Pochodząca z Filadelfii w stanie Pensylwania Rosetta to formacja, którą trudno zaszufladkować. Zespół w swojej twórczości łączy elementy takich stylistyk jak hardcore, metal, drone, ambient czy shoegaze, tworząc zupełnie nową, oryginalną jakość.
Sami członkowie grupy żartobliwie nazywają swoją muzykę "metalem dla astronautów". Rosetta powstała w 2003 roku, dając swój pierwszy koncert zaledwie po trzech próbach. Debiutancki album zespołu, "The Galilean Satelites", ukazał się w 2005 roku nakładem wytwórni Translation Loss. Składa się on z dwóch krążków o jednakowym czasie trwania. Pierwszy zawiera muzykę post-metalową, drugi zaś utrzymany jest w klimacie drone/ambient. Obu płyt można słuchać oddzielnie, jak i jednocześnie, uzyskując w ten sposób wzmocniony efekt. Kolejne wydawnictwo Rosetty to split album z zespołem Balboa, opublikowany przez wytwórnię Level Plane w 2006 roku.
Kolejny pełnowymiarowy krążek zespołu ukazał się rok później, ponownie nakładem Translation Loss. Wydawnictwo "Wake/Lift", bo o nim mowa, to tak jak poprzednie nagrania Rosetty nadal nawałnice dźwięków przeplatane nastrojowymi, wręcz ambientowymi partiami, doprawione jednak potężniejszym i bardziej brudnym brzmieniem.
Na dalsze pozycje w dyskografii zespołu z Filadelfii trzeba było poczekać aż do 2010 roku. Za to ukazały się wtedy aż trzy jego wydawnictwa - split z zespołami Year Of No Light i East Of The Wall (wyd. Translation Loss, Denovali, Vega Vinyl), na którym Rosetta umieściła cover utworu "Homesick" z repertuaru The Cure, split EP z Restorations (wyd. Cavity Records) i w końcu następny, znakomity album zatytułowany "A Determinism Of Morality" (wyd. Translation Loss, Cavity Records).
Ostatnia jak dotąd płyta w dorobku Filadelfijczyków to split EP z Junius, która ukazała się w ubiegłym roku nakładem Translation Loss i The Mylene Sheath. Rosetta znana jest z niezwykle klimatycznych, żywiołowych występów na żywo. Grupa zagrała wiele koncertów nie tylko w USA, ale także w Kanadzie i Australii, dwukrotnie odwiedziła też Europę za każdym razem "zahaczając" o Trójmiasto, gdzie posiada liczną i oddaną publiczność.
Kings Destroy to nowojorski zespół grający mieszankę stoner rocka, doom metalu i hardcore. Choć grupa istnieje od stosunkowo niedawna, jej członkowie bynajmniej nie są muzycznymi nowicjuszami. Gitarzyści Carl Porcaro i Chris Skowronski grali bowiem wcześniej w znanej hardcore'owej formacji Killing Time, z kolei wokalista Steve Murphy, basista Ed Murphy i perkusista Rob Sefcik udzielali się w zespole Uppercut.
Dorobek fonograficzny Kings Destroy obejmuje jedną epkę i szybko wyprzedany album "And The Rest Wil Sure Perish", opublikowany w wersji kompaktowej przez Maple Forum Records, a niedawno wznowiony na winylu przez Hydro-Phonic Records. Oba wydawnictwa formacji spotkały się z przychylnym przyjęciem recenzentów muzycznych, wskazujących na twórcze podejście Kings Destroy do muzycznych tradycji stworzonych przez takie grupy jak Black Sabbath, Saint Vitus, Melvins, Yob czy Cro Mags.
Jeden z najciekawszych zespołów trójmiejskich. Stylistycznie porusza się w obszarze shoegaze z wyczuwalnymi echami zimnej fali, a jednym z jego znaków rozpoznawczych jest znakomity wokal Joanny Kuźmy (występującej także solo jako Asia i Koty). Folder związany jest z trójmiejską oficyną wydawniczą Nasiono Records, która opublikowała jego dwie epki ("Hello" i "Get Real") oraz album "Red Lof".
Obecnie zespół przygotowuje materiał na kolejną płytę, którą planuje zarejestrować jeszcze w tym roku. Sporą część nowego repertuaru zaprezentuje podczas lipcowego koncertu w Uchu. Warto nadmienić, że za brzmienie Folderu podczas tego występu odpowiadać będzie realizator nagrań i szef Nasiona - Karol Szwarc.
