2004-12-19 18:02
spektakl ładny i nareszcie coś mówiacy, a przede wszystkim nie zamęczający językiem. Niestety, ostatnich przedstawień Wybrzeża nie dało się już oglądać tzn. słuchać. Wszechobecne przekleństwa zabijały najlepsze aktorstwo. Moze czas pomyśleć o widzu bardziej czułym na słowo!!!
2004-12-17 11:14
salka całkie przyjemna, chociaż rzczeywiscie hałas dobiegający z ulicy może nieco przeszkadzać. warunki oglądania spektaklu może rzeczywiście mogłyby byc lepsze,ale naprawdę da się wytrzymać! naprawdę polecam!! mi najbardziej chyba spodobała się druga część9rewelacyjan Anna Kociarz) !!
2004-12-17 01:50
Doskonała, poważna, przygnębiająca, ale przygnębiająca swoją prawdziwością, sztuka. Część II, choć bardzo dobra, jest najsłabsza. Część I i III poruszające, moim zdaniem, w równym stopniu, chociaż tylko Pan Baka potrafił
Doskonała, poważna, przygnębiająca, ale przygnębiająca swoją prawdziwością, sztuka. Część II, choć bardzo dobra, jest najsłabsza. Część I i III poruszające, moim zdaniem, w równym stopniu, chociaż tylko Pan Baka potrafił sprawić, żeby błysnęły w moich oczach łzy. Ale to Mistrz jest, po stokroć, jak wiadomo. Pani Brajner również była wspaniała, chociay to słowo wydaje się być puste i zbyt małe w obliczu wielkiego talentu.
Polecam tę sztukę każdemu, nawet jeżeli jest tak przeraźliwie smutna i bolesna.
2004-12-16 23:34
Gorąco polecam wszystkim , którzy lubią gdy dzieje się coś prawdziwego . Bardzo mi się podobało
2004-10-27 18:26
Mi się podobało. Najbardziej częsc 2 która była bardzo dynamiczna, żywa ale to dlatego że jestem taki młody ( 20 lat). Polecam.
2004-10-18 16:41
nie sądzę, że temperatura sali i rodzaj siedzeń są w teatrze najważniejsze... nie miałam problemów z wysiedzeniem, nie mieli ich również znajomi, z którymi tam poszłam. sztuka podobała mi się, choć lekka rzeczywiście nie
nie sądzę, że temperatura sali i rodzaj siedzeń są w teatrze najważniejsze... nie miałam problemów z wysiedzeniem, nie mieli ich również znajomi, z którymi tam poszłam. sztuka podobała mi się, choć lekka rzeczywiście nie była. aktorsko doskonała, szczególnie 1 i 3 część. polecam wszystkim, którym niestraszne są 3 godzinyw teatrze, inni niech sobie dadzą spokój.
2004-10-17 16:49
a to mnie nastroiliscie na dzisiejszy wieczor:/
2004-10-17 16:13
Aha ! Dzieki Atomówki ze wytrwałyście ze mna na tej sztuce ;)
2004-10-17 16:09
O rany! Nigdy nie przeżyłam takiej męki duszno, ciasno, niewygodnie! Te twarde ławki i hałas za oknem strasznie rozpraszał wszystkich i do tego ta mała salka gdzie jeszcze chwila i zaczełaby sie skraplać woda z sufitu od
O rany! Nigdy nie przeżyłam takiej męki duszno, ciasno, niewygodnie! Te twarde ławki i hałas za oknem strasznie rozpraszał wszystkich i do tego ta mała salka gdzie jeszcze chwila i zaczełaby sie skraplać woda z sufitu od tej duchoty. Ludzi ubywało po kazdej przerwie, nie wytrzymywali! Może gdyby było troche wiecej powietrza w tej małej salce to bysmy tak nie zasypiali. Napewno nie nadaje sie ta sztuka na randke ani dla kobiet w ciąży ;) wyjdziecie znudzeni , zaspani i ze zdrętwiałymi tyłkami hihi. Sztuka cięzka i męcząca, ale za to Bake warto zobaczyc :) wiec polecam pierwsza godzinke spektaklu !!!
2004-10-17 11:11
powiem tu nietypowo o komforcie oglądania, bo to prawda obiektywna... mala salka na 3piętrze, koszmarnie duszna,gorąco,brakuje powietrza! a od mieszajacego sie zapachu perfum widzow zemdli kazdego.50 osob upchnietych na
powiem tu nietypowo o komforcie oglądania, bo to prawda obiektywna... mala salka na 3piętrze, koszmarnie duszna,gorąco,brakuje powietrza! a od mieszajacego sie zapachu perfum widzow zemdli kazdego.50 osob upchnietych na niewygodnych,diabelnie twardych lawach...biedni ludzie krecą sie i wiercą a kazdy szelest i chrzakniecie slychac. zreszta rozpraszaly takze krzyki z pod znajdujacej sie obok dyskoteki "piekni mlodzi..." . teatr jest w remoncie a przynajmniej tak wyglada bo wszystko pokryte jest gruba warstwa bialego pylu a czynnej toalety trzeba szukac po wszystkich pietrach. w dodatku cale przedstawienie trwa 3 godziny...dwie 10min przerwy nie wystarcza na wychodzenie:) zmaltretowanych posladkow a i na zimny napoj nie ma co liczyc (nie ma barku) a naprawde suszy po tej saunie. ciezki,stresujacy klimat monologow aktorskich- psychicznie i emocjonalnie nadwyreza:) a to w polaczeniu ze zmaltretowaniem fizycznym widzow powoduje, ze na koniec nawet sie nie chce klaskac tylko uciekac jak najdalej:) nie wiem co radzic...wezcie poduszki pod pupy(to nie zart!),wode mineralna,nie wciskajcie sie w grube gajerki,oszczedzajcie perfumy z mysla o innych, no i blagajcie organizatorow o chocby dobre wietrzenie salki na kazdej przerwie!!
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.