2017-04-28 10:32
Spektakl jest przegadany, nudny i ciągnący się niemiłosiernie. Całośc mozna skrócić o połowę i może wtedy byłoby to jeszcze znosne do obejrzenia. W przeciwieństwie do komentarza powyżej o uzasadnionej nagości w spektaklu
Spektakl jest przegadany, nudny i ciągnący się niemiłosiernie. Całośc mozna skrócić o połowę i może wtedy byłoby to jeszcze znosne do obejrzenia. W przeciwieństwie do komentarza powyżej o uzasadnionej nagości w spektaklu jestem zdania, ze była ona zbędna. Mam przesyt rozbierania aktorów w sztukach teatru wybrzeże. Nic to nie wnosi, nikogo dzisiaj nie szokuje ani nie oburza. Na mnie nie robi wrażenia poza pytaniem: ZNOWU?!
Nie polecam tego spektaklu, zresztą po przerwie na widowni było wiele pustych miejsc. Nikt nie wstał podczas końcowych oklasków co też jest znaczącym gestem ze strony widowni.
2016-11-30 14:44
Żenujące były te sceny rozbierane tak jakby na siłę reżyser je wstawił może myślał że bilety lepiej będą się sprzedawać takie czasy widocznie. Sztuka pozbawiona życia, przesłanie jak najbardziej ponadczasowe i aktualne jednak forma przedstawienia żenada. Brawa dla aktorów świetnie grali.
2016-04-03 10:02
Czyli już od debiutanckich wystąpień promuje się rozbieranie na scenie? Co za świat...
2016-04-03 10:24
Cóż, niestety aktor musi wykonać swoją pracę tak jak widzi to reżyser, choć nie zawsze jest to zgodne z jego odczuciami.
A najczęściej debiutanci mają niewiele jeszcze siły do przeciw wstawienia się
Cóż, niestety aktor musi wykonać swoją pracę tak jak widzi to reżyser, choć nie zawsze jest to zgodne z jego odczuciami.
A najczęściej debiutanci mają niewiele jeszcze siły do przeciw wstawienia się reżyserowi. I to jest smutne.
Smutne jest też to, że reżyserzy nawet tak znakomici jak Wojciech Kościelniak to wykorzystują i wplatają takie sceny wykorzystując młodych aktorów..
2016-04-03 14:36
nagość jest w niemal każdym przedstawieniu, nie tylko w "co drugim", jak to napisał ktoś poniżej
w większości ZUPEŁNIE NIEPOTRZEBNA
w spektaklu " Kto się boi Wirginii Woolf? rozebrała się nawet pani Kolak;
nagość jest w niemal każdym przedstawieniu, nie tylko w "co drugim", jak to napisał ktoś poniżej
w większości ZUPEŁNIE NIEPOTRZEBNA
w spektaklu " Kto się boi Wirginii Woolf? rozebrała się nawet pani Kolak; czy ona nie miała śmiałości odmówić?, wątpię, bo aktorka tej klasy mogłaby to uczynić, zwłaszcza że "ta" nagość była zbyteczna
raczej należałoby mieć pretensje do reżyserów, dyrektora, co to myślą, że nagość przyciągnie widza
uważam, że świadomy widz nie tego szuka w przybytku zwanym TEATREM
2016-09-01 00:07
Sama pani Kolak mówiła, że jej golizna w tym spektaklu coś symbolizuje. Ale co prosty człowiek może o tym wiedzieć? Nie pokazuje biustu, bo musi tylko po to by coś przrkazać. Eh, co z tymi ludźmi..
2016-04-03 22:00
2016-04-04 08:53
Ja proponuję gorzkie żale, wizytę w kościele lub porządną, nie obsceniczną sztukę w teatrze.
2016-04-03 10:37
Bo należy rozbierać tylko aktorki powyżej 50 lat.....oczywiście wszystko powinno być aseksualne i pompatycznym przesłaniem...na końcu polać wszystkich farbą i wytarzać...tak jak robią to nasi "brutaliści" ku radości
Bo należy rozbierać tylko aktorki powyżej 50 lat.....oczywiście wszystko powinno być aseksualne i pompatycznym przesłaniem...na końcu polać wszystkich farbą i wytarzać...tak jak robią to nasi "brutaliści" ku radości krytyków.
W polskim teatrze mamy nagość "w co drugim przedstawieniu" i ani jednej frywolnej komedii z golasami. I to jest cały paradoks.
2016-04-03 10:53
W moim powyższym poście nie to miałam na myśli, że tylko 50+ rozbierać :)
Chodziło mi tylko o ten zarzut dotyczący debiutantów - oni niestety nie mogą za bardzo protestować nawet jak im to nie w smak.
rozwiń...
W moim powyższym poście nie to miałam na myśli, że tylko 50+ rozbierać :)
Chodziło mi tylko o ten zarzut dotyczący debiutantów - oni niestety nie mogą za bardzo protestować nawet jak im to nie w smak.
A tak w ogóle po co ciągle rozbierać, czy na tym polega sztuka? Czy tylko to ma przyciągać widza?
I tak czy konieczne było to w tym spektaklu? Uważam, że nie.
Ale nagość mnie aż tak nie razi, jak ciało zarówno damskie jak i męskie jest piękne. :)
2016-04-03 23:06
Właśnie wróciłam z przedstawienia i nawet nie mam siły czegokolwiek pisać o tym spektaklu. Dawno nie widziałam tak nudnej i beznadziejnej sztuki.
2016-09-01 00:03
Beznadziejne to masz życie...
2016-04-03 23:23
Pewnie w ogóle dawno nie widziałaś sztuki :)
2016-04-04 08:55
Dla higieny umysłu lepiej nie oglądać tej "sztuki" w Wybrzeżu.
2016-04-04 01:33
Mam podobne odczucia
2016-09-01 00:01
Ciało to narzędzie, golizna nie jest bezpodstawna. Wulgaryzmy również. Ja wyszłam ze speklaklu ze łzami w oczach, ale człowiek bez krzty empatii nie zrozumie spektaklu. Bardzo dobra sztuka, robi wrażenie, wszystko
Ciało to narzędzie, golizna nie jest bezpodstawna. Wulgaryzmy również. Ja wyszłam ze speklaklu ze łzami w oczach, ale człowiek bez krzty empatii nie zrozumie spektaklu. Bardzo dobra sztuka, robi wrażenie, wszystko przemyślane i dopracowane. Dałek fenomenalna, ale każda rola tej przecudownej kobiety taka jest. O niej jeszcze będzie głośno. Witkowski robi robotę. Gzyl też niczego sobie, chociaż cały zespół daje radę. Ten spektakl nie ma żadnej wady, a osobom, którym się to nie podoba, zapraszam na Seks dla opornych, na pewno więcej z niego wyniesiecie "wykształceni" państwo.
2016-07-25 11:10
Serdecznie nie pozdrawiam dwóch wstrętnych starych kobiet siedzących w ostatnim rzędzie 24 lipca. Jak się spektakl komuś nie podoba to się po prostu siedzi na d*** i nie gada, albo wychodzi, a nie komentuje na głos i
Serdecznie nie pozdrawiam dwóch wstrętnych starych kobiet siedzących w ostatnim rzędzie 24 lipca. Jak się spektakl komuś nie podoba to się po prostu siedzi na d*** i nie gada, albo wychodzi, a nie komentuje na głos i szeleści papierkiem jak nienormalna, żeby poprzeszkadzać innym w odbiorze. Dziękuje za to młodej kobiecie, która w końcu zwróciła uwagę tym pseudo- widzkom. Spektakl świetny tak a pro po. Polecam gorąco :))
2016-07-25 10:22
Zarówno aktorów jak i samego spektaklu. Wydłużone sceny które nie wprowadzają w klimat tylko nudzą. Można było z tego zrobić ciekawe portrety osób dobrowolnie doprowadzonych do skrajnego wyczerpania fizycznego i
Zarówno aktorów jak i samego spektaklu. Wydłużone sceny które nie wprowadzają w klimat tylko nudzą. Można było z tego zrobić ciekawe portrety osób dobrowolnie doprowadzonych do skrajnego wyczerpania fizycznego i psychicznego. Pokazać jak zmienia się ludzka psychika w ekstremalnych sytuacjach, a w tle opowiedzieć niezwykłe historie uczestników maratonu i to dlaczego dobrowolnie zgadzają się na udział w nim. Ale ja widziałam tylko skrawki historii niepozwalające wczuć się w ich sytuację i utożsamiać z bohaterami. Niestety to był jeden z najgorszych spektakli jaki widziałam w ostatnim czasie, a nie jestem wybrednym widzem...
2016-04-03 23:35
Kompletnie niepotrzebna wstawka.
2016-04-10 13:00
ona jest wiecznie taka sama. Jak widze te jej miny a stylu tak mi zle, jestem smutna, zaraz sie rozplacze to mnie krew zalewa. Karykatura aktorki.
2016-04-03 23:22
Mam wrażenie, że pani Dałek jest strasznie chudziutka, chyba nie zawsze była aż tak.
2016-04-10 12:59
nie jest chudziutka, ma troche miesa i celulitu
2016-04-04 15:48
A czy to ma znaczenie dla odbioru sztuki? Mądra gra aktorska. To ma znaczenie! A pani Dałek jak zwykle na wysokim poziomie. Dziękuję.
2016-04-03 16:24
Mocna rzecz. Hipnotyzująca. Świetna muzyka.
2016-04-10 12:57
dla wytrwalych. Nie wiem po co sztuka zostala przedluzona do ponad 3 h. Chyba tylko, zeby pokazac, ze uczestnicy maratonu sa tak samo padnieci jak widz.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.