2024-12-09 16:33
Nie polecam. Szukałam nagminnie tego, co było w opisie baletu, jednak nie doszukałam się. Nie było ręcznie malowanej scenografii (po prostu plandeka w tle z choinką jak na szkolnym przedstawieniu), mały zespół tancerzy,
Nie polecam. Szukałam nagminnie tego, co było w opisie baletu, jednak nie doszukałam się. Nie było ręcznie malowanej scenografii (po prostu plandeka w tle z choinką jak na szkolnym przedstawieniu), mały zespół tancerzy, którzy nie zwracali uwagi na taniec w jednym rytmie czy w tych samych odległościach. Muzyka puszczana z nagrania, zamiast grana na żywo (jednak balet w filharmonii zobowiązuje). Bardzo duże rozczarowanie i zwyczajnie szkoda wydanych pieniędzy.
2024-12-09 20:00
Kupiliśmy bilety sugerując się zaufaniem do Filharmonii Bałtyckiej. W zamian otrzymaliśmy w niemałej cenie balet, który spokojnie można byłoby wystawiać w sali gimnastycznej dowolnej szkoły podstawowej w Trójmieście.
Kupiliśmy bilety sugerując się zaufaniem do Filharmonii Bałtyckiej. W zamian otrzymaliśmy w niemałej cenie balet, który spokojnie można byłoby wystawiać w sali gimnastycznej dowolnej szkoły podstawowej w Trójmieście. Scenografię stanowiła wielka plandeka i krzesło. Artyści powinni jeszcze trochę poćwiczyć, bo zdarzały się naprawdę duże błędy, a brak synchronizacji to najmniejszy problem tego zespołu. Magii Dziadka do orzechów nie było. Opinia jest ostrzeżeniem dla osób kupujących bilety, bo naprawdę nie są warte ceny.
2024-12-10 14:38
W ciągu pierwszych 30 min zastanawiałam się, czy nie pomyliłam wydarzenia. Gdzie jest balet w tym balecie? Więcej spacerowania po scenie. Później więcej sztuki baletowej, ale poziom... Czułam się jakbym oglądała występ
W ciągu pierwszych 30 min zastanawiałam się, czy nie pomyliłam wydarzenia. Gdzie jest balet w tym balecie? Więcej spacerowania po scenie. Później więcej sztuki baletowej, ale poziom... Czułam się jakbym oglądała występ szkoły baletowej, a nie profesjonalistów. Wyjątek stanowili soliści - Pan w roli Dziadka do Orzechów i Wieszczka Cukrowa. Pozostali - brak synchronizacji, zachowania tempa, momentami miałam wrażenie, że muzyka, zupełnie im w tańcu nie przeszkadza. Pierwszy raz żałowałam bardzo dobrych miejsc i widoczności. Z loży może nie widziałabym tylu błędów...
Wg opisu: "Zachwycające ręcznie szyte kostiumy, dekoracje, choreografia, piękna scenografia a przede wszystkim perfekcja w wykonaniu sprawiają".
Co do kostiumów - współczuję grającym szczury, z Królem Szczurów na czele oraz Panu w masce Dziadka do orzechów. Ani to ładne, ani wygodne, ani profesjonalne. Okropne :( Kostiumy jak z teatrzyków odwiedzających przedszkola.
Dekoracje i scenografia - płachta z nadrukiem oraz jeden mały fotel....
Scena - za mała na taki występ, deski z naklejoną warstwą antypoślizgową - słabo to wyglądało.
Muzyka - z głośników... W pierwszym akcie na tyle cicho, że tupot artystów ją zagłuszał.
Podsumowując, zaufałam, że jeżeli wydarzenie odbywa się w Filharmonii to będzie ono na odpowiednim poziomie. Pomyliłam się.
Za tę cenę zdecydowanie nie warto. Czuję się oszukana.
Dużo lepiej poczułabym, gdyby podane zostały informacje prawdziwe. Wiedziałabym z co płacę i czego się spodziewać.
Nic dziwnego, że organizator: Morningstar Music Agency nie chwali się tym wydarzeniem na swojej stronie.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.