12 kwietnia 2024 zespół Świetliki zagra w Podwórko.art na legendarnej Scenie Ucho.
Zapraszamy!
Bilety: 69 zł (przedsprzedaż) / 80 zł (w dniu koncertu)Dostępne:
Interticket,
eBilet muzyka alternatywna - koncerty w Trójmieście
ŚWIETLIKIZespół (kiedyś) młodzieżowy o profilu słowno-muzycznym. Założony przez Marcina Świetlickiego i członków zespołu TRUPA WERTERA UTRATA w 1992 roku w Krakowie. 2. Ideą, która przyświecała założeniu formacji, było stworzenie atrakcyjnej artystycznie formy prezentacji wierszy pana Marcina, których mroczne piękno i żarliwość, wykraczały znacznie poza tradycyjnie uznany sposób komunikowania się poety z odbiorcą. Stworzenie "nowej", piosenkowej formy, gdzie muzyka nie jest bezpłciowym, mdłym podkładem do beznamiętnej recytacji, ale oddaje lub kontrapunktuje sensy i napięcia wierszy było artystycznym celem powstającego zespołu.
Przyszłość pokazała, że muzyka o najogólniej rzecz ujmując tzw. alternatywnym czy post-rockowym genre, miła sercu członków zespołu, idealnie współbrzmi z wierszami pana Świetlickiego. Nie targa, a uwydatnia tych wierszy rozliczne walory. Pan Marcin zaś okazał się być pełnokrwistym frontmanem-parlandzistą (to od parlando), ekspresyjnym mistrzem melodeklamacji, a sceniczna intensywność jego przekazu przeszła wkrótce do legendy.
Zespół zadebiutował spektakularnie na ostatniej edycji pisma mówionego Na Głos (jak ktoś nie wie co to było niech sobie sprawdzi w Wikipedii) w roku 1992. W nobliwym wnętrzu wykonał cztery piosenki dla nobliwej publiczności, wśród której byli nobliści: ówcześni (Miłosz Czesław), jak i przyszli (Szymborska Wisława). Oraz wielu artystów mniejszej rangi i nieco snobistyczna krakowska publiczność. Dla jednych ten występ nosił znamiona skandalu i prowokacji, dla innych (Cz. Miłosz) był zjawiskiem znanym, o wieloletniej i światowej tradycji.
Od czasu debiutu zespół koncertuje jednak głównie dla audytorium o szerszym przekroju społecznym, obejmującym ciężko pracujących przedstawicieli klasy średniej i niższej, pracowników naukowych, młodzież studencką i licealną, rencistów, emerytów, ludzi sukcesu, jak i tych, co mają w życiu pod górkę. I do tego obu płci.
Zespół wydał do tej pory sześć płyt długogrających. "Ogród koncentracyjny" (1995), "Cacy cacy Fleischmaschine" (1996), "Perły przed wieprze" (1999), "Złe misie" (2001), "Las putas melancolicas" (2005) oraz "Sromota" (2013). Debiutancki album stał się dla wielu słuchaczy tzw. dziełem kultowym. W istocie zawiera on wiele piosenek, które stały się już evergreenami (np. "Olifant", "Nieprzysiadalność", "Pogo", "Opluty", "Przed Wyborami", "Świerszcze"). Niemniej należy przypomnieć, że pierwsza płyta spotkała się w kręgach krytycznych z nieufnym podejściem i początkowo wrzucano ją do przegródek pt. ciekawe kuriozum, interesująca hybryda, wybryk artystyczny, happening, niepełnosprawne dziwadło, kobieta z brodą etc.
Dopiero drugi album - "Cacy cacy Fleischmaschin", mroczniejszy i dojrzalszy brzmieniowo ("Korespondencja Pośmiertna", "Grzyb Robak"), zapewnił Świetlikom pełne obywatelstwo na polskiej scenie muzycznej. A parlando pana Marcina zaczęto traktować na równi z powszechniejszymi sposobami wokalnej ekspresji. Płyta "Perły przed wieprze" była efektem chwilowej fascynacji tzw. cięższym graniem ("Brejkam wszystkie rule", "Jonasz") i jednocześnie świadectwem kryzysu rockowego idiomu jako metafory ciężkiej fizycznej pracy. Miała poza tym ciekawą okładkę.
"Złe misie" z kolei, gdzie gościnnie wystąpiła Katarzyna Nosowska, to powrót do korzeni. Mniej tu gitarowego jazgotu, mniej struktur piosenkowych, więcej eksperymentu (piosenka tytułowa). Album ceniony przez koneserów, mniejsze wrażenie zrobił na szerokiej publiczności.
Obecność wielkiej gwiazdy ekranu - Bogusława Lindy, jako pełnoprawnego wokalisty na płycie "Las putas melancolicas" wywołała żywe zainteresowanie publiczności i mediów. Pan Bogusław, wbrew przewidywaniom ludzi nieżyczliwych, okazał się idealnym wokalnym partnerem pana Marcina, doskonale wpisał się w konwencję i pięknie zadeklamował. Pochodząca z albumu "Filandia", liryczna pieśń o kameralnie apokaliptycznej i uniwersalnej wymowie, to zapewne najbardziej popularny utwór Świetlików. Do tego z bardzo udanym teledyskiem/wideoklipem z udziałem Lindy. Po "Las putas..." pan Bogusław odzyskał szacunek społeczny, nadwątlony uporczywym uczestnictwem w projektach o niskim ciężarze gatunkowym a zespół popadł w stan trwającej 8 lat artystycznej hibernacji.
Po drobnych roszadach personalnych, wielu miłych i niemiłych przygodach, po czasie swoistego rozproszenia i rozprzężenia, Świetliki wyszły z mentalnej gawry i w 2013 roku wydały "Sromotę" - trzypłytowy, pięknie nagrany i wydany album. Rozmach brzmieniowo-orkiestracyjny, bogactwo formalne, treści ważkie - harmonijnie połączone z figlarnością, oraz prawie trzy godziny muzyki, czynią (zdaniem niektórych) "Sromotę" opus magnum zespołu. Piosenka "O." z tego albumu dotarła do 4 miejsca listy przebojów Trójki. W 2020 ukazała się nagrodzona Fryderykiem płyta "Wake me up before you fuck me". I zapewne nie jest to ostatnie słowo zespołu Świetliki.