Soundscrapers, czyli duet DJ'ski w skład którego wchodzą
Szorti i Mark Davis, utworzony został w 2010 roku. Poniżej biografia każdego z nich:
--------------------------------------------------------------------------------
Szorti DJ-em jest w zasadzie od niedawna, choć wydaje mu się jakby za deckami stał odkąd sięga pamięcią. Grał w sporej ilości klubów, z których niektóre zdążyły już nawet zawiesić działalność, a ostatnimi czasy najczęściej usłyszeć go mogliście na chill-oucie w Bluberry Bar, gdzie prezentował swój obiadowo-housowy repe...rtuar deepowo-techowo-soulfulowy. Jednak gdy dane jest mu zabawiać publikę na większych salach, bryluje on w innych gatunkach, których za żadne skarby nie lubi wymieniać, bo zwyczajnie nie starczyłoby mu na opisanie ich całej nocy - pewni możecie być jednego: monotonność to nie jedna z jego cech. Opowieści muzyczne za to streszcza bardzo chętnie, co zresztą usłyszycie na parkiecie, jeśli tylko dacie mu szansę...
Mark Davis grać zaczął tak dawno, że nikt - łącznie z nim samym - nie pamięta skąd w ogóle wzięła się jego ksywa. Stąd też wszyscy nazywają go, zupełnie nie wiedzieć czemu, Kamykiem. Kamieniołomy i górnictwo jednak nie są jego domeną, choć znając jego umiejętności, zagrałby gdyby trzeba nawet na kilofie. Występuje za t...o jako wodzirej w przeróżnych klubach, od warszawskich Luzzter po londyńskie Turnmills, a nawet jak akurat nie stoi za konsoletą, bujając się z uśmiechem od ucha do ucha i puszczając oczka do wszystkich białogłowych na parkiecie, to możecie być pewni spotkania go przy barze w najlepszych miejscówkach na mieście. Nie zdziwcie się jeśli zagada Was wtedy na śmierć, bo nawet jeśli lubicie ludzi otwartych, to wraz ze spotkaniem Piotra poznacie nowe znaczenie słowa "otwartość". I chociaż sam mówi o sobie, że interesuje się wszystkim i niczym zarazem, nie można powiedzieć tego o jego muzyce, która pomimo szerokich ram, zawiera się w stylistyce stricte deepowo-tech-housowej. Chcecie dowiedzieć się o nim czegoś więcej? Przestańcie czytać biografię i wybierzcie się na jeden z jego niekończących się maratonów imprezowych.