stat
Impreza już się odbyła
PATRONAT
Historia Riverside zaczyna się w samochodzie Piotra Kozieradzkiego podczas wspólnej podróży z Piotrem Grudzińskim. To w ich głowach narodził się pomysł na granie nowoczesnej progresji, zmaterializowany później jako Riverside.

rock / punk - koncerty w Trójmieście


Grudziński był wówczas gitarzystą metalowego zespołu Unnamed, z kolei Kozieradzki bębnił w death metalowych kapelach Hate i Domain. Tymczasem, ku zdziwieniu Grudzińskiego, z samochodowych głośników Mittloffa płynęły dźwięki z albumu "Clutching At Strews" neoprogresywnej grupy Marillion. Okazało się, że obaj interesują się progresem i że chcieliby spróbować sił w tym gatunku. Padła luźna propozycja wspólnej próby, do której doszło kilka miesięcy później, u schyłku 2001 roku.

Oprócz Kozieradzkiego i Grudzińskiego w próbie uczestniczył także klawiszowiec Jacek Melnicki, który posiadał własne studio nagraniowe. Ten pierwszy "jam" ponoć nie wyszedł interesująco, ale już druga próba miała wszystko zmienić. Melnicki przyprowadził kolejnego muzyka, basistę Mariusza Dudę. Od tamtej pory nowo powstały projekt był kwartetem, a co ważne na jednej z kolejnych prób Duda pochwalił się swoim talent wokalnym. Jego improwizacje do wówczas jeszcze instrumentalnych szkiców kompozycji spodobały się kolegom i Mariusz od tamtej pory godził obowiązki wokalisty i basisty.

Mariusz Duda zamknął układankę pierwszego składu grupy.