Kolekcjonerskie preludium do przyszłej płyty w formie wydawnictwa CD dla uczestników koncertu.
W styczniu 2018 roku, po koncercie ŚWIETLIKÓW Czesław Romanowski pisał: Jak po dwudziestu pięciu latach często przerywanej działalności i wydaniu jeszcze pięciu innych płyt brzmią Świetliki? Czy ich mroczny czar nadal działa, i to nie tylko na obecnych pięćdziesięciolatków, ale i słuchaczy o pokolenie młodszych? Sądząc po nabitej wczoraj po brzegi Sali Suwnicowej klubu Żak i dosyć sporym rozrzucie wiekowym publiczności, twórczość krakowskiej grupy nadal fascynuje.
Po części jest to fascynacja osobą samego Świetlickiego, w którego wpatrzone były wszystkie niemal oczy nawet wówczas gdy raz za razem wymykał się sprzed mikrofonu i siadał w głębi sceny, popijając wino i racząc się kolejnym papierosem. W ogóle wydawało się, że właśnie tam, na tym swoim krzesełku, skryty za pozostałymi muzykami, w ich cieniu, czuł się najlepiej. Tam zdejmował swoje ciemne okularami, tam zdawał się luźniejszy, tam śmiał się z kolejnej żartobliwo-metafizycznej pogawędki Dyducha z publicznością. Z owego cienia wychodził przygarbiony, z głową na wysokości barków, a twarzą za ciemnymi okularami, sprawiając wrażenie, jakby światła reflektorów nie były dla niego miejscem wymarzonym.
Trzeba tu też od razu zaznaczyć, że Świetliki są zespołem wymagającym. Wymagającym od publiczności interakcji, niekonwencjonalnych zachowań, dialogu. Nie będąc typowym rockowym bandem i mając w składzie tak wybitne osobowości, jak Świetlicki i Dyduch, nie zadowala się zwyczajowymi oklaskami i machaniem głowami w rytm kolejnych piosenek. Chce czegoś więcej, choć konkretnie nie wiadomo czego. Czy gdańska publiczność sprostała tym wymaganiom? Tu sygnały ze sceny były sprzeczne. Z jednej strony Świetlicki stwierdził, że może są już na zawsze skazani na publiczność, która tylko stoi i patrzy, a Dyduch mówił o jednowymiarowości płynącej od słuchaczy, z drugiej zaś ten ostatni podziękował na zakończenie uczestnikom występu za uważność, która nie jest regułą podczas świetlikowych koncertów. ()
Czesław Romanowski
Co wydarzy się 25 stycznia 2020 roku w Sali Suwnicowej Żaka? Wiemy, że Świetliki przedstawią nowe utwory. Wiemy, że każdy z obecnych na koncercie otrzyma specjalne CD.
W Klubie Żak obowiązuje zakaz rejestracji imprez i zakaz robienia zdjęć profesjonalnym sprzętem w trakcie koncertów, przedstawień, seansów filmowych i zajęć warsztatowych. Klub Żak zastrzega sobie prawo do zmiany programu.