Zima jak zwykle zaskoczyła drogowców... A nie, przepraszam, inny komunikat, choć też w pewnym sensie związany ze śniegiem. Bo nie zima, tylko pewien Bałwan z Poznania. I nie drogowców, ale krytyków muzycznych. Reszta się zgadza.
Zaskoczenie jest duże. Mimo że newsy o gwałtownej zmianie artystycznego kierunku wielkopolskiej ekipy wydają się mocno przesadzone. Snowman konsekwentnie podąża raz wyznaczonym kursem. Mieszał awangardę, post rock, jazz i psychodelię z dobrymi melodiami już na debiutanckiej płycie "Lazy".
rock / punk - koncerty w Trójmieście
Miesza je i teraz na wydanym 3 lata później "The Best Is Yet To Come". Tyle że tym razem wszystko jest jakoś bardziej poukładane, zwarte, przemyślane. Lepsze po prostu. Już otwierający album "Don't Stop Me" uderza beatlesowskim wokalem, gitarowym riffem na miarę "Dark Side Of The Moon" Floydów i saksofonowym solo w stylu lat 80. W kolejnych numerach doszukamy się pokrewieństwa z Archive, Porcupine Tree, Radiohead, Sigur Ros, a nawet poczciwym Hawkwind. To jednak ciągle Snowman - na dzień dzisiejszy jedna z najbardziej oryginalnych i intrygujących grup na polskiej scenie muzycznej. Kto nie wierzy, niech posłucha, co ten zespół zrobił z przebojem Talk Talk "It's My Life". (Robert Sankowski / Gazeta Wyborcza)
Michał Kowalonek - gitara elektryczna, wokal, blanc noise
Adam Brzozowski - piano, noir noise
Paweł Postaremczak - saksofon tenorowy
Grzegorz Książkiewicz - bas
Daniel Karpiński - perkusja
Zadebiutowali w 2008 roku albumem zatytułowanym "Lazy". Płyta została entuzjastycznie przyjęta i od razu usytuowała zespół wśród czołowych polskich wykonawców muzyki alternatywnej. Grupa została nominowana w kategorii "Debiut roku" do prestiżowej nagrody Mateusze 2009 przyznawanej przez radiową Trójkę. Wygrali konkurs Off Festiwalu.
Snowman to szerokie horyzonty muzyczne - post rock, jazz i elektronika, które układają się w ciepłą brzmieniowo melodię, a jednocześnie delikatnie transową piosenkę. Zbigniew Hołdys napisał o nich: "Rzecz niesłychana. Już dziś można ich postawić na scenie gdzieś między Dave Matthews Band, a Norą Jones, aczkolwiek jest to zupełnie inna muzyka, niekiedy teatralna, z fenomenalnymi zachowaniami pianisty i gitarzysty, przepięknym głosem wokalisty, z unikatowymi i nieznanymi dotychczas pomysłami na rozwijanie utworów. Wielka, światowa klasa, tuż za drzwiami, naprawdę". Współpracują z Teatrem Usta Usta (Republika: Driver, Cadillac, Alicja 0-700..., Ambasada), stworzyli ilustracje muzyczne do niemych filmów (Nosferatu: symfonia grozy, Gabinet Dr Caligari).