2006-07-30 03:07
Jestem zbulwersowana organizacją tego zlotu, miastu zależy, aby jak najwięcej jachtów zgromadzic w Marinie, ale nie robi nic, aby taka impreza przyciagała prawdziwych żeglarzy.
stojąc od środy w marinie i wyruszając
Jestem zbulwersowana organizacją tego zlotu, miastu zależy, aby jak najwięcej jachtów zgromadzic w Marinie, ale nie robi nic, aby taka impreza przyciagała prawdziwych żeglarzy.
stojąc od środy w marinie i wyruszając na koncert, okazuje się, że niema miejsca po powrocie z koncertu, chociaż ktoś powinien za to odpowiadac. znalazłam się w gronoe żeglarzy, którzy są zbulwersowani organizacją tej imprezy. Stojąc 4 dni w Mriniie okazuje się, że nikt za to nie odpowiada i nikogo nie interesuje zachowanie żeglarzy spoza Gdańska a bosman , który powinien za to odpowiadać, jest pijany i podpowiada, abyzdjąć cumy i nieproszony gość, aby odjechał. Takie zachowanie organozatorów świadczy o wszystkim. Nie chcę więcej brać udziału w pseodoimprezie.
2006-08-02 14:21
Pisze w imieniu załogi jedynego duzego żaglowca ktory wziąl udzial w tegorocznym Baltic Sail. Zostali zacumowani w Nowum Porcie przy kapitanacie portu i na tym skończył sie ich udział w Gdańskiej imprezie. Organizatorzy
Pisze w imieniu załogi jedynego duzego żaglowca ktory wziąl udzial w tegorocznym Baltic Sail. Zostali zacumowani w Nowum Porcie przy kapitanacie portu i na tym skończył sie ich udział w Gdańskiej imprezie. Organizatorzy kompletnie przestali się nimi interesowac. Tak zwany oficer łacznikowy pojawił się tylko raz jak przypłyneli nie zostawiając żadnych konkretnych informacji. Nie zadbano o jaki kolwiek transport dla załogi do centrum i na Stare Miasto. Na dokładkę na koniec okazało się, że pojawił się problem z pobraniem świeżej wody i że mają za nią zapłacić mimo, że w informacji podane zostało przez organizatorów, że pobyt i związane z tym koszty pokrywa organizator. Kapitanat twierdzi, że Motława jest zbyt płytka przy keji (4.2m zanurzenie Roalda Amundsena) Ciekawe tylko kiedy te pomiary były robione. My mierząc głebokość sonarem w czasie imprezy stwierdziliśmy, że do Kubickiego jest 5 m. głębokości przy keji. No ale cóż, trzeba by holownik i troche zamieszania w porcie a na to ani Kapitanat, ani Organizator, ani klika z Białej Floty nie pójdzie bo KASA. Więc lepiej zostawić było ten piękny rejowy żaglowiec daleko od wszystkich i wszystkiego. W Klajpedzie Roald Amundsen też byl największym uczestnikiem tylko tam został przez organizatorów postawiony w samym centrum. W Karlskronie i Rostocku też nie bedzie pozostawiony swojemu losowi na przedmieściach miasta. Od siebie tylko dodam,ze pięknie wyglądałyby maszty z rejami na tle Starego Gdańska. Niezawdwolenie załogi bylo duże co można przeczytać w dzienniku statku na http://www.sailtraining.de/tagesmeldungen.html Myśle, że nie prędko tu znowu przypłynie. Dlatego Baltic Sail w Gdańsku bedzie imprezą mała dla małych jachtów Którch tez nie było zbyt wiele. WIELKA SZKODA PANI / PANIE ORGANIZATORZE.
2007-07-30 10:36
Dla ludzi z kraju może to robi wrażenia, ale dla nas ludzi z stąd jest to wielka prowizorka. Zero organizacji profesjonalnej, mali armatorzy traktowani jak biedaki, wielkie plastikowe pudła nowobogackich liczą się
Dla ludzi z kraju może to robi wrażenia, ale dla nas ludzi z stąd jest to wielka prowizorka. Zero organizacji profesjonalnej, mali armatorzy traktowani jak biedaki, wielkie plastikowe pudła nowobogackich liczą się bardziej niż tradycja i profesjonalizm.
Panie Adamowicz rozlicz Pan pseudo organizatorów, Postaw Pan zadania profesjonalistom, aby nastepne tego typu imprezy miały wygląd, A pokazywanie co roku tych samych statków ratownictwa (i ich pokazów) nie jest juz interesujące.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.