9 grudnia o godz. 18.30, Towarzystwo Przyjaciół Sopotu zaprasza do Dworku Sierakowskich (Czyżewskiego 12, Sopot) na spotkanie z cyklu "Teatr przy stole". Sztukę amerykańskiego dramatopisarza Sharra White pt. "Ten drugi dom" czytać będą:
Justyna Bartoszewicz, Marzena Nieczuja-Urbańska, Jacek Labijak oraz Krzysztof Gordon.
Zapraszamy!
Wstęp wolny.
Sharr White (ur. 1970) - dramatopisarz amerykański związany przede wszystkim ze scenami Off-Broadwayu i Broadwayu. Laureat wielu nagród (Skye Cooper New American Play Prize, New York Foundation for The Arts Fellowship, nominacja do Steinberg/ATCA New Play Award), jego sztuki wystawiano na trzech kontynentach.
Pytany o klucz swojej twórczości - o powód zostania dramatopisarzem i o wspólny mianownik utworów - Sharr White często opowiada o własnym dorastaniu: o pełnym konfliktów dzieciństwie (spory w pięciorgiem rodzeństwa, rozwód rodziców) i kolejnych przeprowadzkach, które stwarzały szanse na nowy początek. Dla White'a cezurą były przenosiny do Colorado i rozpoczęcie studiów: znalezienie się w nowym otoczeniu, wśród ludzi, których nie znał i - co ważniejsze - którym musiał dać się poznać, pozwoliło mu na wyciszenie się i odkrycie własnej osobowości. I właśnie to poznawanie siebie poprzez relacje z innymi pobrzmiewa w tle wszystkich dramatów amerykańskiego autora, mimo ich różnorodności formalnej i tematycznej.
Dramat "Ten drugi Dom" uznawany jest za największy dotychczas sukces Sharra White'a. Po premierze w nowojorskim MCC Theatre (reż. Joe Mantello, 2011) pokazywany był w wielu miastach Ameryki, Europejską prapremierę w Nationaltheater w Mannheim przygotował Burkhard C. Kosminski (2011)
(Źródło: Dialog 10/2013 (683))
"Julian cechował autorytet, który dodawał jej pewności siebie niczym dobrze skrojony garnitur. Pod koniec dramatu Sharra White, bohaterka zostaje z niego obdarta. Odsłania to obraz kobiety, która jest krucha i prawie tak przezroczysta jak kawałek delikatnego szkła."
- New York Times
"White pisze z wielką prostotą i dyscypliną o sytuacji, która przeczy dyscyplinie i schludności."
- New York Magazine
"...pomyłki w tej 80 minutowej sztuce piętrzą się do czasu, aż stają się prawdziwe i nie rozpadają się w całym ich stosie. To poplątana i porywająca rzecz."
- The Washington Post