2019-10-10 20:27
Byłam, widziałam. Mnóstwo stanowisk i imprez tak jak w harmonogramie festiwalu. Od godz. 10 do 15.30., pięć i pół godziny. Wyszłam rano o 8.30 aby tam dojechać. W końcu zrobiłam się głodna. Był zaplanowany poczęstunek
Byłam, widziałam. Mnóstwo stanowisk i imprez tak jak w harmonogramie festiwalu. Od godz. 10 do 15.30., pięć i pół godziny. Wyszłam rano o 8.30 aby tam dojechać. W końcu zrobiłam się głodna. Był zaplanowany poczęstunek serwowany przez Pana Sowe. Kolejka przez całą halę ale i tak się nie załapałam, więc chciałam kupić. Jakieś bary były na tej hali ale oczywiście urząd ptacy zadbał o to aby były zamknięte, bo chyba myśleli, że ich poczęstunek wszystko załatwi. Brak mi słów, poczułam się słabo i omal nie zemdlalam. Jak będzie i szli na podobną imprezę to z własnym prowiantem.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.