Aktualnie brak w repertuarze trójmiejskich teatrów

TEATR LA M.ORT “Następni” (1 opinia)

kasy:
58 344-05-73
4.7
3 oceny
Oceniasz 5/10
na motywach sztuk różnych S. I. Witkiewicza /i nie tylko/

reżyseria: Ewelina Góral
muzyka: Maciej Kierzkowski
występują: Leoś- Klaudiusz Kaufmann
Klarysa - Anna Grycewicz
Zosia - Dominka Krzywotulska
Zwyczajny - Marcin Hycnar
Typek I - Jakub Sewerynik
Typek II - Mateusz Grydlik

Teatr LA M.ORT prezentowaliśmy w Klubie Żak z przedstawieniem „Wszystko zamiast” i chociaż sądziliśmy, że grupa ta doszedła już do granic teatralnego eksperymentu – „Wszystko zamiast” – to słynny spektakl przeznaczony dla jednego widza. Z powodu niedosytu jaki pozostawiliśmy po ostatnim pobycie LA M.ORT wśród publiczności Trójmiejskiej zapraszamy na spektakl „Następni”, 30 listopada o godzinie 19. A grupa, możemy zapewnić, nie zaprzestaje eksperymentów w strukturze przedstawienia.

Gdyby spróbować możliwie najkrócej określić ten spektakl, trzeba by stwierdzić tak: to opowieść o współczesnym świecie i jego zagrożeniach widzianych z perspektywy dwudziestoparolatków. Ta perspektywa jest tu jednak bardzo szczególna. Spektakl bowiem rozgrywany jest w trzech szkolnych ławach, w których siedzą, sztywno jak manekiny, ubrane na czarno postacie. To prawie klisza z „Umarłej klasy” Tadeusza Kantora, przedstawienia, które wstrząsnęło światem. U Kantora w ławkach siedzieli staruszkowie zrośnięci niemal z manekinami – sobowtórami samych siebie z dzieciństwa. Rozgrywali w tych ławkach seans – rozprawiali się z własnymi wspomnieniami, odprawiali apel poległych, ale też rozmawiali ze sobą szczególnym językiem – w ich wypowiedziach roiło się od nawiązań do czegoś, co my chętnie nazywamy archetypami kultury. Teraz w tych ławkach stoją NASTĘPNI – jeszcze nie starzy, jeszcze nie- odprawiający swego apelu poległych, ale już z innego świata. Choć próbują powstać ze swych ławek do odpowiedzi – nie mają przed kim odpowiadać, brak im autorytetów. Wplątani za to w jakiś mechanizm, który każe im działać, przytłacza ich, zmusza do funkcjonowania. Imiona postaci siedzących w ławkach są szczególne: Klarysa – „jasna, czysta”, naiwna, z gatunku tych, co to wierzą w dobroć ludzi, siłą rzeczy postrzegana jako idiotka; Zwyczajny – wykształcony, ambitny, z dobrą pracą, która wtłoczyła go w garnitur i nie zostawia miejsca na normalne życie, głoszący uparcie: „Dostosować się. Przyzwyczaić się. Uspołecznić się. Uniformizacja. Automatyzacja. Normalizacja. Norma. Praca, kariera, pieniądze. Święty spokój”; Zosia – zorientowana jedynie na własną seksualność i dobrą zabawę; dwa Typki – znudzone monotonią, na siłę szukające rozrywki, jakiegoś wygłupu, tylko raz, przez moment mówiące na serio: „A ty sam, co uznajesz? - Siebie i to mi wystarcza. A jak mi to będzie potrzebne, uwierzę w cokolwiek bądź, w jakiegokolwiek fetysza, w krokodyla, w Jedność Bytu, w ciebie, we własny pępek, wszystko jedno. Zrozumiano?”; i Leoś – młody intelektualista, nieco zblazowany i znudzony, często prowokujący swymi gorzkimi stwierdzeniami:

„Nie ma nic! Nie ma nawet żadnych okropnych rzeczy. Pokazują mi życie, śmierć, śmiech i tortury. To wszystko jest głupstwo. Okropną rzeczą jest tylko nuda i to, gdy czegoś się chce, a to nie przychodzi, to coś, o czym się jeszcze nie ma pojęcia – tak jak ja teraz. A! To jest prawdziwa męka.”,czy też:
„Faktem jest, że ludzkość degrengoluje coraz bardziej. Sztuka upadła i niech koniec jej będzie lekki – można się bez niej obejść zupełnie dobrze. Religia skończyła się, filozofia wyżera sobie bebechy i też skończy śmiercią samobójczą. Koniec indywiduum zarżniętego przez społeczeństwo – rzecz już dziś banalna.”

Leoś jest jednak jedynym, który może spróbować wyrwać się z tego konsumpcyjnego świata. To właśnie on odkryje system walki z automatyzacją życia i będzie próbował ocalić indywiduum. Choć przegra przytłoczony własnymi ambicjami i siłą zastanej rzeczywistości, zdąży jeszcze powiedzieć do publiczności: „Ja już chyba powoli nic nie wiem. Ja chyba nawet nie wiem, kto jestem. A wy wszyscy czy wiecie, kim jesteście? Nikt nie wie. Nie wiemy nawet, co to znaczy być.”
To widzom – zostawiamy decyzję i ostateczną odpowiedź....

Bilety: 25 zł, 15 zł (ulgowe), 5 zł karta klubowa

przedstawienia spektakle teatr