Wciskasz jednocześnie rec i play. Kaseta zaczyna szumieć, a ty - może pierwszy raz - puszczasz coś w wyobrażony eter. Radio Ingrid zaczyna się właśnie tam: w dziecięcych marzeniach o własnej audycji, w dźwiękach nagrywanych w pokoju za małolata, w potrzebie dzielenia się tym, co gra w środku. Chcemy do tego wrócić. Robić radio tworzone przez trójmiejską społeczność, oddolnie, z serca i zajawki.