Najlepszy gitarzysta akustyczny na świecie. Australijski mistrz techniki fingestyle (fingerpicking) oraz slapping - innymi słowy: człowiek-orkiestra. Genialny wirtuoz i samouk, oddany muzyce ciałem i duszą, sercem i myślą.
Rocznik 1955. Wychowywane przez muzyków dziecko, nie miało wyjścia i sięgnęło po gitarę w wieku 4 lat. Jako sześciolatek, Tommy grał już w rodzinnym zespole, a jako dziesięcioletni chłopak - przemierzał Australię z trasą koncertową. Nigdy nie uczył się w szkole muzycznej, nie czyta nut ani tabulatur. Każdy dźwięk wyłapuje słuchem, tworzy go w głowie i dłońmi przenosi na gitarowe struny. Swoją pasją i umiejętnościami, a przede wszystkim radością z gry na gitarze i miłością do muzyki, dzieli się z gitarzystami i fanami z całego świata podczas niezliczonych tourne. W jego twórczości znajdziemy ślady wielu gatunków - repertuar Tommy'ego to mikstura, której źródłem są dźwięki country, bluegrass, jazzu, bluesa, popu, a nawet flamenco, muzyki klasycznej czy muzyki Aborygenów.
pop - koncerty w Trójmieście
Mistrz techniki fingerstyle, polegającej na używaniu gitary do grania linii basu, melodii, akordów i dźwięków perkusyjnych jednocześnie, co sprawia wrażenie obecności kompletnego zespołu na scenie, podczas gdy gra tak naprawdę jedna osoba. Tommy korzysta także z "travis picking", techniki stosowanej przez Merle'a Tarvisa, która opiera się na graniu partii basowej na strunach basowych kciukiem prawej ręki, a strun wiolinowych pozostałymi palcami (za wyjątkiem małego).
Po premierze pierwszego solowego albumu "Only" w 2001 jego popularność wzrosła do takiego stopnia, że od siedmiu lat gra około 300 koncertów rocznie. W portfolio Tommy'ego Emmanuela znajduje się obecnie ponad 20 albumów - nagranych solo, w duetach, w zespołach, a także albumów coverowych, które stworzył grając zarówno na akustycznej, jak elektrycznej gitarze. Sześć z jego koncertów zostało wydanych na DVD. Jego płyty instruktażowe rozchodzą się jak "świeże bułeczki" , na które czekają wszyscy, którzy pokochali gitarowe granie.
Dwukrotnie nominowany do Nagrody Grammy, został ogłoszony przez Cheta Atkinsa, który od wczesnych lat do dziś jest jego mentorem, "Certyfikowanym Gitarzystą" (tytuł ten otrzymało tylko czterech ludzi na świecie). Wielokrotnie nagradzany przez sztandarowe profesjonalne magazyny jak Guitar Player Magazine, Acoustic Guitar Magazine, Juke Magazine czy Rolling Stone. Australijski Ambasador Muzyki, otrzymał także Order Australii, najwyższe odznaczenie państwowe, przyznane mu za wkład w rozwój kraju, m.in. w edukację muzyczną.
Jego ostatnie albumy to "The Colonel and the Governor", inspirowany jazzem i nagrany w duecie z równie utalentowanym Martinem Taylorem, oraz wydanie CD-DVD "Tommy Emmanuel cgp: Live and Solo in Pensacola, Florida", ukazujące pełne spektrum możliwości gitarzysty oraz jego niesamowitą charyzmę sceniczną.
Obecnie w trakcie występów Tommy Emmanuel korzysta ze wzmacniaczy AER Pocket Tools Colourizer oraz AER Compact60 lub Alpha, ceniąc sobie - przy posługiwaniu się nimi, mocny akustyczny dźwięk. Nie rozstaje się też z mikrofonem Heila - podobnie jak gitara to jego nieodłączny towarzysz.
W swojej karierze występował ze słynnymi zespołami jak Air Supply, Dragon czy Man at Work. Nagrał także tysiące rozpoznawalnych na całym świecie jingli i popularnych melodii. Razem ze swoim bratem, dał pamiętny popis gitarowej magii w trakcie ceremonii zakończenia Igrzysk Olimpijskich w Sydney. Jednak największą popularność i sławę przynoszą mu solowe występy, kiedy to uwaga zahipnotyzowanej publiczności skupia się na jednym człowieku zastępującym, dzięki swoim niezwykłym umiejętnościom, cały zespół.
Talent połączony z wielkim urokiem osobistym to w przypadku Tommy'ego fascynująca kombinacja, która emanuje na publiczność na tyle skutecznie, że jest w stanie porywać całe stadiony czy pełne sale koncertowe. Obecność na jego koncercie to przeżycie, które rodzi fascynację i uzależnienie od twórczości tego artysty. Nie dziwi zatem fakt, że bilety np. na nowojorskie koncerty Emmanuela rozchodzą się w ciągu kilku godzin. To dlatego, iż jego występy gromadzą publiczność, która zna nazwisko mistrza i wciąż powraca do sal koncertowych, by doświadczać ogromu przeżyć muzycznych i emocjonalnych. Ci, którzy spotkają go po raz pierwszy, będą także powracać jak bumerang i wyczekiwać kolejnych terminów scenicznych spotkań, by na widok oczekiwanych dat koncertów, po prostu skakać z radości jak kangury.