SMUTEK & MELANCHOLIA to pozornie prosta opowieść o Georgeu ostatnim żółwiu słoniowatym z Galapagos; a w rzeczywistości, niepozbawiony humoru spektakl, dotyczący problemu zdrowia psychicznego młodych ludzi oraz osamotnienia i przemijalności, które są udziałem nas wszystkich.
Według badań Dolnośląskiej Szkoły Wyższej, aż 44% nastolatków ma objawy depresji, dlatego chcieliśmy wyjść naprzeciw młodym ludziom, jak i dorosłym, którzy dostrzegają problem i potrzebują o nim mówić, myśleć oraz go oswoić.
Tekst: Bonn Park
Tłumaczenie: Iwona Dorota Nowacka
Reżyseria: Tomasz Kaczorowski
Obsada: Mikołaj Bańdo
Licencja: Agencja Dramatu i Teatru ADiT
Fot. Grzegorz Mehring / gdansk.pl
O dramacie:Inspiracją dla Bonna Parka, autora tekstu, była historia Samotnego Georgea ostatniego żółwia słoniowego, podgatunku żółwi z Galapagos, który wyginął przez działalność człowieka.
Smutek & Melancholia nie jest linearną opowieścią ani dramatem drogi. To raczej opowieść rozsypana, projektowana pod wydarzenie sceniczne: pełne monologów napisanych prozą poetycką, agresywnych strumieni świadomości i potoków słów. Odejście od klasycznej linii dramaturgicznej i linearnej narracji jest świadomą strategią autora, w której poszukuje on nowego języka mającego na celu wypracować inną niż ludzka perspektywę perspektywę ekokrytyczną, środowiskową, zempatyzowaną. Park tym samym pokazuje jak trudno językiem osiągnięciem ludzkości oddać to, co nieludzkie.
***
wydarzenie bezpłatne ze środków Rady Dzielnicy Zaspa-Młyniec obowiązują rezerwacje w formularzu Google:
TUTAJ.
***
Fragmenty recenzji Agaty Olszewskiej Smutek & melancholia. Ciekawy, pełen świeżości one man show w Plamie:
Tomasz Kaczorowski sztukę Smutek & melancholia młodego, ale cenionego niemieckiego dramatopisarza, koreańskiego pochodzenia, Bonna Parka, w Gdańsku już prezentował kilka lat temu. Podczas cyklu PC Drama w klubie Żak w 2019 roku zdecydował się na bardzo kameralne odczytanie tej sztuki w całości, w minimalistycznej, niemal ascetycznej formie, pozbawionej scenografii, opartej tylko na głosach czytających i skromnych wizualizacjach, które od czasu do czasu wyświetlały się w tle. Do udziału zaprosił wówczas troje aktorów: Katarzynę Figurę, Dominika Nowaka i Michała Karczewskiego, którzy siedzieli na pustej scenie, na trzech zwykłych krzesłach, nieporuszeni, a jednak czytana przez nich treść wywoływała przed oczami widzów barwne, niezwykle plastyczne obrazy, i przejmujące, silne emocje. Nic dziwnego to bardzo poetycki i czuły tekst, stanowiący piękną i nietypową filozoficzną przypowieść o upływie czasu, o życiu i śmierci, na którą się w pewnym momencie czeka, a która uparcie nie chce nadejść.
()
Postawienie na jednego aktora było dobrym pomysłem, mając na uwadze przede wszystkim niewielki rozmiar sali Teatru w Blokowisku. Ale i Mikołaj Bańdo jest tu aktorem szczelnie tę przestrzeń wypełniającym bardzo intensywnym, kipiącym emocjami i będącym w ciągłym ruchu. Tomasz Kaczorowski postawił na dynamiczną, pełną barw i różnych planów świetlnych inscenizację, w której centrum znajduje się aktor. Czerpiąc z prostych środków, łączy elementy teatru dramatycznego oraz teatru przedmiotu i ożywionej formy, pokazując jego ogromne możliwości.
Reżyser zapowiadał, że będzie to spektakl, który pod pretekstem opowieści o ostatnim żółwiu słoniowym z Galapagos, dotyka kwestii zdrowia psychicznego, przemijania i lęku przed samotnością. Tym samym chciał, aby propozycja stała się pretekstem do dyskusji o emocjach i o tym, jak sobie radzić z presją i przebodźcowaniem w dzisiejszym świecie. () Smutek & melancholię warto zobaczyć. To spektakl, który kameralną przestrzeń Teatru w Blokowisku, dzięki odpowiedniemu oświetleniu i ustawieniu widowni, ze sceny w domu kultury zmienia się w pełnoprawną, choć niewielką, profesjonalną scenę teatralną. To świetny dowód na to, że nawet niewielka osiedlowa scena pod odpowiednim kierownictwem może prezentować wartościowy i świeży repertuar.