Clash / Fun / Light Opinie o spektaklu

Clash / Fun / Light

Opinie (26) 1 zablokowana

  • dzisiaj na widowni LEŻĄCE !!! (1)

    nie więcej niż 60 osób -zawsze tak jest?

    • 7 0

    • nie zawsze:))

      • 0 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Trzy oblicza Bałtyckiego Teatru Tańca - o spektaklu "Clash, Fun, Light"

    Amelia (4)

    Jej gra na scenie przywołuje o ciarki.

    • 9 16

  • Mam pytanie do osób które były (1)

    czy to jest balet ?

    • 5 0

    • Nieeeeeeeeee

      • 0 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Trzy oblicza Bałtyckiego Teatru Tańca - o spektaklu "Clash, Fun, Light"

    Pomór choreografów

    Ostał się jeden Kylian na całym świecie. Wielka miłość pani Weiss a więc również cały Gdańsk ma go kochać chce czy nie, bo i tak nie wystawią tutaj nigdy nikogo innego.

    • 16 0

  • Beata Giza

    Pani Beata hipnotyzuje widzów.. Cudownie się na nią patrzy.

    • 4 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Trzy oblicza Bałtyckiego Teatru Tańca - o spektaklu "Clash, Fun, Light"

    (4)

    Moim zdaniem z synchronizacją w Clash było lepiej, niż opisane jest to w recenzji.
    Za to nie podobały mi się stroje w Clash. Brzydkie, kompletnie bez formy koszule w nijakich kolorach- dobre kolory zaproponowano

    Moim zdaniem z synchronizacją w Clash było lepiej, niż opisane jest to w recenzji.
    Za to nie podobały mi się stroje w Clash. Brzydkie, kompletnie bez formy koszule w nijakich kolorach- dobre kolory zaproponowano tylko F. Kierc i S. Harunie. Do kompletu zwykłe czarne spodnie, w których sylwetki tancerek kompletnie się rozmywały. Młode, ładne i zgrabne dziewczyny w tak zaproponowanym zestawie wyglądały po prostu nijak.
    Nie zgodzę się też z opinią p. Łukasza dot. stroju P.W w Fun - "puchaty" brąz tylko podkreślił filigranowość tej tancerki.
    Light - wspaniała scenografia!! Tego chyba jeszcze w naszej Operze nie było. Niestety, w Light wyraźnie widać, że A. Forrest odstaje umiejętnościami technicznymi od zespołu (chyba, że nie zrozumiałam i tak właśnie miała się poruszać i tańczyć odtwarzana przez nią Mleczarka)

    • 5 1

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Trzy oblicza Bałtyckiego Teatru Tańca - o spektaklu "Clash, Fun, Light"

      kostiumy (3)

      Najgorsza była różowo-bezowa sukieneczka! Dramat koloru i formy!

      • 2 0

      • Opinia do artykułu

        Zobacz artykuł Trzy oblicza Bałtyckiego Teatru Tańca - o spektaklu "Clash, Fun, Light"

        Amelia przede wszystkim zasługuje na pochwałę za śpiew!! (2)

        Forrest faktycznie można pochwilić za wokal. Byłam pod niemałym wrażeniem Pani Amelii. Gratuluję dziewczynie, która zawodowo zajmuje się tańcem.

        • 3 0

        • Opinia do artykułu

          Zobacz artykuł Trzy oblicza Bałtyckiego Teatru Tańca - o spektaklu "Clash, Fun, Light"

          Masz rację :))). Ja też dołączam się do gratulacji.

          • 2 0

        • Opinia do artykułu

          Zobacz artykuł Trzy oblicza Bałtyckiego Teatru Tańca - o spektaklu "Clash, Fun, Light"

          Clash-synchron

          Niestety synchronizacja w tym spektaklu wymaga naprawdę sporo pracy, ale doceniam próby artystów przeniesienia tak trudnej choreografii na grunt opery bałtyckiej. Z czasem z pewnością będzie znacznie lepiej.

          • 1 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Trzy oblicza Bałtyckiego Teatru Tańca - o spektaklu "Clash, Fun, Light"

    Clash (1)

    Jedynie Panie Giza,Madejczyk i Czajkowska-Kłos czysto i "z muzyka" wykonały spektakl!Reszta może pomarzyć o ich zwinności!

    • 15 2

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Trzy oblicza Bałtyckiego Teatru Tańca - o spektaklu "Clash, Fun, Light"

    Taneczna tęsknota za protestancką etyką kapitalizmu

    Faktycznie nie jest źle. Choć pierwsza część dynamiczna, przejrzysta, żywiołowa, nowoczesna, poprowadzona przez francuza Patrick'a Delcroix wyraźnie odróżnia się od dwóch pozostałych części Izadory Weiss osadzonych na

    Faktycznie nie jest źle. Choć pierwsza część dynamiczna, przejrzysta, żywiołowa, nowoczesna, poprowadzona przez francuza Patrick'a Delcroix wyraźnie odróżnia się od dwóch pozostałych części Izadory Weiss osadzonych na dość nagmatwanych i pokrętnych motywach fabularnych i ideowych. Taniec jednak robi dobre wrażenie. Zastanawia przy tym odwołanie się do niderlandów. Z jednej strony Holandia to kraj znienawidzony przez moherów (wiadomo dlaczego). Z drugiej strony wizerunek niderlandów w Gdańsku jest chyba mimo wszystko nadwyraz wyidealizowany. Po trochu jakby Gdańsk chciał się na niderlandach wzorować (zachęca się np. ludzi do jeżdżenia rowerami). Wszak to właśnie wielu artystów z niderlandzkiego rejonu świata pozostawiło w Gdańsku ("spokrewnionym" z niderlandami też i poprzez hanzeatyckie korzenie) swój trwały ślad, każdy przechodzień może podziwiać na przykład sworzoną przez tych artystów architekturę niejednej budowli starego miasta. Także pobliskie żuławy, gdzie tereny płaskie i nisko położone, ozdobione wiatrakami z Holandią mogą się kojarzyć. Do tego mamy jeszcze motyw gospodarski w postaci Mleczarki - ten obraz jednak należało by interpretować jako swego rodzaju piętno protestanckiej "etyki kapitalizmu", w której porządek, praca, wysiłek, oszczędzanie, bogacenie się w ten sposób stanowią istotną cnotę. Czy Gdańsk kiedyś też taki był? Czy więc jest to szukanie jakichś inspiracji w historii? Jakaś tesknota za czymś co jednak z Gdańska zostało wymazane? Wyrażona artystycznie, poprzez taniec, mocno wyidealizowana (choć przy tym jakby nieśmiała i skryta ze wstydu) tęsknota za protestancką "etyką kapitalizmu" wydaje się w Gdańsku mieć dziś spore powodzenie. Szkoda jednak, że autorzy nie rozwinęli wątku tej tęsknoty zamiast tego budując przekombinowane ale jednak dość płytkie i stereotypowe fabułki.

    • 7 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Trzy oblicza Bałtyckiego Teatru Tańca - o spektaklu "Clash, Fun, Light"

    Prawdziwy teatr

    Przepiękne spektakle. Wszystkie trzy. A ostatni Light to perełka.

    • 5 13

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Trzy oblicza Bałtyckiego Teatru Tańca - o spektaklu "Clash, Fun, Light"

    spektakl nieczytelny (1)

    To co w recenzji redaktora niekoniecznie w głowach odbiorców.
    daję głowę że 98% widowni nie miało pojęcia o co chodzi z obrazem Vermera
    nie wie o czym opowiadali tancerze a już na pewno nie doznali

    To co w recenzji redaktora niekoniecznie w głowach odbiorców.
    daję głowę że 98% widowni nie miało pojęcia o co chodzi z obrazem Vermera
    nie wie o czym opowiadali tancerze a już na pewno nie doznali wzruszeń
    które taki taniec powinien wywoływać. zabierzcie recenzję i karzcie opowiedzieć komuś po spektaklu o czym było przedstawienie. zakładamy się, że nie będzie to już wtedy takie proste. Poziom światowy -tylko w czym? że sayaka, że tura że gomez w obsadzie?????kpiny
    płacą im w Gdańsku to tu tańczą Proste.

    • 21 17

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Trzy oblicza Bałtyckiego Teatru Tańca - o spektaklu "Clash, Fun, Light"

      ?

      Prosze pamietać,ze recenzja to tylko opinia pana rudzińskiego...jednej osoby..tak samo jak i pańska!

      • 2 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.