stat
Impreza już się odbyła
lis 29

piątek, g. 22:00

Gdańsk,
bilety 45 zł
Kup bilet
lis 30-1.12

sobota - niedziela, g. 12:00

Wstęp wolny
support: Paragraf, Dj Lolo
bas: Michał Goretzky,
perkusja: Marcin Ciesielski

koncerty w Trójmieście


MONA
Jeśli macie ochotę poznać historię trójmiejskiej prekursorki rapu, musicie cofnąć się do roku 1997, kiedy to swoje odwieczne zainteresowania muzyką i śpiewem zaczęła zmieniać w aktywne działania na rzecz rozkwitającej dopiero gałęzi zwanej rapem.
Na początku działała solo, z czasem poznała jednak wiele wartych uwagi osób, z którymi podjęła współpracę (3MPS). Tym sposobem w biograficznym kalendarzu Mony następuje przełomowy rok 1999, kiedy to pierwszy raz można ją było usłyszeć na żywo w ówczesnym, gdyńskim undergroundowym klubie Majove-Alcatraz.
W przeciągu 2 lat zagrała wiele koncertów, udzieliła się gościnnie w kilku projektach, nagrała też swoje solowe numery, które choć rozeszły się wyłącznie po znajomych, zasługują na miejsce w bujnym track-życiorysie artystki. Dlaczego? gdyż okazały się jednym z wielu etapów pasjonującej muzycznej podróży, która trwa do dziś, poprzedzana ciekawymi projektami na przestrzeni lat, jak np. współpracą z ekipą NKRO (2001), z której wyłonił się znany nadmorskim (i nie tylko) fanom tzw. czarnej muzyki RYMOPLASTYKON. To właśnie dzięki ich debiutanckiej płycie Mona dała się poznać szerszej publiczności w numerze "Obudź mnie" do którego został nakręcony klip.
Nie będzie przesadą stwierdzenie, że kawałek ten był przebudzeniem nie tylko dla Mony, ale też wielu młodych ludzi, głodnych muzycznych eksperymentów i innowacji. Oryginalna barwa głosu i nie mniej oryginalny tekst sprawiły, że do dziś klip ten cieszy się sporym zainteresowaniem na portalach typu YouTube.
W 2005 roku, jako owoc współpracy z wieloma producentami (głównie z Sir_Michem) oraz niezależną czeską wytwórnią SPITTIN COBRA ukazuje się długo oczekiwany nieoficjalny longplay o całkowicie zasłużonym tytule "Panowie czapki z głów", z utworem "Idź za głosem serca" działającym niemal jak terapia motywacyjna, za sprawą świetnego połączenia niosącego nadzieję tekstu z głębokim brzmieniem muzycznym.
Zaraz potem Mona znika na prawie dwa lata do Londynu, jednakże podczas pobytu tam przygotowuje wspólnie ze znaną dziś dobrze wokalistką z Poznania Sandrą epkę. Obie panie pokazały na niej, że kobieta zmienną jest... i tak też zatytułowały płytę, niosącą ze sobą przesłanie siły i energii, oraz dowód na to, że jak się chce, to wszystko jest możliwe.
Na szczęście wydanie epki to nie koniec współpracy artystek. Monę można bowiem usłyszeć również na legalnej płycie Sandry, w utworze "Ostrożnie". Wartym wspomnienia jest także fakt zajęcia przez panie pierwszego miejsca podczas gdyńskiego Bruk Festivalu- imprezy, której szerzej przedstawiać nie trzeba, z racji pozytywnego hałasu, który co roku przyciąga do Trójmiasta masę ludzi ceniących muzykę inną , niż ta promowana w świecie cukierkowej popkultury.
To między innymi dla tych ludzi w październiku 2008 ukazuje się mixtape, frasobliwie zatytułowany "feroMONY". Zważywszy na połączenie kobiecości, oryginalności i siły przyciągania jaką niosą ze sobą zawarte w nim kawałki, trudno było o lepszy tytuł.
Piorunujące połączenie nieprzeciętnej stylistyki z amerykańskimi bitami zarejestrowane zostało w studiu BEZPRESJI, a pośród 15 numerów możecie usłyszeć gościnnie Brożasa i Buczera z PTP, jak również Peję, Dwa Zera, Ewę Pasterską, oraz Cyfry i Dudasa z Niczym Kru.
Pozycja obowiązkowa!
W między czasie Mona daje popis swoich możliwości podczas trójmiejskich koncertów (RAP MELANŻ) gdzie zawsze panuje niesamowita atmosfera i prawdziwie wybuchowe show. Choć bywa też kameralnie i bardzo klimatycznie. Mowa o promocji "INTRYGI" w sopockim klubie Papryka, która miała miejsce w marcu 2009. Epka jest historią damsko-męskiego związku opowiedzianą w 6 utworach (+ remix) od samotności, poprzez trudy wzajemnego poznawania się i związek, na rozstaniu kończąc.
Zarówno koncert jak i płyta rzucają nowe spojrzenie na rap, pokazując, że może być subtelny, intrygujący, a nawet romantyczny, by za chwilę wybuchnąć, łamiąc wszelkie stereotypy... jak kobieta. Jak Mona.