Nie wiemy czy macie tradycję, że w Wielkanoc zajączek puka do Waszych drzwi z niespodzianką, ale nawet jeśli rodzice Was nie kochają i nie dostajecie nic, my mamy dla Was piękny prezent. No może nie taki piękny, bo kościsty i w ogóle dziwnie mu z oczu patrzy, ale pod względem muzycznym - mokry sen każdego fana ciężkich rytmów w okolicy 140 BPM. Panie i panowie, z krakowskich czeluści undergroundu, przyjedzie do nas PZG.
Moglibyśmy napisać o nim wiele, ale chyba najlepiej opisali go w DobreBity.pl:
"Burzy zasady zabaw w kółeczku, gdzie królują dopięte fraki i koktajle z parasolką. Jego produkcje są pełne ciekawych pomysłów, wołań o pomoc, dam do towarzystwa, hazardzistów, wątpliwych sportowców, niegroźnych pijaków oraz innych wieszczy. Występując na żywo, prezentuje muzykę, która wymachuje toporami na parkietach... Istnieje czasoprzestrzeń, w której określenie PZG wskazuje dźwięk straty moralnej bądź upragnionego szaleństwa!"
Warto jeszcze dodać, że jest odpowiedzialny za mnóstwo połamanych remixów, bitów i kolaboracji, z których najbardziej znane to remix Ijo Ijo Wuzeta czy najnowszy projekt - PolishKox, gdzie razem z Gruberem prezentują "czysty koks polskiej sceny muzycznej". Grime bez trzymanki...
Następnym gościem będzie niepoprawny DJ warszawskiej sceny dnb,
RootShot, który nie zważając na trendy, mody i całe to pierdolenie nieustannie robi najlepsze podziemne imprezy w Warszawie. Oldschoolowe jungle, ragga, ciężki dubstep i połamany drum'n'bass to jego znak rozpoznawczy. Regularnie można znaleźć go na imprezach z np. Serial Killaz. Jest odpowiedzialny za Dub Bangers oraz środowe imprezy w Luzztrach, gdzie tak na prawdę nie wiadomo, gdzie kończy się impreza a zaczyna niebezpieczny trip... Zresztą, po co mówić, niech muzyka obroni się sama!
Oprócz tego pojawią się gospodarze imprezy, czyli
Twin Prix których ostatnio bardzo propsował Robert M, a David Guetta uczył ich zgrywać tracki. No i więcej, więcej gości o których już niedługo.
Pokażmy, że można się zapić na śmierć i w Wielką Sobotę.