2011-09-28 11:18
Byłem zeszłej jesieni w Kongresowej w Warszawie, było koszmarnie, przyjechała jakaś parodia grupy, tańczyli nierówno, przewracali się na scenie, niedobrani wzrostowo, a żeby zatrzeć swoje braki wzięli się za śpiewanie...
Byłem zeszłej jesieni w Kongresowej w Warszawie, było koszmarnie, przyjechała jakaś parodia grupy, tańczyli nierówno, przewracali się na scenie, niedobrani wzrostowo, a żeby zatrzeć swoje braki wzięli się za śpiewanie... tragedia.Ludzie w trakcie wychodzili,Nie polecam bo pierwotni członkowie grupy którzy odnieśli sukces już dawno na emeryturach siedzą i śmieją się z obecnej trupy.
2011-10-06 21:51
Nie moge iść, jade na Iced Earth
2011-10-31 21:33
Oglądałem wielokrotnie zespół M.Flatleya z DVD m.in. z koncertów w N.Yorku i kilka z Niemiec . Byli wspaniali, nie zapomniane wrażenia. Ciekaw jestem czy ten zespół też jest taki sam.
2011-11-05 21:01
jak przyjedzie coś flatleyopodobnego jak w przypadku "Lord of The Dance" to będzie kicha (przekonałem się o tym 19.03.2011 w Gdyni) i lepiej wtedy zostać przy DVD. Polecam film z przedstawienia w londyńskim Hyde Parku z 1998.
Poza tym kto wymyślił występ w poniedziałek?
2011-11-06 02:52
Przecież Lord of the Dance jest stworzony przez Michela Flatleya, sam nawet tam występuje. Ja polecam z kolei pokaz Lorda z marca tego roku w Dublinie.
2011-11-04 14:51
3 grupy, Lorda, Gaelforce i National Dance of Ireland. Jak dla mnie Gaelforce najlepiej, pozniej NDI. Lord cieniutko, zwlaszcza za 2 razem, kiedy to przyjechala do nas grupa "zapasowa". Masakra jakas. Slabo technicznie,
3 grupy, Lorda, Gaelforce i National Dance of Ireland. Jak dla mnie Gaelforce najlepiej, pozniej NDI. Lord cieniutko, zwlaszcza za 2 razem, kiedy to przyjechala do nas grupa "zapasowa". Masakra jakas. Slabo technicznie, nierowno, ogolnie zenada. Do Lorda zniechecilam sie i na pewno nastepnym razem nie skorzystam. Zobaczymy co ci pokaza. Ostatnio bylam zachwycona umiejetnosciami tancerzy. Zobaczymy w poniedzialek:) Juz sie nie moge doczekac.
2011-11-05 21:13
to do M.Flatley'a należy rekord 38 uderzeń na sekundę tyle, że Flatley nie było w Gdyni. A ci co przyjadą do Gdyni na 100% to będzie piąty skład i cena biletu będzie zawierać minioną chwałę pierwszego składu zespołu,
to do M.Flatley'a należy rekord 38 uderzeń na sekundę tyle, że Flatley nie było w Gdyni. A ci co przyjadą do Gdyni na 100% to będzie piąty skład i cena biletu będzie zawierać minioną chwałę pierwszego składu zespołu, nazwę "Gaelforce Dance" i pewnie dość słaby występ nienajlepszych tancerzy (tak jak to było w przypadku Lord of The Dance w Gdyni w marcu
2011-11-06 16:26
Bylam na tym 2 lata temu w Teatrze Muzycznym. Świetne, fantastyczne przedstawienie, poszłabym jeszcze raz. Na Lordzie byłam w Hali Olivi ale nie umywa się do tych przedstawien z DVD. POMYŁKA JAKAŚ!!!
2011-11-08 11:36
Byłam na ich przedstawieniu i jestem zauroczona tańcem, śpiewem (niesamowity Peter Corry) oraz muzyką na żywo. Artyści swoimi umiejętnościami potrafią wywołać śmiech, łzy wzruszenia i złość (że występ trwał tak krótko).
Uważam, że występ i wrażenie jakie robi jest wart ceny :)
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.