25 września młodzi na całym świecie będą wychodzić na ulice, by sprzeciwić się bierności rządów światowych wobec kryzysu klimatycznego. Wyjdź z nami!
Kryzys klimatyczny nieustannie tworzy i pogłębia nierówności, w Polsce i na świecie. Społeczności niemające wpływu na procesy decyzyjne wpływające na sytuację klimatyczną są i będą najmocniej poszkodowane. Brazylii w skutek olbrzymich pożarów już teraz giną rdzenne społeczności, a w Bangladeszu rodziny z dziećmi muszą uciekać w głąb lądu, bo podniesiony poziom morza zalewa ich pola uprawne. Mieszkańcy Skierniewic są skazywani na brak wody w kranach latem, rolnicy z okolic odkrywek węgla na suszę w uprawach, a mieszkańcy Borów Tucholskich na niespotykane dotychczas trąby powietrzne.
Natomiast osoby mające moc decyzyjną (politycy, biznesmeni) czerpią ze spalania paliw kopalnych bezpośrednie (choć krótkotrwałe) korzyści. Nasi rówieśnicy z krajów najbardziej dotkniętych kryzysem klimatycznym nie są słyszani przez polityków przyczyniających się do obecnej sytuacji klimatycznej. Głos europejskich mieszkańców i mieszkanek zaniepokojonych klimatem, tłumnie wychodzących na ulice ma szansę zadziałać z większą siłą. Stoimy wobec tego murem za społecznościami, które są wykluczane z debaty o kryzysie klimatycznym. Jednym z podstawowych praw człowieka jest prawo do życia, życia w wolności i bezpieczeństwie. Prawo to jest nam wszystkim odbierane, niektórym szybciej i boleśniej. Nie zgadzamy się więc na taki stan rzeczy. Jednoczymy się i protestujemy. Solidarność jest naszą bronią!
Świadomi i wkurzeni tą sytuacją przemaszerujemy w ostatni piątek września ulicą Grunwaldzką, wezwiemy polski rząd, aby uznał za priorytet osiągnięcie przez Polskę neutralności klimatycznej do 2040 roku. Jest to jedyna ścieżka, która może zapewnić nam wszystkim bezpieczeństwo klimatyczne. Idź z nami! To droga do tego, by niesprawiedliwość klimatyczna stała się przeszłością, a sprawiedliwość i bezpieczeństwo - przyszłością.
