Patronat

Szelmostwa Lisa Witalisa (1 opinia)

teatr dla dzieci
Bilety
Kup bilet 40
wystawia:
Teatr Wybrzeże
czas trwania:
50 min.
data premiery:
7 sierpnia 2021
9.5
4 oceny
Oceniasz 5/10

Najbliższe przedstawienie

  • Bilety
    Cena normalna: 40 zł
    Kup bilet
    gru 7
    Sobota, 7 grudnia
    godz. 15:00
    Lokalizacja
    Stara Apteka
    Gdańsk, Teatralna 2

Pozostałe terminy

"SZELMOSTWA LISA WITALISA"
Jan Brzechwa


SZELMOSTWA LISA WITALISA to klasyka literatury dziecięcej w nowej odsłonie. Witalis to lis nad lisy. O jego nietuzinkowym sprycie krążą niesamowite opowieści. Splendoru dodaje mu wspaniały ogon: "Gdy Witalis kroczył drogą, wpierw widziano jego ogon, co jak ruda chmura zwisa, a dopiero potem - lisa". Przewrotny i wyrachowany rudzielec potrafi zjednać sobie przychylność mieszkańców lasu. Obiecując przysłowiowe "gruszki na wierzbie" zostaje wybrany na prezydenta leśnej wspólnoty. Czy takiego przywódcy chciały zwierzęta? Historia przebiegłego szelmy, który realizuje swoje niecne plany kosztem swoich pobratymców, jest w istocie swoistą parodią demokracji. To spektakl dla dzieci i dla rodziców, dla babć, dziadków, cioć i wujków... Przygody Witalisa bawią i uczą międzypokoleniowo, nie tracąc na aktualności.

Joanna Zdrada o SZELMOSTWACH LISA WITALISA: "To spektakl nie tylko dla dzieci. Zabawna i przejmująca historia rudego szelmy, który obejmuje urząd prezydenta leśnych zwierząt, to w rzeczywistości błyskotliwa satyra polityczna. Gdy czytałam poemat Brzechwy moim dzieciom, uderzyło mnie jak bardzo głęboko przeżywają temat wyzysku i kłamstwa. Ucząc się współczucia sprzeciwiały się oszustwom. Pomyślałam wówczas, że poemat Brzechwy, to wspaniała lekcja anty-populizmu dla dzieci. Przestroga, by nie ulegać doraźnym i prostym rozwiązaniom, oraz że to, co atrakcyjne, nie zawsze jest dobre".

Realizatorzy:
Adaptacja i reżyseria: Joanna Zdrada
Scenografia: Pavel Hubička
Muzyka: Miłosz Sienkiewicz
Inspicjent: Jerzy Kosiła

Obsada: Monika Chomicka-Szymaniak, Anna Kociarz, Agata Woźnicka, Piotr Chys, Jerzy Gorzko, Piotr Łukawski, Paweł Pogorzałek

Recenzja Trojmiasto.pl