Przed spotkaniem ze Slavojem Žižkiem zapraszamy również w piątek 27 listopada na wernisaż prac Magdy Bielesz, których tematem jest filozof. Zobaczyć będzie można obraz oraz zeszyt (nazywany przez artystkę "stronami"), który na wzór luźnych notatek robionych przez nią w notatniku podczas nudnych zajęć z matematyki, oddaje hołd aktualnemu idolowi - superbohaterowi. Wystawę będzie można zobaczyć do 22 grudnia.
Moim bohaterem od jakiegoś czasu jest Slavoj Žižek. Zajął miejsce kilku innych: od Jasona Donovana przez Robin Hooda po Caravaggia czy Rebecce Horn. - wyznaje artystka.
Žižek jest dla Bielesz najlepszym interpretatorem naszych czasów. Zastanawia się ona w swych pracach, czy współczesny idol może być filozofem lub czy współczesny filozof powinien być idolem. Mimo tego, że niektórzy starają się ująć Žižka w jakieś ramy, artystka postanowiła tego się nie podejmować. Składa mu hołd (obraz 30x40), umieszczając go w jednej z moich największych "świątyń" - w Broad Contemporary Art Museum.
Jakiś czas temu poprosiłam Edwarda Dwurnika o przysługę. Powiedział: "dobrze namaluję to dla Ciebie, ale pod warunkiem, że jest to przysługa obraz za obraz". Przystałam na tą propozycję. - pisze Magda Bielesz - W dzieciństwie, i później też, bardzo często moim bohaterom preparowałam "strony", gdy upatrzyłam sobie jakiegoś idola. Tak naprawdę były to zeszyty wypełnione rysunkami i malunkami, czasem pojawiał się plakat, czasem jakaś notatka związana z bohaterem. Ett drömspel to szwedzki tytuł sztuki Gra Snów Augusta Strindberga. Zainspirowała mnie jej przedmowa: "Wszystko może się przydarzyć, wszystko jest możliwe i prawdopodobne. Czas i miejsce nie istnieją. Na błahej podstawie rzeczywistości fantazja snuje i tka nowe wzory: mieszaninę wspomnień, przeżyć, swobodnych pomysłów, nonsensów i improwizacji". To brzmi jak motto mojej pracy. Žižek zainspirował mnie kiedyś do myślenia nad tym, co nas otacza oraz o nim samym tymi słowami: "Ja uważam, że dziś potrzeba jest odwrotna. Chętnych do zmieniania świata mamy aż za dużo, a chodzi o to, by go wreszcie poprawnie zinterpretować. Nie chodzi już o udzielanie właściwych odpowiedzi, tylko o szukanie właściwych pytań". Nie wiem w tej chwili, z czego pochodzi ten cytat, ale od dawna mam go na pulpicie i lubię sobie go przeczytać przed rozpoczęciem pracy. Tak na nowo przypomnieć. Przyjmuję go za prawdę. Tak jest z większością tekstów Žižka. Są dla mnie pewne i zgadzam się z nimi. Moje "strony'" przypominają mi trochę pogańskie wznoszenie posagów dziękczynnych bóstwom. Pamiętam, jak w dzieciństwie lubiłam obserwować wszystkie "klejnoty", którymi obwieszony był obraz Matki Boskiej Częstochowskiej, ale myślę, że najbardziej widoczne jest to w wierze prawosławnej.
Moj zeszyt nazywany w dzieciństwie "strony" jest właśnie takim obrazem wotywnym moich czasów, mieszaniną wspomnień, przeżyć, swobodnych pomysłów, nonsensów i improwizacji. Pomyślałam, że właśnie taki zeszyt przygotuję też na cześć Slavoja Žižka. Każda strona jest moją oddzielną refleksją - odpowiedzią na jego refleksję. Tym razem jest to "strona" za "stronę".
https://magdabielesz.blogspot.com/
Magda Bielesz - (1977) malarka. Studiowała na warszawskiej ASP, dyplom w Gościnnej Pracowni Malarstwa Leona Tarasewicza w 2002. Stypendystka Ministerstwa Kultury RP. Ma na swoim koncie liczne wystawy w kraju i zagranicą. Jej prace znajdują się m.in. w zbiorach Zachęty. Mieszka i pracuje w Warszawie.
