W słynącym z hucznych biesiad Dworze Artusa w Gdańsku przechowywano różnorodne naczynia służące do konsumpcji piwa i wina.
Ich różnorodność, wystawność i drogocenność zależała od zamożności danej korporacji kupieckiej. Znaczny wzrost liczby naczyń toastowych w majątku bractw kupieckich i cechów rzemieślniczych obserwuje się w 2 poł. XVI i XVII w. Czasy renesansu i baroku to okres wzrostu zamożności mieszczaństwa, a co za tym idzie, potrzeby naśladowania stylu życia dworskiego.
W skarbcach ław w gdańskim Dworze Artusa znajdowały się srebrne, częściowo złocone naczynia toastowe: puchary, kufle, kubki i czarki. Obok nich wyliczano w inwentarzach sprzęt służący do transportowania z piwnicy i dolewania trunków: konwie, dzbany. Uboższe od kupieckich bractw, cechy rzemieślnicze i związki czeladników posiadały głównie cynowe naczynia, naśladujące w formach srebrne pierwowzory.
Do obowiązkowego wyposażenia ław i korporacji rzemieślniczych należały ceremonialne wilkomy. Były to puchary o cylindrycznej lub dzwonowatej czaszy, przewężonej pośrodku, bogato profilowanej i zdobionej scenami figuralnymi i ornamentem, o pokrywie zwieńczonej najczęściej figurką antycznego wojownika. Forma ta została wykształcona w okresie późnego renesansu w warsztatach norymberskich na wzorcowych dziełach
Wenzela Jamnitzera - znakomitego projektanta i teoretyka rzemiosła artystycznego, nadwornego złotnika cesarza
Rudolfa II. Typ ten, początkowo stosowany w kręgach arystokracji, przejęty został przez warstwy mieszczańskie w ciągu 1 poł. XVII w. i przetrwał jako obrzędowy puchar cechów i bractw daleko w głąb XVIII w., pomimo zmieniającej się mody na inne rodzaje naczyń stołowych.
Funkcjonalne znaczenie wilkomu (z niem. wilkomen - witamy) - spełnianie toastu, związane było ze starą tradycją cechową. Z wilkomów pito zdrowie: nowo przyjętego członka na wyprawianej przez niego biesiadzie, starszego stowarzyszenia po dłuższej jego nieobecności lub też gościa. Puchary obwieszano plakietkami z imieniem i nazwiskiem, datą, ewentualnie krótkim napisem fundacyjnym.
Mogły one stanowić:
- podarunki gości na pamiątkę ich pobytu,
- pamiątkę przyjęcia do cechu (bractwa),
- grzywnę za naruszenie ścisłych zasad obyczajowych.
Rytuał wznoszenia toastu był ściśle celebrowany, określony szczegółowymi przepisami. Wydaje się, że w domach cechowych w większym stopniu niż w Dworze Artusa przykładano wagę do symbolicznego znaczenia toastu - cementowania braterskiej wspólnoty. Ceremonia wznoszenia toastu miała odpowiednią "oprawę słowną". Formuły powitalnego przemówienia, najprostszych zapytań, były celebrowane. Poprzez wznoszenie toastu w rytualnym pucharze - wilkomie, który podawano sobie z rąk do rąk, nawiązywano do tradycji życia rycerskiego. W Gdańsku bowiem, podobnie jak w innych miastach na południowym i wschodnim Pobrzeżu Bałtyku, powszechnym wzorem postępowania stała się obyczajowość orszaku legendarnego króla Artura - władcy Celtów.
Obok funkcjonalnego i symbolicznego znaczenia wilkom spełniał rolę reprezentacyjną. Był znakiem renomy i dobrobytu bractwa bądź cechu.
Prezentacja wilkomów, dzbanów i kufli na Ladzie Piwnej, pochodzącej z 1592 r., ma na celu przybliżenie zwiedzającemu obyczajów panujących niegdyś w Dworze Artusa ( XVI -XVIII w.) Lada Piwna, obita blachą cynową, była miejscem, gdzie rozlewano trunki przynoszone z piwnicy. Z dawnych dokumentów wynika, że istniała funkcja mistrza lady piwnej - służącego rozlewającego piwo bądź wino.
Prezentowane naczynia nie pochodzą z gdańskiego Dworu Artusa.