stomatolog za swą społecznikowską działalność został odznaczony Orłem Senackim. Poślubiwszy repatriantkę z Kresów, absolwentkę Wyższej Szkoły Muzycznej w Sopocie, późniejszą panią profesor Zofię Janukowicz - Pobłocką, zamieszkał przy ul. Kwietnej w Oliwie. Odtąd to pięknie położone miejsce, Park im. Adama Mickiewicza, katedra stały się oazą kociewskiego kronikarza, ojca pierwszej damy polskiej pianistki Ewy Pobłockiej. Hubert Pobłocki przeżywszy 82 lata, zmarł 14.11.2016 r.

Jerzy Kamiński
ur. 10.11.1946 r. we wsi Barłożno, z którą związał całe swoje życie. Rzeźbić zaczął
w 1995 roku, ale zdążył zdobyć wiele nagród i uznanie jako ludowy twórca. Promował kociewską ziemię, kulturę i język. Był też wspaniałym, towarzyskim człowiekiem, pogodnym i życzliwym gawędziarzem, a pasją swoją zarażał młodych. Utalentowane dłuto poświęcił rzeźbie sakralnej, a w jednym z wywiadów wyznał, że zafascynowany był św. Franciszkiem z Asyżu i Matką Boską. Twierdził, że rzeźba bez religii byłaby smutna i nudna. Jego prace zdobią nie tylko rodzinną wieś, bo można oglądać je w Sanktuarium Matki Boskiej Brzemiennej w Matemblewie, w Centrum Wystawienniczym w Tczewie czy przed jednostką OSP w Kierwałdzie. Rzeźba, przyroda, religia i etnografia pochłaniały Jerzego Kamińskiego, który zmarł 6.11.2016 roku.

Janusz Kowalski
ur. 8.08.1925 w Zamościu architekt - urbanista, publicysta, społecznik i Kaszuba z wyboru, który nie tylko całym sercem nową małą ojczyznę pokochał, ale też Kaszuby wiele Mu zawdzięczają. Podobno do dzisiaj na spływach kajakowych, których był jednym z pomysłodawców, uczestnicy śpiewają:
Nowe trasy wciąż układa,
Janusz, co mapami włada.
On w Remusie zakochany
szuka śladów nad wodami...

Architekturę studiował na Politechnice Warszawskiej i Gdańskiej, gdzie w 1962 roku uzyskał tytuł doktora. Publikował w prasie uczelnianej, lokalnej specjalistycznej związanej z wyuczonym zawodem. Gdańsk ma swój uniwersytet, dzieci w szkołach, na uczelni poznają język kaszubski, mamy media, w których pisze i mówi się po kaszubsku, dojedziemy z Gdańska do Kartuz Pomorską Koleją Metropolitalną, a o wszystkim tym marzył, mówił i pisał lata temu Janusz Kowalski rodem z Zamościa. Kaszubi miłości do swego regionu mogliby uczyć się od niego. Był pierwszym prezesem Klubu Turystycznego ZKP Wanożnik, a później jego Honorowym Członkiem. Za zasługi, społeczne zaangażowanie został odznaczony w 1985 roku Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, w 2000 roku uhonorowano go Srebrną Tabakierą Abrahama, w 2001 Medalem Stolema. To oczywiście nie wszystkie nagrody i odznaczenia, które zasłużenie otrzymał. Janusz Kowalski zmarł 16.02.2017 r.


Włodzimierz Weyna
ur. w 1938 r. przybył do Sopotu na studia w Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych na Wydziale Architektury Wnętrz w 1953 roku. Swoje pierwsze wrażenia po przybyciu do kurortu,
w którym wkrótce zakwitło życie artystyczne skupiające wielu plastyków, aktorów, pięknie opisał na portalu internetowym: sopocianie.muzeumsopotu. W czasach studenckich śpiewał w Chórze Akademii Medycznej. W 1975 roku został plastykiem miejskim w Sopocie. Walczył o zachowanie secesyjnego wyglądu kurortu. Należał do Komitetu Założycielskiego Rewaloryzacji Kaplicy Królewskiej w Gdańsku założonego w 1994 roku. Uczył plastyki, rzemiosła w gdańskich szkołach średnich. Włodzimierz Weyna zmarł we wrześniu 2017 r. w Sopocie.


Stefania Zarzecka
ur. w 1924 r. związana przez lata z Ratuszem Staromiejskim, animatorka kultury, bibliotekarka zaczęła pracę w 1957 r. w Wojewódzkim Domu Twórczości Ludowej, a na emeryturę w 1984 r. odeszła z Wojewódzkiego Ośrodka Kultury. Stworzyła jednoosobowe stanowisko monitoringu prasy. Gromadziła prasowe informacje dotyczące zdarzeń i inicjatyw podejmowanych przez Ratusz Staromiejski /niegdyś Wojewódzki Ośrodek Kultury, a dzisiaj Nadbałtyckie Centrum Kultury/. Dzisiaj jej narzędzia pracy, czyli długopis bądź pióro zastąpiono wieloosobową strukturą promocji instytucji, wspartą elektronicznym monitoringiem mediów, wskaźnikami, licznikami wejść, etc... Stenia - tak nazywali ją współpracownicy - udzielała się też w teatrze amatorskim, istniejącym przy WOK-u, grając m.in. w spektaklu Panienka z okienka Deotymy Łuszczewskiej. Jej brat Michał Zarzecki to twórca Teatru Miniatura. Stefania Zarzecka zmarła w 2017 r.

Mariusz Maciej Ojcomił Żydowo
ur. 2.07.1925 w Kutnie lekarz, biochemik, profesor nauk medycznych mógł szczycić się indeksem numer 1 powojennego rocznika absolwentów Wydziału Lekarskiego Akademii Medycznej w Gdańsku. Na macierzystej uczelni był asystentem, adiunktem, docentem, kierownikiem Zakładu Chemii Biologicznej Wydziału Farmaceutycznego, a w 1981 został pierwszym demokratycznie wybranym rektorem. Zabiegał o rozbudowę i nowoczesne wyposażenie gdańskiej uczelni. Ma wiele osiągnięć naukowych, jest autorem wielu specjalistycznych publikacji, angażował się społecznie, zasiadając w zarządach lub aktywnie działając w takich organizacji jak: Polskie Towarzystwo Biochemii, Komisja Biochemii i Biofizyki PAN, Biochemical Society, Komisja Nauk Fizjologicznych PAN, Polska Akademia Umiejętności. Gdańskie Stowarzyszenie Akademickie. Należał do komitetu redakcyjnego m.in. Akta Biochemica Polonica. Odznaczony w 1995 roku Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski, otrzymał również tytuł Doktora honoris causa Akademii Medycznej w Gdańsku, Nagrodę Naukową im. Jana Heweliusza, Medal Księcia Mściwoja II, a w 2011 roku Medicus Nobilis. Profesor Mariusz Maciej Ojcomił Żydowo zmarł 30.04.2017 r.

Helena Mołoń
27.01.2017 r. obchodziła hucznie setne urodziny. Jedna z najbardziej uzdolnionych śpiewaczek operowych pochodziła z Drohobycza, a debiutowała na deskach Teatru Dramatycznego w Jarosławiu. W czasie drugiej wojny światowej działała w ruchu oporu. Po wojnie wraz z mężem zamieszkała w Gdańsku. Początkowo była chórzystką w Studium Operowym Filharmonii Bałtyckiej, ale jej wspaniały sopran szybko został doceniony i w swej ćwierćwiecznej karierze wykonała partie solowe między innymi w Halce, Madame Buttlerfly, Tosce, Aidzie . Gdańska diva, gdańska Maria Callas Helena Mołoń zmarła 14 lutego 2017 r.

Lidia Drożyńska - Patok
ur. w Szczytnie w grudniu tego roku obchodziłaby swoje 55. urodziny. Absolwentka gdańskiej Wyższej Szkoły Baletowej tańczyła jako solistka na scenie Opery i Filharmonii Bałtyckiej jako tytułowa bohaterka w takich spektaklach jak: Giselle, Anna Karenina, Carmen, Giaconda, a także w Medei czy Idiocie. W 1991 roku prezentowała się na papieskim koncercie w Castel Gandolfo. Choreografią swojego autorstwa zadebiutowała na festiwalu Sopot Classic w La Mer. Tańczyła w Austrii, Bułgarii, we Włoszech, Danii, Egipcie, Hiszpanii, Holandii, Japonii, w Niemczech, Rosji i Szwajcarii. Swoją pasją zarażała nowe pokolenia w Dziecięcym Teatrze Tańca Allegro w Gdańsku, gdzie pracowała prawie do końca swego zbyt krótkiego życia. Lidia Drożyńska - Patok zmarła we wrześniu 2017 r.

Danuta Idzikowska
ur. 12.05.1922 r. w Płocku. Związana była w czasie wojny z Armią Krają, w której działała pod pseudonimem Wierzba. Studia w pracowni malarstwa skończyła w Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych w Sopocie i Gdańsku, a dyplom z malarstwa uzyskała w 1964 roku. Wieloletni członek ZPAP, działaczka Solidarności, przez wiele lat uczyła rysunku odręcznego w Państwowej Szkole Budownictwa w Gdańsku. Jej podopieczni, z którymi prowadziła pozalekcyjne zajęcia teatralne, zdobywali laury w konkursach o nagrodę Bursztynowej Maski. Aktywna w malarskich plenerach i wystawach poplenerowych. Jej artystyczne pasje kontynuuje młodsze pokolenie, syn Kacper Ołowski i dwie utalentowane wnuczki, Paulina Ołowska i Zuzanna Hope. Danuta Idzikowska zmarła 22.09.2017 roku w Gdańsku.

Piotr Dwojacki
ur. w 1967 r. był postacią nietuzinkową i wiele zdążył zdziałać dla nas, dla naszego miasta
w swym zbyt krótkim życiu. Doktor nauk ekonomicznych zajmujący się organizacją, zarządzaniem strategicznym, wszystkim co dotyczy doskonalenia życia społecznego, obywatelskiego, politycznego przekazywał wiedzę i doświadczenie najpierw na Uniwersytecie Gdańskim potem w Wyższej Szkole Administracji i Biznesu im. Eugeniusza Kwiatkowskiego w Gdyni. Był prezesem zarządu Fundacji Gdyńskiej Inicjatywy Akademickiej. Nie sposób wymienić wszystkich rad programowych, projektów, stowarzyszeń, w których się angażował, zarażając energią i pomysłami otoczenie. Na sercu leżał mu rozwój regionalny, transport, żegluga i morska, a jeszcze bardziej lądowa, ciepłownictwo, energetyka - można pogubić się, śledząc wysiłki Dwojackiego, zmierzające do budzenia wrażliwości obywatelskiej. Dawał temu wyraz w swych publikacjach, felietonach zamieszczanych na łamach Dziennika Bałtyckiego. Ruch miejski - Gdańsk Obywatelski - biorący udział w ostatnich wyborach samorządowych, to w wielkiej mierze jego dzieło. Wiele jego inicjatyw czeka na kontynuację, wiele spraw niedokończonych pozostawił nam w spadku Piotr Dwojacki, który odszedł nagle 31.07.2017 r.

Jerzy Marian Młynarczyk

ur. 2.08.1931 w Wilnie - prawnik, profesor, nauczyciel akademicki, koszykarz, prezydent Gdańska w latach 1977 - 1981, poseł na Sejm IV kadencji. W pamięci mieszkańców miasta,
w którym sprawował władzę w bardzo trudnym czasie, zyskał szacunek i uznanie. W latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych w barwach drużyn poznańskich, gdańskich, narodowych osiągał sukcesy grając w koszykówkę. Czterokrotnie brał udział w Mistrzostwach Europy. Skończył prawo na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza. Wykładał w Wyższej Szkole Ekonomicznej w Sopocie, potem na Uniwersytecie w Gdańsku, w Malmö, w wyższych szkołach w stolicy i Gdyni. Specjalizował się w prawie morskim i międzynarodowym publicznym. Był przewodniczącym Polskiego Stowarzyszenia Prawa Morskiego. Jest autorem kilkanastu książek i około 200 innych publikacji naukowych. Całe dorosłe życie aktywnie uczestniczył w zdarzeniach politycznych, publicznych. Jeszcze w listopadzie 2012 został powołany przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji do rady programowej TVP Gdańsk. Profesor Jerzy Młynarczyk zmarł 9.09.2017 r.


Jan Ciechowicz
ur. 24.06.1946 w Koluszkach, teatrolog, literaturoznawca, profesor nauk humanistycznych.
Po studiach ukończonych na KUL-u rozpoczął karierę naukową, teatrologiczną w młodziutkim Uniwersytecie Gdańskim. Jako teatralny krytyk zadebiutował - będąc studentem - na łamach Tygodnika Powszechnego, gdzie w latach 1972 - 1992 zasiadał w fotelu recenzenta na Polskę Północną. Żadna premiera, żadne wydarzenie teatralne bądź filmowe nie mogło obyć się bez Jana z Wąsami, jak sam nazywał siebie w korespondencji do przyjaciół i znajomych. Niestrudzenie piął się po szczeblach naukowej kariery od asystenta do profesora zwyczajnego. Kierownik Katedry Kultury i Sztuki, wykładowca w gdyńskim Studio Wokalno-Aktorskim, życzliwy i pogodny promotor i opiekun cieszył się sympatią uczniów, współpracowników, kolegów po piórze, teatralnych twórców i odbiorców scenicznej sztuki. Trójmiejskie sceny wiele Mu zawdzięczają, wszak z rzetelnością badacza i archiwisty budował w publikacjach ich historię. Pisał też o Kalidasie, Szekspirze, Mickiewiczu, Wyspiańskim, Schulzu, Mrożku, Wojtyle. Prezesował gdańskiemu oddziałowi Towarzystwa Literackiego im. Adama Mickiewicza, był przez dwie kadencje wiceprezesem Polskiego Towarzystwa Historyków Teatru, zasiadał w Zarządzie Oddziału Gdańskiego SPP. Odznaczany, nagradzany m.in. Złotym Krzyżem Zasługi, Medalem Edukacji Narodowej, laureat Pomorskiej Nagrody Artystycznej, nagrody Prezydenta Miasta Gdyni, wyróżniany laurami teatralnymi... Aktywny naukowo, społecznie, towarzysko Jan Ciechowicz odszedł 16.09.2017 r.
Kornelia Lipowska - jego wnuczka - żegnała Go na gdyńskim cmentarzu wierszem.


Pożegnanie Dziadka
Jakby po deszczu nabrały...
Rzeki wody. Morze łez.
I ciemne barwy przybrały.
Czarna rozpacz. Czarny bez.
Pochłaniają światło chciwie,
Kolor tęczy, jak zwycięstwo.
Skrzą się pięknie. Niewłaściwie.
Rzeczy martwych okrucieństwo.
Jednak kiedy łez nie brak,
Ta zgubiona do ust wpłynie
Żałoby poczujesz smak.
I piękne złudzenie minie.
Czujemy się tak bezradnie
Kiedy one płyną w dół,
Tęsknota jest w sercu, na dnie.
Zakrywa ją żal jak muł.
Zachowamy tych w pamięci,
Co odeszli. Hołd oddamy.
Opiekę przejmują święci.
My się cieszmy tym, co mamy.

Henryk Zalesiński
ur. w 1927 r.. Przez 70 lat był związany z gdańskim Państwowym Teatrem Lalki i Aktora Miniatura, a debiutował w Wileńskim Teatrze Łątek pań Totwen. Autorytetem była dla niego niezapomniana Natalia Gołębska. Henryk Zalesiński kochał teatr i lalkarską scenę. Trudno wyliczyć wszystkie jego role, ale wystarczy przypomnieć kreacje w takich spektaklach jak: Bo w Mazurze taka dusza, Pastorałka, Latający wiatrak, Mały tygrysek Pietrek, Diabelskie skrzypce czy Szopka krakowska. Jego aktorska kariera przypada na okres wspominany jako złoty okres Teatru Miniatura. Warto odwiedzić Pałac Opatów w Oliwie, gdzie prezentowane są fotografie artysty na wystawie Od marionetek do robotów, wystawie zorganizowanej z okazji 70 - lecia teatrów lalkowych na Pomorzu. Uhonorowany m.in. Złotym Krzyżem Zasługi, medalem Zasłużony Kulturze Gloria Artis Henryk Zalesiński zmarł w październiku 2017 r.

Andrzej Zgorzelski
ur. w 1934 r. to wybitny znawca historii i literatury angielskiej. Po ukończeniu studiów filologicznych na KUL-u uczył w Wyższej Szkole Ekonomicznej w Sopocie, a potem w Uniwersytecie Gdańskim, gdzie od 1983 kierował Zakładem Badań Literackich i Instytutem Anglistyki na Wydziale Filologiczno - Historycznym. W 1993 r. otrzymał tytuł profesora nadzwyczajnego, w 1999 profesora zwyczajnego. Jest autorem wielu prac badawczych z zakresu fantastyki, interpretacji poezji angielskiej, rozpraw teoretycznoliterackich oraz publikacji o Josephie Conradzie. Był członkiem Polskiego Towarzystwa Conradowskiego. Wydał w 2006 własny tom poezji pt. Doświadczenia, w 2014 wiersze o charakterze modlitewnym Akty strzeliste, a w 2016 zbiór wspomnień z chłopięcych lat spędzonych na Wileńszczyźnie. W 1981 uhonorowany został Złotym Krzyżem Zasługi. Profesor Andrzej Zgorzelski zmarł w kwietniu 2017 r.

Józef Golec
ur. w 1935 r. w Cieszynie osiadł na stałe w Sopocie w 1957 r. Pedagog, działacz społeczny, instruktor harcerski, esperantysta, zapalony piechur, nauczyciel plastyki, twórca ekslibrisów oraz judaiców. Popularyzator rodzinnego rodzinnego Cieszyna i Sopotu. Uczył w sopockich i gdańskich szkołach, organizował konkursy i wystawy plastyczne, dalekie piesze wędrówki np. z Rumunii do Polski. Zainicjował i zorganizował pierwsze w Polsce Muzeum Esperanckiego, które działało przez pięć lat. W latach 1965 - 1982 był dyrektorem Szkoły Podstawowej nr 8 w Sopocie, gdzie za jego czasów nie tylko uczono esperanto, ale działał teatrzyk w tym języku. Był uczestnikiem kongresów poświęconych sztuce dzieci. Jako aktywny działacz Solidarności po wprowadzeniu stanu wojennego został usunięty ze stanowiska dyrektora szkoły. Przebywając przez 11 miesięcy we Francji i w Niemczech prezentował tam prace swoich podopiecznych na wystawie zatytułowanej Mali świadkowie wielkich wydarzeń. Jego uczniowie zdobywali laury w międzynarodowych konkursach plastycznych. Zwano go latającym pedagogiem, łowcą talentów, nauczycielem na eksport. Wspaniały pedagog, sopocki kronikarz, społecznik Józef Golec zmarł w sierpniu 2017 r.

W tegorocznej edycji Pomorskich Zaduszek Artystycznych pragniemy zwrócić uwagę tych, którzy w pierwszych dniach listopada wspominają swoich najbliższych, wspominają ludzi, którzy zostawili ślad w życiu publicznym, w sztuce i kulturze naszego regionu, na najmłodszych lokatorów Hospicjum, na dzieci, które nie zdążyły na życiowe sukcesy, kariery, porażki i zwycięstwa, nie zdążyły nawet zgrzeszyć. Zainspirował nas list Ewy Liegman - prezes Zarządu Fundacji Hospicjum Pomorze Dzieciom oraz list matki małej Marysi. Medycyna była bezradna wobec choroby jej córki. Hospicjum kieruje się zasadą: "skoro nie możemy dołożyć dni do życia naszych dzieci, dołóżmy życia do ich dni". W realizacji tej idei może pomóc każdy, wysyłając drobną kwotę na niżej podane konto.

Tytuł przelewu: "Zostać Aniołem dla dzieci z Hospicjum"
nr konta: 33 1090 1098 0000 0001 2428 2268 Bank Zachodni WBK
Hospicjum Pomorze Dzieciom

Biję się z sercem
w końcu któreś z nas się zatrzyma
słysząc w ciszy kondolencje
po życiu które się przecież przeżywa
pójdę dalej w swoje miejsce
odmienić życie przez przypadek
zamieniać klęskę w zwycięzcę
i gdyby tylko pojawił się świadek
życia naszych pramatek
uczyłby nas czytać zapisane przeznaczenie
treść boskich notatek
jak scenariusz filmu pt. "Zbawienie"
po takiej lekturze poza utartym schematem
byłoby nam wstyd, bo zbyt późno przyszło natchnienie
że głupotą jest nazywać ironicznym los
po ciężkiej drodze przynosi wybawienie
uśmiecha się do nas przez chaos
autorka: Ewa Liegman

alert Treść tworzona na podstawie materiałów prasowych organizatora.