2006-07-27 14:25
Dziadki fajnie grali, starali sie, ale koncert był średni. Bardzo kiepsko wyglądałą scena. A jak Eric się przewrócił na scenie to już zamarło mi serce. Biedak troszkę się zapomniał. Pod koniec ludzie trochę tanczyli. Dla mnie to było zetknięcie z historią, ale uważam, ze koncert lepiej by się przyjął w klubie.
2006-07-28 19:08
Fatalny ogólnik:"dziadki", ekipa dość młoda jak na taki kawał historii .A poza tym było super, Eric ryczał-pozytyw, jak żadko jaki artsysta dzis potrafi. I to, że się nam wyłożył na scenie..., niejedna młoda boginka
Fatalny ogólnik:"dziadki", ekipa dość młoda jak na taki kawał historii .A poza tym było super, Eric ryczał-pozytyw, jak żadko jaki artsysta dzis potrafi. I to, że się nam wyłożył na scenie..., niejedna młoda boginka sceniczna potyka się o zwoje kabli pod nogami. A tu scena przygotowana była fatalnie. Może kameralny klimat był zamiarem samego artysty, który faktycznie nie potrzebuje bogatego zaplecza wizualnego aby zaistnieć na scenie. Tu była rola dla organizatora imprezy, który się nie popisał.
Nie było mnie na świecie gdy The Animals nagrywało Swoje pierwsze kawałki ale zetknięcie z Burdonem : jakością i antykomercją jakiej jest dla mnie przykładem , powaliło mnie na kolana. I takich artystów trzeba cenić w muzycznej papce jaką serwują nam dzis media.
2006-07-28 19:24
Czy ktoś , pytam o informacje w prasie, internecie, TV, pokusił się o słowo komentarza na temat koncertu? Nie moge znaleść żadnych informacji a bardzo interesują mnie opnie krytyków muz. Co za nieznośna cisza medialna, a to w końcu kawał historii ROCKA !!!
A może macie racje, dobry towar nie potrzebuje reklamy, szumu....
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.