stat
Impreza już się odbyła
COCODRAŻE

muzyka alternatywna - koncerty w Trójmieście


Formacja grająca nieskrępowanego rocka, z wpływami muzyki funkowej, jazzu, psychodeli, niemieckiego britpopu, sztuki retoryki dawnej oraz jamajskiego punka. Warto zaznaczyć, że warstwa tekstowa kompozycji sięga do absurdalnej, codziennej rzeczywistości, poddając ją daleko idącej metaforyzacji. - Jesteśmy poszukiwaczami ważności w sprawach błahych, do których zmusza nas każdy kolejny poranek. Interesują nas zjawiska, które z pozoru stanowią odpychające kłębowiska chaosu. W nich upatrujemy prawdziwej harmonii bytu - mówi w wywiadzie dla Junkahmart Jurnal - sumatryjskiego dziennika - Atanazy B. odpowiedzialny za warstwę liryczną.

Główną zaletą kapeli są żywiołowe koncerty, podczas których wszystkie chwyty są dozwolone. Członkowie zespołu starają się każdorazowo zaskoczyć swoją publiczność, zrozumieć ją w tym miejscu i tego właśnie wieczoru. To zestaw zachowań i niestandardowych wykonań własnych utworów, żarliwy dialog z kolażem zaskakujących niespodzianek innego typu.

Zespół istnieje. Założycielem, frontmenem, ex-gitarzystą i autorem tekstów jest Atanazy B. Motorniczy zespołu, a jednocześnie najbardziej doświadczony muzyk w składzie to perkusista ukrywający się pod pseudonimem Arcybiskupa Bonawentury. Następny na piedestale to niejaki Bartolomeo. Jazzowa improwizacja pianistyczna, za której powiew odpowiada właśnie on uelastyczniła rockowy szkielet kompozycji zespołu.

Cocodraże w otrzepanych z pyłu Ralfodramatu płaszczach prochowych, rusza na wyprawę muzyczną w rozszerzonym składzie. Dwóch nowych artystów obsługujących gitary rozpaliło ich występy do białości. - Stefn Łekłesz i Doktor Andżello są jak genetycznie modyfikowane surojadki. Niby nic, a znają odpowiedzi na wszystkie pytania - mówi Arcybiskup Bonawentura. - Jeden z nich może nawet uleczyć na miejscu dowolną osobę - dodaje perkusista.

Ten miażdżący kolektyw ma już za sobą z trasę koncertową po Indonezji, Japonii i Sumatrze zatytułowaną "Kompletna malaria" ("Keszka najc"). Z myślą o wydawnictwie DVD na rynek wschodni zarejestrowany został występ na tratwie rzecznej pod wsią Pjank, gdzie gościnnie pojawił się sam Kizel Borkic dając popis gry na zębach starego człowieka.

W roku ubiegłym ukończyli kolejną podróż w ramach trasy "Nerwówka jak smok". Obecnie Cocodraże odsłaniają na żywo kolejne oblicza. Tym razem podczas wyprawy dźwiękowej pod tytułem "Rączki do sosiku 2010 tur".