Znacie blog Patolodzy na klatce? Na pewno - to przecież jeden z najpopularniejszych blogów popularnonaukowych w Polsce i nie bez powodu. Jego autorka, patomorfolożka Paulina Łopatniuk, ceniona popularyzatorka nauki, przybliża na nim zawsze fascynujące, a czasami budzące grozę tajniki swojej dyscypliny. Artykuły ilustrowane są fotografiami opisywanych fenomenów. I to właśnie o tej estetycznej części historii patomorfologii Paulina Łopatniuk opowie podczas październikowego Science Cafe.
Fotografie Patologów na klatce budzą zaciekawienie, ale też niekiedy wywołują niechęć i ściągają oskarżenia o epatowanie turpizmem. I rzeczywiście trudno może czasem dociec, gdzie przebiega granica pomiędzy edukacją a estetyką. Nic w tym jednak nowego zaledwie parę stuleci temu modną rozrywką w europejskich miastach stały się publiczne sekcje zwłok, kolekcje anatomiczne przyciągały gości, kupców i sponsorów. Badacze i kolekcjonerzy zaś skrzętnie ukrywali przed sobą sekrety pieczołowicie i w tajemnicy przygotowywanych płynów konserwujących, pozwalających utrwalić anatomiczne kurioza. Jednym z najsłynniejszych pośród nich był Frederik Ruysch, znany nie tylko ze swych liczących tysiące preparatów zbiorów, ale też z takich naukowych wbrew pozorom przedsięwzięć, jak nadmuchiwanie niczym baloników naczyń limfatycznych. Poznajcie Frederika Ruyscha i jego fantastyczne krajobrazy.
Prowadzenie: Paulina Łopatniuk gdańszczanka, lekarka, specjalistka patomorfologii. Autorka popularnonaukowego bloga Patolodzy na klatce, za który otrzymała główną nagrodę w kategorii Media w XIV edycji konkursu Popularyzator Nauki organizowanego przez Polską Agencję Prasową (serwis Nauka w Polsce) oraz Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego. W kwietniu 2019 r. ukazała się jej pierwsza książka, Patolodzy. Panie doktorze, czy to rak?, już niedługo ukaże się kolejna, Na własnej skórze.
Kawę i ciasto zapewnia Parkowa Bistro.
wiek: 18+