The Włodek Stepuro - klimat rocka, ale kameralnie.
Włodek Stepuro występuje na scenie pod nazwą The Włodek Stepuro.
Występuje solo, bez zespołu - gitara akustyczna (unplugged), śpiew,
harmonijka ustna.
Po raz kolejny artysta zagra w klubie "Anawa", który jest jego stałą
bazą. Pierwszy koncert Włodka odbył się prawie 6 lat temu w tym właśnie
klubie.
Gra swoje autorskie kawałki (polskojęzyczne) oraz covery rockowe
(anglojęzyczne) takich wykonawców jak Jimi Hendrix, John Lennon, Pink
Floyd, The Rolling Stones, Eric Clapton, U2, 4 Non Blondas, Black
Sabbath (ballada), przeróbka Nirvany. Te covery grane są prostymi
akordami, proste aranżacje na wokal i gitarę akustyczną. Kawałki
autorskie są bardziej rozbudowane (granie częściowo rytmicznie,
częściowo solowo). Surowość brzmienia gitary akustycznej, wokal często z
chrypką tworzą klimat, z którym można rzadko się spotkać. Mamy elementy
bluesa, w jednym kawałku nawet country, można też doszukać się poezji
śpiewanej. Ktoś określił to granie jako "kabaret rockowy". Była też
opinia, że jest to w niektórych momentach "akustyczny punk". Sam autor
mówi, że powstało to na bazie rocka - ukochanego gatunku muzycznego
autora. Teksty mówią o relacjach międzyludzkich, pytaniach dotyczących
życia, poszukiwaniach, które czyni każdy człowiek każdy z nas, czasem
banalny temat o miłości, o wierze w Boga i w siebie, o nałogach, jest
w nich też humorystyczna, a czasem ostra krytyka postaw ludzkich. Jeden
z kolegów Włodka powiedział, że niektóre teksty są "bandyckie" -
powiedzmy prowokacyjne.
Ten plan, żeby grać koncerty dojrzewał wcześniej. Artysta malował obrazy (też "malarstwo rockowe" - wizerunki zespołów rockowych na scenie). W marcu 2003 Włodek miał wernisaż w pracowni Larry'ego Okey Ugwu "One Word" w Sopocie. Tam zagrał ze swoim przyjacielem Maksem krótki występ. Wtedy Włodek nabrał śmiałości do grania publicznie. "Właściwie zawsze chciałem grać, malarstwo zarzuciłem" - wypowiada się Włodek w ostatnim czasie. Malarstwo jest niezbyt dynamiczną formą twórczości. Malarz siedzi samotnie przy sztaludze. Granie muzyki to jest energia i kontakt z ludźmi na koncertach, którego nie ma twórca obrazów.
Włodek ćwiczy granie i śpiewanie nie na sali prób. Gra na gitarze
akustycznej, która nie jest podłączona do wzmacniacza w domu. Na razie
sąsiedzi nie skarżą się na to granie, małymi wyjątkami Oj Włodek,
dostosuj się do ciszy nocnej i do otoczenia! Każdy zakręcony artysta nie
jest dostosowany.
Na razie zarejestrowane są 3 studyjnie nagrane kawałki twórcy na płycie
demo, którą wyprodukował Piotr Szerszeń (Dr. Hackenbush). 3 tytuły
nagrane w studio to: "Rozkochałem w sobie wyrachowaną kobietę", "Czy
sobie kiedyś kupię helikopter?", "Mama". W grudniu 2006 został nakręcony teledysk do lokalnego hitu p. t. "Rozkochałem w sobie wyrachowaną
kobietę". Można go zobaczyć w internecie na stronie
https://pl.youtube.com/watch?v=dHjeeKciLps. Teledysk był nakręcony przez niezależnego reżysera Mirka Judkowiaka w Gdyni w okolicach zamieszkania Włodka oraz na jego
koncercie w pubie "Elita" w Sopocie. W planie jest nakręcenie drugiego
wideoklipu do kawałka "Czy sobie kiedyś kupię helikopter? Teledysk ma
być w tej samej konwencji co poprzedni, zrobiony przez tego samego
reżysera. Ma on też zawierać dużą dawkę humoru.
Artysta nie lubi grać "do kotleta" - nawet schabowego, jego muzyka jest
ambitna. Ale zdarzyło się to jemu 2 razy - w pubach, gdzie grają disco -
polo. Było to nieporozumienie - nawet nie dokończył koncertów z powodu
interwencji szefów pubów.
Ktoś zauważył, że nie zawsze chcą jego muzyki, ponieważ nie zawsze jest
łatwa, ale jest jego szczerą i naprawdę jego własną formą wypowiedzi.
Inspiracją dla niego jest przeważnie muzyka rockowa lat '60, '70, '80, '90.
Jego ulubionym ubraniem na koncert jest koszulka z rysunkiem karabinu i
napisem "Michał Kałasznikow" a zaznaczam - koszulka pacyfistyczna.
Jednak Włodek czuje się "terrorystą - rebeliantem rock'n'rolla".
Jest sam sobie drobnym managerem. Sam załatwia kontakty z miejscami,
których gra. Mile widziany profesjonalny manager, który mógłby pomóc Włodkowi w promocji. Chociaż ostatnio znajomi mówią, że on sam jest
bardzo dobrym managerem dla siebie - nie może narzekać na brak koncertów.
Dodatkowe informacje:
https://www.step.klub.gdynia.pl/Wstęp wolny