Niecodzienne wydarzenie organizowane przez Trójmiejskie Stowarzyszenie Rowerowe. Tym razem bez ścigania... no chyba, że ktoś chce! Dla spragnionych wiatru we włosach (pod kaskiem), pojadą pacemakerzy, dzięki którym będzie można przez całą trasę utrzymać założone tempo. Reszta może spokojnie delektować się widokami - nie ma limitu czasu!