Od dziś czwartek w Absinthe to Pub Night! Pub Night to przede wszystkim: gry planszowe (jest w czym wybierać), muzyka na żywo, stół do gry w piłkarzyki, ale także spotkania z ludźmi, pogawędki, wspólne wyjścia. Na zewnątrz jest żałośnie, ale mamy uroczą, przytulną piwnicę, w której można spędzać wieczory! Zabierz swoich przyjaciół lub poznaj nowych!
W tym tygodniu Old Man Konrad!
rock / punk - koncerty w Trójmieście
Old Man Konrad aka Preston Smith (i jego przerośnięta i wyjątkowo niewygodna gitara akustyczna) wnosi autentyczny akcent z Teksasu (ponieważ jest autentycznym Teksańczykiem) do piosenek, które możesz znać, powinieneś znać i być może zmieniłyby Twoje życie, gdybyś je znał kiedy właściwie powinieneś był je znać od początku. Co może coś mówić. Pomyśl o country, retro, latach 80., oryginałach i dziwnej klątwie na jego gitarze, ponieważ jest tak cholernie duża i niewygodna, że równie dobrze może ją sprzedać chętnemu nabywcy podczas koncertu. A jeśli zapomni kilka tekstów lub wymyśli po drodze
To poezja, stary. Poezja.
Od teraz, czwartek w Absinthe to Pub Night! Wpadaj na:
- gry planszowe (wiele do wyboru),
- piłkarzyki za free,
- własnoręczne przygotowywane przekąski
- dobrej jakości alkohole i nie tylko
- muzyka na żywo.
Zbieraj swoją ekipę i wpadaj do Absinthe od 17:00. Wspólnie opędzimy jesienno-zimowy dołek.
Rezerwacje zrobisz tutaj:
Tel do rezerwacji: 535118021
Mail do rezerwacji: cafeabsinthegdansk+rezerwacja@gmail.com
Jak zawsze darmowy wstęp.
HAPPY HOUR W ABSINTHE:
Shot cytrynówki, Shot wódki plus soft, Piwo Perła. Zamawiasz dwa, płacisz za jedno, w każdy dzień do 20:00.
English:
This week Old Man Konrad!
Old Man Konrad a.k.a Preston Smith (and his oversized and extremely uncomfortable acoustic guitar) brings an authentic Texas accent (because he is an authentic Texan) to songs that you might know, should know and maybe would have changed your life if you had known them back when you actually should have known them to begin with. Which may be saying something. Think country, retro, 80s, originals and the odd curse at his guitar because it is so damn big and uncomfortable that he may well sell it to a willing buyer during the gig. And if he forgets a few lyrics or makes some up along the way
It's poetry man. Poetry.