2008-06-08 21:41
już po kilku minutach wiadomo było, że tytuł spektaklu to najzwyklejsza ironia...sztuka, owszem, była strasznie wulgarna i obraźliwa, ale otwierała oczy na relacje damsko-męskie i nie tylko... Według mnie za dużo erotyki
już po kilku minutach wiadomo było, że tytuł spektaklu to najzwyklejsza ironia...sztuka, owszem, była strasznie wulgarna i obraźliwa, ale otwierała oczy na relacje damsko-męskie i nie tylko... Według mnie za dużo erotyki i zwykłego zboczenia, ale cóż, w realu niektórzy tak się zachowują... i o tym przypomina nam sztuka. Wielkie brawa za scenografię z ciekawymi projekcjami i ruch sceniczny - wymiana dekoracji na oczach widzów przy wtórze spokojnej, relaksującej muzyki - to mistrzowskie wstawki jakby zapowiadające kolejny odcinek.
2005-04-13 09:19
sztuka jest bardzo ordynarna i odważna. w połowie przedstawienia wiele osób wyszło , też się nad tym zastanawiałam ale zostałam do końca. sztuka daje do myślenia. lecz nie wszystkim może odpowiadać wulgarny sposób jej
sztuka jest bardzo ordynarna i odważna. w połowie przedstawienia wiele osób wyszło , też się nad tym zastanawiałam ale zostałam do końca. sztuka daje do myślenia. lecz nie wszystkim może odpowiadać wulgarny sposób jej przekazu. pomimo wszystkiego sztuka mi się podobał pokazywała relacje między ludzkie coraz bardziej "chorej" ludzkości. daje do myślenia.
2004-12-08 13:01
1.a ja rozumiem ten tekst, jeśli czyta się tylko komiksy to trudno jest później zrozumieć cokolwiek,
2.oczywiście zamieszczane tego typu tekstów interpretujacych (nie rezcenzji ) w internecie jest zupełnie
1.a ja rozumiem ten tekst, jeśli czyta się tylko komiksy to trudno jest później zrozumieć cokolwiek,
2.oczywiście zamieszczane tego typu tekstów interpretujacych (nie rezcenzji ) w internecie jest zupełnie pozbawione sensu, swiadczy tylko o ignorancji wobec czytlników/internautów
3.tekst dotyczy samego autora, nie spektaklu w teatrze wybrzeże - to jest oszustwo!!!
4..ciekawy jestem jaki jest sam spektakl, czasami sam tekst nie wystarczy
2004-11-26 18:45
Hm jak dla za bluxnierstwa ale moze na tym polegała ta sztuka. Poszedłem sie odchamić a tu tyle ku.. ci.. i w ogóle ale nawet mi się podobalo
2004-11-26 17:36
nie możemy rozpatrywać "czułostek" pod względem (że tak powiem czysto "fizycznym"). przecież nie chodzi tutaj tylko o gołych, robiącym obrzydliwe rzeczy ludzi. jeśli zrozumie się sens tego spektaklu to wszystko co nas
nie możemy rozpatrywać "czułostek" pod względem (że tak powiem czysto "fizycznym"). przecież nie chodzi tutaj tylko o gołych, robiącym obrzydliwe rzeczy ludzi. jeśli zrozumie się sens tego spektaklu to wszystko co nas odrzuca lub obrzydza znika. zaczynamy przeżywać wszystko razem z aktorami. współczujemy ludziom takim jak oni. a może nawet odnajdujemy w nich własną rzeczywistość..
uwielbiam „czułostki” za całokształt. sceny: z Magdaleną Boć oraz Aliną Lipnicka, Aliną Lipnicką i Jadwigą Żywczak, Anną Martą Kalmus i Krzysztofem Gordonem, Piotrem Jankowskim oraz Joanną Bogacką są moimi ulubionymi. goraco polecam ten spektakl wszystkim lubującym w nowatorkich formach sztuki.
2004-11-24 12:11
ten spektakl jest calkeim calkiem.myslam ze beda nudy ale spoko.na poczatek laska pobila swojego faceta, pozniej 2 strsze kobiety w domu starcow "wpadaja w slimaka"...FUUuu,poziejj ok 12-letni chlopiec- cpun pali
ten spektakl jest calkeim calkiem.myslam ze beda nudy ale spoko.na poczatek laska pobila swojego faceta, pozniej 2 strsze kobiety w domu starcow "wpadaja w slimaka"...FUUuu,poziejj ok 12-letni chlopiec- cpun pali papeirosy pobil bezdomnego...a najlepsza scena jak moldy chlopak robil laske starem facetowi(oblesne bez kitu...Fuuu) to by bylo na tyle. mozna na to isc ale nie brac dziecie ponizej 15 roku zyci:)
2004-11-11 20:49
Jedyne co warto zoabczyc to scenografia i efekty świetlne połączone z muzką. Jakiś totalny eksperyment na emocjach widzów. Zabrakło tylko żygania na publiczność. Powierzchowne zestawienie luźno związanych wątków o
Jedyne co warto zoabczyc to scenografia i efekty świetlne połączone z muzką. Jakiś totalny eksperyment na emocjach widzów. Zabrakło tylko żygania na publiczność. Powierzchowne zestawienie luźno związanych wątków o przemocy, kryzysie rodziny i niemożności porozumienia. Lubie i szanuje Wybrzeże, ale to jest wypadek przy pracy. Lista zarzutów jest długa...
2004-10-07 12:01
brutalnosc, brutalnosc , brutalnosc.......mamy tego i tak dosc na co dzien......po co jeszcze w teatrze na to patrzec? niczego nie wnosi nowego......ja juz teraz chyba wole piekne, kolorowe 'obrazy".
2004-08-09 17:10
Zgadzam sie niestety z powyzszymi opiniami dotyczacymi recenzji sztuki, natomiast jesli chodzi o sam spektakl to gorąco polecam.Fascynujący, zaskakujacy i denerwujacy czasami.Mianowicie w pewnych fragmentach przedstawienia masz ochotę wstać i krzyknąć, sprzeciwić się.Byłam wściekła jak to oglądalam, ale i tak polecam:)
2003-12-30 20:51
...manieryzm Magdaleny Boć nie-do-strawienia,niby miała być Sztuka o emocjach a jest nudnawe sztuczydlo..
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.