stat

Promocja tomiku poezji Jakobe Mansztajna Studium przypadku

Autor o swojej książce:

Drodzy państwo, ukazała się moja druga książka poetycka, zatytułowana "Studium przypadku". Od publikacji poprzedniej minęło zaledwie pięć lat i jeśli utrzymam to zawrotne tempo, to z trzecią powinienem się spokojnie wyrobić do sześćdziesiątki.

Mówi się, że druga książka jest najtrudniejsza. Ja nic o tym nie wiem, mnie się moją pisało gładko jak masełko, a skowronki w zasadzie nie schodziły z mojego biurka. Oczywiście żartuję, to była tortura.

Ostatecznie książka składa się z 39 smutnych wierszyków i jest doskonałym prezentem na święta, jeśli chcemy komuś popsuć święta. Oczywiście żartuję, są też momenty radosne, jak na przykład okładka.

Książkę można zamówić na stronie wydawcy, ale można też po prostu pójść na groby i będzie trochę jakby to samo. Oczywiście żartuję, lubimy sobie tutaj pożartować.

(fragment pochodzi z bloga Jakobe Mansztajna: jakobe.art.pl)

O autorze:

Jakobe Mansztajn (ur. 1982r.) - poeta, bloger (jakobe.art.pl). Autor tomików Wiedeński high life (2009), za który otrzymał Wrocławską Nagrodę Poetycką Silesius 2010 w kategorii debiut roku i nominację do Nagrody Literackiej Gdynia w kategorii poezji, oraz Studium przypadku (2014). Jest laureatem plebiscytu "Gazety Wyborczej" Sztorm Roku 2010 w dziedzinie literatury, a także nagrody im. Andrzeja Walentynowicza (za projekt K3 Sopot Slam). Był również nominowany do Nagrody Miasta Gdańska dla Młodych Twórców (2010). Publikował m.in. w "Tygodniku Powszechnym", "Odrze", "FA-arcie", "Lampie", "Ricie Baum" oraz w kilku antologiach. Tłumaczony na wiele języków, m.in. na francuski, białoruski, hebrajski, angielski, norweski. Mieszka w Gdańsku.

Utwór z tomiku "Studium przypadku":

Nic osobistego

świat skojarzeń jest okrutny - świeci napis
nad mieszkaniem, a dokładnie to nie
świeci, tylko mruga neurotycznie jak żarówka
w monopolu (choć to nie jest najszczęśliwsze

porównanie). przed mieszkaniem sterczy
dariusz - wypadkowa wyobraźni i ofiara
luźnych asocjacji, od których boli dariusza
głowa i cały dariusz boli dariusza, jakby kolka

lub jakby żałował, że pomimo znajomości
z narratorem tego wiersza, nie ma go gdzie indziej,
a dokładnie: nie ma go na plaży w okolicach
bikini, skąd lepszy miałby widok i cieplejsze skojarzenia.