W sobotę o godzinie 18:00 Wybrzeże Gdańsk, jedyny zespół grupy A I ligi, który wygrał jak dotąd wszystkie spotkania zagra w hali AWFiS z beniaminkiem I ligi, AZS-em UKW Bydgoszcz. Nasi najbliżsi rywale nie radzą sobie najlepiej.
Wciąż nie wiadomo jakiego urazu doznał Krystian Nidzgorski podczas meczu z MKS-em Poznań, gdyż do ostatecznej diagnozy potrzebne jest zejście opuchlizny z jego nogi. Dobrą wiadomością jest natomiast to, że do piętnastki meczowej najprawdopodobniej wróci Wojciech Prymlewicz, który złamał obojczyk w jednym z ostatnich meczów sparingowych. Po wzmocnieniu ręki, pozyskany z SMS-u Gdańsk zawodnik uczestniczy już w treningach. Wzmocni on prawą stronę boiska, gdyż jest to leworęczny skrzydłowy.
Po wygranej w Lesznie z wiceliderem tabeli, gdańszczanie mają dwa punkty przewagi nad drugą Nielbą Wągrowiec i cztery nad grupą pościgową złożoną z czterech zespołów. Ciekawostką jest fakt, że w pierwszych sześciu kolejkach gdańszczanie grali już z pięcioma zespołami, które zajmują obecnie miejsca 2-9.
Spotkanie z bydgoszczanami teoretycznie powinno być jednym z najłatwiejszych spotkań w lidze. AZS UKW przegrał jak dotąd wszystkie mecze mimo, że miał od początku sezonu niezły terminarz - poza meczem z Polskim Cukrem-Pomezanią, który przegrał różnicą 24 bramek, mierzył się z zespołami bezpośrednio wyprzedzającymi bydgoszczan. - To będzie dla nas ważny mecz, bo stawką będą dwa punkty. Mamy tego świadomość i trzeba zrobić wszystko, aby wygrać - powiedział Damian Wleklak, II trener Wybrzeża. - Musimy ciągle doskonalić naszą grę i zrobimy wiele, by to poprawić. Przed nami daleka droga do tego, aby grać tak, jak tego oczekujemy. Na szczęście coraz lepiej się zgrywamy i chcemy szlifować drużynę - dodał.
Niedługo po sobotnim spotkaniu, bo w środę, 30 października, czerwono-biało-niebiescy zmierzą się w ramach finału wojewódzkiego Pucharu Polski z Polskim Cukrem-Pomezanią Malbork. Początek tego spotkania o godzinie 19:00.