2017-10-11 22:22
1. Film epatuje dłużyzną (od razu uprzedzę - nie jestem zwolennikiem kina akcji zasypiającym po ujęciu dłuższym niż 3 sekundy).
2. Scenariusz jest przedziwny - ni to paradokument (podróż do Barbarii), ni dramat
1. Film epatuje dłużyzną (od razu uprzedzę - nie jestem zwolennikiem kina akcji zasypiającym po ujęciu dłuższym niż 3 sekundy).
2. Scenariusz jest przedziwny - ni to paradokument (podróż do Barbarii), ni dramat psychologiczny (podróżujący poszukują... no właśnie, czego?) - i właściwie prawie się rozmywa, tzn. miejscami widać, że nie ma pomysłu: co dalej?
3. Gra dwójki litewskich aktorów jest nie tyle minimalistyczna, ile tak mało wyrazista, że chciałoby się powiedzieć - słaba. Dobrze, o ile nie świetnie, wypadli żołnierze na froncie (choć w treści ciut za skautowsko-patriotycznie). Chyra mało wyrazisty. Na tym tle nieźle wypada Vanessa P..
4. Nie wiem, czy to kwestia słabych środków technicznych w Teatrze Szekspirowskim, czy też zamierzony efekt - film wygląda na niedoświetlony, męczy oczy i nie pozwala na wyłuskanie wielu ważnych elementów (budująca nastrój grozy noszona broń itp. detale). Niedostosowanie parametrów ekspozycji i ujęcia "z ręki" u von Triera budują nastrój, tutaj wygląda to na irytującą niedoróbkę.
5. Podobnie wygląda sprawa dźwięku - w niektórych scenach widać, że jest źle dograny (np. szczekanie psa).
6. Plusem jest osadzenie (siłą rzeczy) akcji w postsowieckiej rzeczywistości, a la Stalker. I tu znów niestety patrz punkt 4 - jakość obrazu jest tak mizerna, że tylko jako bywalec tamtych ziem, mogę się domyślać zamierzeń operatora w kwestii oddziaływania ujęcia na widza.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.