WALDEMAR MALICKI oraz FILHARMONIA DOWCIPUWydarzenie impresaryjne
Akustyka Sali przeznaczonej tylko do słuchania muzyki klasycznej trochę kiedyś Filharmonię Dowcipu przerażała. Architekci Ołowianki, tworząc obiekt, myśleli wyłącznie o jednym zmyśle Widza, czyli o słuchu. Obojętne im było, zdaje się, czy Widz słucha muzyki, widząc plecy artysty czy jego front. Ewentualnie profil - lewy lub prawy. A Widz jak sama nazwa wskazuje powinien także widzieć co nieco. Chociażby małe co nieco.
W zeszłym roku Zespół pokonał prawa fizyki podyktowane przez projektantów Filharmonii Bałtyckiej. W tym roku zmierza pójść krok dalej i pokonać samych siebie. Jako armata posłuży materiał z premierowej płyty "Co tu jest grane", którą Filharmonia Dowcipu nagrywała całą wiosnę i lato, odpuszczając sobie wakacje i inne takie. Zespół ma nadzieję, że pełnowymiarowy spektakl, jaki przygotowali dla Państwa, ugruntuje w Gdańsku ich opinię niepoprawnych politycznie i muzycznie artystów, dla których nic nie jest ważne poza akceptacją ich pracy przez publiczność.
Definicja Filharmonii Dowcipu jest prosta. Artyści chcą się z Widzami podzielić pomysłami, umiejętnościami, wiedzą o muzyce klasycznej. W sposób miły, elegancki, czasem zakręcony, nowoczesny, pozbawiony klasycznej patyny, dowcipny i ... bardzo seksi. I taki będzie koncert "Co tu jest grane?". Światowa klasyka utopiona w niezwykłych pomysłach aranżacyjnych, niewyobrażalnych brzmieniach, głosach, możliwościach instrumentalnych i salwach śmiechu publiczności. Zaskakująca, elegancka, pełna szacunku dla Widza, ale także dużo od niego wymagająca. Przede wszystkim luzu, dystansu i poczucia humoru. Plus pełnego otwarcia duszy na całą paletę pozytywnych emocji płynących ze sceny.