Opinie (12)

  • ;/

    a gdzie 'Szczęście ty moje'?!

    gdzie to można obejrzeć z polskimi napisami!?

    • 0 2

  • festiwal ciekawy... (2)

    tylko ta gwiazda na uszance z plakatu chyba niepotrzebnie ...

    • 6 2

    • To jest nasza eksportowa gwiazda kina rosyjskiego ognistowłosa Karolina Gruszka;)

      • 0 0

    • Od razu podejrzewałbyś autora plakatu o koniunkturalizm bądź ignorancję, nieładnie... A przecież NA PEWNO, jak będzie przegląd filmów niemieckich (niezależnie od tego, w jakim okresie zostały nakręcone) na plakacie

      Od razu podejrzewałbyś autora plakatu o koniunkturalizm bądź ignorancję, nieładnie... A przecież NA PEWNO, jak będzie przegląd filmów niemieckich (niezależnie od tego, w jakim okresie zostały nakręcone) na plakacie pojawi się blond Helga na tle ośrodka Lebensborn, okraszonego dumnie powiewającymi flagami ze swastyką. W końcu oba symbole przede wszystkim mają ciekawy design, zatem zdecydowanie częściej świadomie powinno się ich używać w celach marketingowych...

      • 0 0

  • "Człowieka z kamerą" naprawdę rewelacyjny... (2)

    ...nawet przy dzisiejszych standardach kina obraz nie trąci myszką. Zwłaszcza z klimatyczną muzyką Cinematic Orchestra w wersji filmu z 2002. Orientuje się ktoś jaka wersja będzie w Żaku? Wiem, że oryginalnie film był niemy.

    • 4 0

    • tę wersję

      na szczęście można znaleźć na YUotybie

      • 0 1

    • Muzyka była powalająca.

      Nie zwróciłem uwagi, ale to musiała być ta orkiestra.
      Sam film też jest niezwykły. Człowiek cały czas ma wrażenie, że to jakiś nowy gatunek i próbuje go zakwalifikować.

      • 0 0

  • do przemyślenia dla organizatora!!! (1)

    Właśnie wróciłem z filmu pt. "Moskwo, kocham Cię". Myślałem, że 20 minut przed seansem wystarczy aby spokojnie zaparkować auto, zakupić bilet a może nawet wypić piwo. Po wejściu ustawiliśmy się w dużej, 30 osobowej

    Właśnie wróciłem z filmu pt. "Moskwo, kocham Cię". Myślałem, że 20 minut przed seansem wystarczy aby spokojnie zaparkować auto, zakupić bilet a może nawet wypić piwo. Po wejściu ustawiliśmy się w dużej, 30 osobowej kolejce, która zwiększyła się do ok 50 osób, które przemieszane z posiadaczami biletu tłoczyły się w bardzo ciasnym pomieszczeniu. Osoba w kasie pojawiła się w momencie, w którym film powinien się rozpocząć rozpoczynając tym samym mozolną sprzedaż biletów. Niestety zabrakło dla nas miejsc i pocałowawszy klamkę wróciliśmy do swoich domów tak jak pozostała część rozczarowanych.
    Do przemyślenia dla organizatora:
    - pomyśleć o organizacji imprezy w większym kinie
    - poinformować ludzi tak aby mieli świadomość, że szanse są małe na obejrzenie filmu bez wcześniej zakupionego biletu (szkoda cennego czasu i równie cennego paliwa)

    • 2 2

    • rt

      Nie wszystko da sie przewidzieć. Chodzę do żaka dosyć czesto i pierwszy raz spotkałem sie z takimi tłumami.

      • 0 0

  • Był ktoś wczoraj na "Moskwa nie wierzy łzom"?

    Takiej jazdy jeszcze nie widziałem!

    Dla nieobecnych (było sporo ludzi, prawie tyle, co w sobotę) - na 5 minut przed końcem projekcja się zatrzymała i, pomimo dwóch prób wznowienia, nie została dokończona.

    Takiej jazdy jeszcze nie widziałem!

    Dla nieobecnych (było sporo ludzi, prawie tyle, co w sobotę) - na 5 minut przed końcem projekcja się zatrzymała i, pomimo dwóch prób wznowienia, nie została dokończona. Wyszedł facet z obsługi i mało przekonująco przeprosił, ale "organizator dostarczył uszkodzoną płytę"... Brawo, profesjonalnie jak cholera!

    • 1 0

  • "Faust" - rozczarownie (1)

    film niskobudżetowy , nie wiadomo ,jakie niesie przesłanie, wynudziłam się strasznie przez te 2,5 godz.

    • 1 0

    • Pełna zgoda

      Jeśli ten film komuś odmienił życie, to na pewno nie mi. Nie żebym tego po nim oczekiwał, ale to, co zobaczyłem było bardzo rozczarowujące. O ile pierwowzór - monumentalne dzieło liryczne - może być trochę chaotyczny w

      Jeśli ten film komuś odmienił życie, to na pewno nie mi. Nie żebym tego po nim oczekiwał, ale to, co zobaczyłem było bardzo rozczarowujące. O ile pierwowzór - monumentalne dzieło liryczne - może być trochę chaotyczny w kwestii samej akcji, o tyle film musi być spójny treściowo.
      Momentami, zwłaszcza na początku, wydawało mi się, że chodzi głównie o efektywne zabijanie czasu projekcji. Ostatnia scena to kompletna klapa, kojarzy mi się z reklamą mentosa.

      Znowu brawa dla organizatora - pierwsze 15 minut z dźwiękiem przesuniętym względem do obrazu o dobrych 5-10 sekund...

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.