Niwea oczywiście kojarzy się ze starą dobrą marką kosmetyku odpowiedniego na każdą okazję. Nawilżone buzie i odżywione, wcześniej spierzchnięte usta, smak tłustego kremu. Ten pielęgnacyjny niezbędnik ma na pierwszy rzut oka niewiele wspólnego z muzyką (chyba że okrągłe pudełko skojarzymy z płytą). Jednak skoro przynosi wspomnienia z dzieciństwa, może otworzyć cały magazyn znaczeń. To strategia bliska Wojtkowi Bąkowskiemu, albo może nawet skłonność jego umysłu i artystycznego języka, by w banalnej rzeczywistości odnajdywać te elementy, które wyobraźnię odbiorcy (widza i słuchacza) przeniosą daleko z miejsca, w którym stoi. Smak kremu może zatem posiadać właściwości proustowskiej magdalenki. Dokąd nas przenosi Niwea?
muzyka elektroniczna - koncerty w Trójmieście
Duża część muzycznych produkcji Bąkowskiego nosi ślady lat 80. - on sam przyznaje się do sentymentu za kulturą własnego dzieciństwa chętnie i często. To fascynacje zarówno artystyczne, jak muzyczne. Jednocześnie źródłem jego twórczości w sferze dźwięku, elementarzem, "szkołą podstawową" były doświadczenia z zespołami rapowymi.
Na styl Bąkowskiego składają się po równo rap i zimna fala, czyli lata 80 i 90, dzieciństwo i okres dojrzewania. Efektem tego spojenia jest NIWEA. Dzieje się na tym styku coś niezwykłego, co można było przeczuć wcześniej w kilku utworach grupy KOT. Otóż nawiązania do przeszłych estetyk nie mają smaku nostalgii, brzmią pełnokrwiście i autentycznie, Bąkowski to po prostu egzystencjalny gangster, który pojawia się w odpowiednim dla swej natury otoczeniu dźwiękowym.
Dawid Szczęsny pełni tutaj niezwykle ważne zadania. Doświadczenia hip-hopowe i eksperymentalne dały Szczęsnemu narzędzia, którymi posługuje się z wyrafinowaną maestrią. To zazwyczaj dobra recepta na świetną muzykę - bezkompromisowy poszukujący artysta, skupiony na abstrakcyjnych problemach, daje sobie odpocząć i tworzy z rozmachem bezpretensjonalną muzykę, bawiąc się przy tym doskonale. Łatwo wtedy rozpoznać wyrobione w eksperymentalnej pracy poczucie proporcji, znajomość odpowiednich środków i chwytów używanych bezbłędnie. Mamy zatem w muzyce NIWEI fuzję tego, co najlepsze w muzyce ostatnich 30 lat w porywającym wyborze dwóch znakomitych artystów.
Pierwszoplanowa jest w utworach NIWEI poezja Bąkowskiego - piosenki tętniące podskórnym rytmem, surowe niebanalne melodie - moje największe zaskoczenie i radość, że Wojtkowi przydarza się śpiewać. Teksty, podobnie jak nazwa grupy, podejmują banał życia i rozwijają go w poetyckie figury. Bąkowski pozostaje wrażliwym obserwatorem, łączy odległe poziomy rzeczywistości, domyśla się kilku warstw pod zdarzeniami, którym zwykle nie poświęcamy uwagi. A wszystko to - przepraszam że powtórzę raz jeszcze - piosenki! Kulawe, pijane, raz niepozorne innym razem wzniosłe, przenikliwe i piękne.
Przynoszą przy tym smak czegoś bardzo ważnego i uniwersalnego.
(Michał Lasota Galeria Stereo Poznań 2010)
Grupę Niwea tworzą: Wojciech Bąkowski- autor tekstów i muzyki oraz Dawid Szczęsny- autor muzyki, producent.
Wojtek jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych artystów pokolenia, tak w Polsce, jak za granicą (pisał o nim New York Times, The Times, zaproszono go na prestiżową międzynarodową wystawę "Younger Than Jesus" " w New Museum w Nowym Yorku, prezentującą artystów poniżej trzydziestego trzeciego roku życia). 22.10.2009 Wojtek Bąkowski otrzymał główną nagrodę za całokształt twórczości w 4 edycji najważniejszego w Polsce wydarzenia w świecie młodej sztuki "Spojrzenia Views" organizowanego przez Zachętę Narodowa Galerie Sztuki i Fundacje Deutsche Banku. W kręgu jego działań artystycznych jest film animowany, audio performance, rysunek, grafika, post-rap. Jest współtwórcą grupy artystycznej PENERSTWO. Znany jest również z Czykity i Grupy KOT, która w sierpniu podbiła serca publiczności mysłowickiego Off Festiwalu. Od początku Wojtek forsował swą specyficzną, rozpoznawalną poetykę, stworzył swoisty metajęzyk, bezlitośnie wykorzystujący mowę potoczną i kalki językowe do opisywania otaczającej go rzeczywistości.
Dawid to artysta dźwięku który od 2005 roku wydaje w Polsce i zagranicą. W tym roku nakładem avant - jazzowej wytworni Porter Records (USA) ukazał się jego najnowszy solowy album "The Luxated Symmetry". Poprzednie albumy wydawał m.in. w: Supralinear by Mille Plateaux, Niemcy. (1.8) sec.records, Kanada. NVO, Austria. Porter Records, USA, See You Soon, Qulturap, Monotype Rec. Polska. Współpracował współtworząc płyty i grając koncerty z takimi muzykami jak Ignaz Schick, Mapstation, Sofie Loizou, Łukasz Gorzycki, Wolfram, Paul Wirkus, NonGenetic z zespołu Shadowhuntaz (projekt Earpeace)
"Co to jest za muzyka w ogóle"
Niwea to elektroniczne podkłady Dawida Szczęsnego, czerpiące pełnymi garściami z dorobku największych tuzów nowej fali, które idealnie korespondują z introwertycznymi, tekstami Wojtka Bąkowskiego. Obaj artyści osiągnęli idealne porozumienie. Teksty i forma artykulacji- cos pomiędzy rapem a melorecytacją (do określenia której ukuto termin "post-rap") uwiarygodniają muzykę, która przekrojowo traktuje dokonania pogrobowców nowej fali i nie stroni przy tym od rozwiązań typowych dla hip-hopu. Melorecytacja i śpiew pojawiają się tu na tle elektronicznych i elektrycznych brzmień znanych z lat 80-tych (syntezatory analogowe, gitara basowa z flangerem.)
Autoanalityczne teksty (wiem dobrze, gdzie mam problem), język i topika właściwa zagubionemu, wyobcowanemu dziecku (będącemu bez wątpienia duchem przepędzonym naszej epoki), które przez pryzmat otaczającego, obcego mu świata, opowiada o rzeczywistości, przepuszczonej przez pryzmat własnych wyobrażeń, odczuć i zasłyszanych opinii (słowa, które nijak nie pasują do dziecięcego świata, pojawiają się od razu z nadanym im ładunkiem emocjonalnym, nie ma miejsca na doświadczenie i własną ocenę).
"Przestrzenie nie ten.... dopasowane..."
O tym, że pewne rodzaje sztuki mogły powstać tylko w określonych miejscach, z ich specyficznym klimatem, atmosferą i kulturowymi modelami wszyscy wiedzą. Teksty Wojtka Bąkowskiego nie mogły powstać nigdzie indziej, niż w bloku - przesiąknięte są rytuałami dnia codziennego związanymi z życiem w przestrzeni blokowiska, kurtuazjami wind, topografią schodowych klatek i korytarzy, sąsiedzką wścibskością, przerażeniem, jakie rodzi się w tej klaustrofobicznej, posegregowanej przestrzeni.
Moc tekstów z gatunkowym ciężarem muzyki stanowią o sile oddziaływania Niwei, która zamiast chronić jak warstwa kremu, wdziera się do środka i parzy.