Używając dwóch prostych słów Kia Ora możesz się przywitać, wyrazić swoją wdzięczność, pozdrowić kogoś albo po prostu nawiązać relację. Ten zwrot pochodzi z języka Maorysów i w Nowej Zelandii używany jest absolutnie wszędzie.
Nowa Zelandia była pierwszym przystankiem podczas blisko rocznej podróży. Spędziłem tam 3 miesiące, kupując minivana przerobionego na dom na kołach i pokonując nim ponad 13.000 km. Od przylądku Reinga, który jest położonym najbardziej na północ puntem Wyspy Północnej, do Wyspy Stewart skąd już całkiem niedaleko do Antarktyki.
Nowa Zelandia to przede wszystkim zapierająca dech w piersiach natura. Wulkany, gejzery, fiordy, lodowce oraz Alpy Południowe z dominującą Górą Cooka (3.724 m n.p.m). Nie bez powodu sloganem reklamowym kraju jest: New Zealand. 100% Pure Nature. Jest to także kraj, w którym żyje pięciokrotnie więcej owiec niż ludzi, oraz którego symbolem jest ptak nielot kiwi.
Podczas prezentacji opowiem o planowaniu podróży, zakupie samochodu, nocnych poszukiwaniach kiwi, najpiękniejszych trasach trekkingowych oraz najciekawszych miastach.
Zapraszam do odwiedzenia mojej galerii na Instagramie:
www.instagram.com/kuba.specjalski oraz raczkującego bloga
www.pinyourfootsteps.com