Stalker
według powieści "Piknik na skraju drogi" Arkadija i Borysa Strugackich
Gdański "Stalker" to pierwsza w Polsce adaptacją powieści braci Strugackich, a także debiutem reżyserskim Jakuba Roszkowskiego.
We współczesnym mieście - w którym najważniejszą wartością są pieniądze, w którym gubią się najprostsze ludzkie wartości, zatraca się człowieczeństwo - nagle pojawia się Zona. Miejsce dziwne, niebezpieczne, zakazane. Ale równocześnie fascynujące, wyjątkowe, które każe się na chwilę zatrzymać, które zmusza do zauważenia rzeczy najprostszych i przez to najważniejszych. Stalker to osoba żyjąca w ciągłym rozdarciu pomiędzy miastem a Zoną, pomiędzy profesją złodzieja, przemytnika, a rolą męża i ojca, między uzależnieniem, a marzeniem o zwykłości.
Jakub Roszkowski o spektaklu: Nie chcę robić spektaklu science-fiction. W PIKNIKU NA SKRAJU DROGI - klasycznej powieści tego gatunku z 1971 roku - nie zainteresowali mnie ani kosmici, ani magiczne przedmioty, ale fakt, że powieść ta w sposób wyostrzony, graniczny i bardzo efektowny, opisuje problemy, bolączki współczesnego świata; portretuje ludzi, których codziennie mijamy na ulicy. Strugaccy stworzyli obraz miasta po katastrofie, ale zamiast apokaliptycznych wizji olbrzymich zniszczeń, stworzyli Zonę, o której mówi się, że może być darem Boga, albo terytorium Szatana. Miejsce zawierające ogromne bogactwa, ale też skrajnie niebezpieczne. Wymykające się wszelkim definicjom, które każdy interpretuje na swój sposób. To ono zainspirowało Andrieja Tarkowskiego do nakręcenia wspaniałego filmu STALKER, czy twórców gier komputerowych do stworzenia serii S.T.A.L.K.E.R. Zona oraz ludzie, którzy w pobliżu niej żyją i muszą się do niej w jakiś sposób ustosunkować, wydają mi się polem niezwykle interesującym do spenetrowania również w teatrze. Nie jednak jako wizja przyszłości, ale zdarzenie, miejsce z naszego świata. To Czarnobyl, Ground Zero na ruinach World Trade Center, tereny zniszczonej przez tsunami elektrowni w Fukushimie, czy opustoszałe tereny Stoczni Gdańskiej, na których nagle wyrosły nieznane dotąd, przepiękne kwiaty.
Przekład, adaptacja, reżyseria: Jakub Roszkowski
Scenografia: Magdalena Gajewska
Muzyka: Adam Pierończyk
Ruch sceniczny: Maćko Prusak
Wideo: Michał Trojanowski
Asystent reżysera: Wanda Skorny
Inspicjent/sufler: Jerzy Gutarowski
W spektaklu występują:
Justyna Bartoszewicz, Piotr Biedroń, Ewa Jendrzejewska, Łukasz Konopka, Michał Kowalski, Cezary Rybiński, Wanda Skorny, Marek Tynda i Zuzanna Tynda oraz Małgorzata Brajner i Mirosław Baka (wideo).
-----
Jakub Roszkowski (ur. 1984) - dramaturg. Absolwent Wydziału Reżyserii Dramatu PWST w Krakowie, stypendysta Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, finalista Gdyńskiej Nagrody Dramaturgicznej za tekst MORZE OTWARTE; od 2007 roku dramaturg Teatru Wybrzeże, gdzie współrealizował m.in.: SŁODKIEGO PTAKA MŁODOŚCI Tennessee Williamsa i ZMIERZCH BOGÓW Luchino Viscontiego w reżyserii Grzegorza Wiśniewskiego, BLASZANY BĘBENEK wg Güntera Grassa, KAMIEŃ Mariusa von Mayenburga oraz NIE-BOSKĄ KOMEDIĘ Zygmunta Krasińskiego w reżyserii Adama Nalepy.
według powieści "Piknik na skraju drogi" Arkadija i Borysa Strugackich
Gdański "Stalker" to pierwsza w Polsce adaptacją powieści braci Strugackich, a także debiutem reżyserskim Jakuba Roszkowskiego.
We współczesnym mieście - w którym najważniejszą wartością są pieniądze, w którym gubią się najprostsze ludzkie wartości, zatraca się człowieczeństwo - nagle pojawia się Zona. Miejsce dziwne, niebezpieczne, zakazane. Ale równocześnie fascynujące, wyjątkowe, które każe się na chwilę zatrzymać, które zmusza do zauważenia rzeczy najprostszych i przez to najważniejszych. Stalker to osoba żyjąca w ciągłym rozdarciu pomiędzy miastem a Zoną, pomiędzy profesją złodzieja, przemytnika, a rolą męża i ojca, między uzależnieniem, a marzeniem o zwykłości.
Jakub Roszkowski o spektaklu: Nie chcę robić spektaklu science-fiction. W PIKNIKU NA SKRAJU DROGI - klasycznej powieści tego gatunku z 1971 roku - nie zainteresowali mnie ani kosmici, ani magiczne przedmioty, ale fakt, że powieść ta w sposób wyostrzony, graniczny i bardzo efektowny, opisuje problemy, bolączki współczesnego świata; portretuje ludzi, których codziennie mijamy na ulicy. Strugaccy stworzyli obraz miasta po katastrofie, ale zamiast apokaliptycznych wizji olbrzymich zniszczeń, stworzyli Zonę, o której mówi się, że może być darem Boga, albo terytorium Szatana. Miejsce zawierające ogromne bogactwa, ale też skrajnie niebezpieczne. Wymykające się wszelkim definicjom, które każdy interpretuje na swój sposób. To ono zainspirowało Andrieja Tarkowskiego do nakręcenia wspaniałego filmu STALKER, czy twórców gier komputerowych do stworzenia serii S.T.A.L.K.E.R. Zona oraz ludzie, którzy w pobliżu niej żyją i muszą się do niej w jakiś sposób ustosunkować, wydają mi się polem niezwykle interesującym do spenetrowania również w teatrze. Nie jednak jako wizja przyszłości, ale zdarzenie, miejsce z naszego świata. To Czarnobyl, Ground Zero na ruinach World Trade Center, tereny zniszczonej przez tsunami elektrowni w Fukushimie, czy opustoszałe tereny Stoczni Gdańskiej, na których nagle wyrosły nieznane dotąd, przepiękne kwiaty.
Przekład, adaptacja, reżyseria: Jakub Roszkowski
Scenografia: Magdalena Gajewska
Muzyka: Adam Pierończyk
Ruch sceniczny: Maćko Prusak
Wideo: Michał Trojanowski
Asystent reżysera: Wanda Skorny
Inspicjent/sufler: Jerzy Gutarowski
W spektaklu występują:
Justyna Bartoszewicz, Piotr Biedroń, Ewa Jendrzejewska, Łukasz Konopka, Michał Kowalski, Cezary Rybiński, Wanda Skorny, Marek Tynda i Zuzanna Tynda oraz Małgorzata Brajner i Mirosław Baka (wideo).
-----
Jakub Roszkowski (ur. 1984) - dramaturg. Absolwent Wydziału Reżyserii Dramatu PWST w Krakowie, stypendysta Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, finalista Gdyńskiej Nagrody Dramaturgicznej za tekst MORZE OTWARTE; od 2007 roku dramaturg Teatru Wybrzeże, gdzie współrealizował m.in.: SŁODKIEGO PTAKA MŁODOŚCI Tennessee Williamsa i ZMIERZCH BOGÓW Luchino Viscontiego w reżyserii Grzegorza Wiśniewskiego, BLASZANY BĘBENEK wg Güntera Grassa, KAMIEŃ Mariusa von Mayenburga oraz NIE-BOSKĄ KOMEDIĘ Zygmunta Krasińskiego w reżyserii Adama Nalepy.