stat
Impreza już się odbyła

Światowy dzień siania dyni w miejscach publicznych vol. 7

Światowy dzień siania dyni w miejscach publicznych - Edycja siódma 16 maja 2023.

kwi 27

niedziela, g. 13:00 - 17:00

Mechelinki,
Wstęp wolny
maj 17

sobota, g. 12:00

Gdańsk,
bilety 38 zł
Kup bilet
Dlaczego dynia?
Ponieważ jest mnóstwo miejsc, w których mamy tylko nudny trawnik albo wręcz nic nie mamy, więc czas to zmienić. Dynia jest ładną rośliną z okazałymi liśćmi i kwiatami, jest nieinwazyjna, jednoroczna i użyteczna. Mamy więc wiele w jednym.
Dynia idealnie pasuje do miasta przez to, że nie wchłania metali ciężkich z gleby. Bywają tereny, na których nie powinno się siać roślin jadalnych, za wyjątkiem właśnie dyń.

Co sadzimy?
Można zasiać pestki dyni wprost do gruntu. 16 maja to ten dzień. Ale można się posłużyć sadzonkami, kupionymi lub wcześniej przygotowanymi. Najlepiej trochę później. Nasiona kupimy w każdym sklepie ogrodniczym lub na odpowiednim stoisku w sklepie wielobranżowym.

Gdzie?
Szukamy odpowiedniego miejsca. Może być nim np. ogródek pod blokiem, w którym kiedyś sadzono różne rośliny. Sami najlepiej wiemy, jak w naszej okolicy wygląda zieleń i gdzie możemy mieć oko na kosiarzy. Miejsce powinno być przy tym zaciszne i słoneczne. Jeśli zależy nam nie tylko na lepszym wyglądzie okolicy, a również na owocach, szukajmy miejsc, w których ziemia jest bardziej urodzajna. Ale generalnie bawmy się przestrzenią i nieużytki zamieniajmy w ogrody.

Kiedy?
W Polsce 15 maja zwany jest zimną Zośką. Możemy być prawie pewni, że to ostatni dzień zimna i gruntowe przymrozki nie będą już zagrażały sadzonkom. Sytuacja podobnie wygląda w całej Środkowej Europie, choć może się trochę różnić na zachodzie i na wschodzie. W innych regionach Północnej Półkuli może być jeszcze inaczej. W Polsce siejemy i sadzimy 16 maja ale jest to data umowna.

Jak?
Robimy otworek w ziemi i chowamy w nim trzy nasionka. Po paru tygodniach sprawdzamy, ile z nich wykiełkowało. Delikatnie usuwamy te słabsze, a najsilniejsze zostawiamy w gruncie. Dynia lubi wilgoć i ziemię urodzajną. Jeśli nie dysponujemy taką, nie przejmujmy się, nie prowadzimy przecież uprawy towarowej. Można też do jednego otworka w ziemi, oprócz nasion dyni, wrzucić po dwa nasiona kukurydzy i fasoli. Rośliny te świetnie razem funkcjonują.
Warto powiadomić (pisemnie) administrację terenu zieleni o naszej obywatelskiej inicjatywie i zaznaczyć miejsce uprawy czytelnym napisem, oraz uważać na posępnych kosiarzy.

Po co?
Sianie i doglądanie dyń to dobry pretekst, by pogadać z sąsiadem, wyjść z domu czy nawet zrobić imprezę w ogrodzie. Można przy pomocy roślin oswajać z różnorodnością, pokazać urzędnikom i postronnym osobom, że grunty miejskie mogą być obsadzane różnymi roślinami. Na świecie często tak się dzieje, że miasta wykorzystuje się do tego, by sadzić w nich rośliny jadalne.
Jeśli w październiku z pestek uda się uzyskać owoc to jest to dobra droga, by zrobić coś dla naszej planety. Może się też zdarzyć, że ktoś nam ten owoc ukradnie. Tak się już zdarzało. No i dobrze. Czy jak to niektórzy mówią "trudno, świetnie"... Znaczyło, że ktoś dyni potrzebował, a nasz gest zaspokoił potrzebę tej osoby.

Przeczytaj także