Yami - właściwie Fernando Araujo - urodził się w Angoli w dniu, w którym człowiek wylądował na Księżycu co, jak twierdzi, wpłynęło na jego dość szaloną, niefrasobliwą, pogodną naturę. U nas powiedziałoby się o nim: "Spadł z Księżyca".
folk / reggae / world - koncerty w Trójmieście
Jego dwunarodowa rodzina przeniosła się do Lizbony po odzyskaniu przez Angolę niepodległości w 1974 roku. Yami chodził do szkoły jazzu w stolicy i jednocześnie udzielał się intensywnie na wielu scenach - od Afro beatu aż po fado. Jego niebywała muzykalność zwróciła uwagę samego Carlosa do Carmo, niewątpliwie największej z żyjących legend muzyki portugalskiej. Od tamtej pory Yami jest stałym akompaniatorem mistrza. Współpracował także z Marizą i Camane a także nieomal wszystkimi wielkimi - i wschodzącymi (jak Carminho) gwiazdami fado.
Prowadzi autorski zespół z którym wydał płytę Aloelela (HM Musica 2007): bukiet szczęśliwych, świetlanych piosenek zakorzenionych w afrykańskiej tradycji. Współtworzy także zespół Muxima, w którym składa hołd starym piosenkom popularnym Angoli.
Multiinstrumentalista i producent płytowy, ostatnio pracuje nad kolejnym materiałem Gila do Carmo (syna Carlosa) i obiecującej wokalistki z Cabo verde - Rity Lobo. Pojawił się w trzecim I szóstym tomie "Siesty".