Euro za nami, więc pora na sobotnie karaoke w Sopocie. Do końca września prócz czwartków również w te dni będziemy bawić się w Avangardzie. A co na karaoke? Oferujemy specjalnie dla Was przygotowanych ponad 5.000 (słownie pięć tysięcy) utworów, w tym już tysiąc polskich. A oprócz tychże oraz tradycyjnie angielskich i niemieckich znajdziecie też: francuskie, włoskie, hiszpańskie, portugalskie, japońskie, czeskie, słoweńskie, fińskie, islandzkie, tureckie, ukraińskie, białoruskie i w swahili, zaś pojedyncze w takich językach jak szwedzki, duński, holenderski, węgierski, estoński, gruziński, hebrajski, koreański a nawet zuluski, mongolski, staronordycki, galijski, bretoński, łacina czy pomacki (nikt nie wie czy to język, czy dialekt) I jeden ale bardzo szczególny po rosyjsku.
Nie znajdziecie tutaj za to (no dobra, może pod mikroskopem) discopolo czy hiphopu. A Sanah - w przeciwieństwie do niektórych rockowych pubów - jest u nas bardziej niszowym wykonawcą niż Hunter
Jakiś czas temu pozbyliśmy się plączących pod nogami kabli i posługujemy się mikrofonami bezprzewodowymi. Nie jest to wprawdzie jakość dotychczasowych Shure SM58 ale za to o wiele większa wygoda.
Jak zwykle czeka na Was olbrzymi wybór alkoholi, zwłaszcza piw kraftowych, przemiła obsługa baru oraz stary lecz jary, a przez to kontrowersyjny prowadzący dziadek Alkor, którego zawsze można poprosić o pomoc w śpiewaniu, bądź o zaśpiewanie w duecie. I zazwyczaj nie odmawia.
Wstęp wolny, wrażenia bezcenne.
Czekamy od 20:00, zaczynamy jak najszybciej, bo nie wiadomo o której skończymy. Oby nie przed północ.