2014-11-25 22:13
Berbekę i Kowalskiego na Broud Peak?
2014-11-25 22:16
Ps. Broad Peak
2014-11-25 22:18
j.w.
2014-11-25 22:28
2014-11-25 22:28
nigdy nie byliście w strefie śmierci więc zamknijcie japy. nie wiecie jak tam jest. z kanapy łatwo grać bohatera. bielecki to jeden z najlepszych polskich himalaistów.
2014-11-25 22:54
2014-11-25 23:26
by móc powiedzieć, że był w "strefie śmierci"? lol. to takie śmieszne, wybacz :D
Ich nie zabija głupota ani warunki atmosferyczne. Ich zabija przerost ambicji. I żaden z nich nie jest bohaterem. Bohaterem jest człowiek, który ratuje ludzkie życie - pierwsza lepsza pielęgniarka. A to? To jest śmieszne.
2014-11-25 23:40
Gdyby ludzie myśleli jak ty, człowiek nie stanąłby na księżycu. Pierwsza lepsza pielęgniarka może ratuje życie, ale raczej nie inspiruje tysięcy ludzi. Nawiasem, a czy ty robisz coś sensownego w życiu? Uratowałeś może komuś życie? Czy może twoja wartość sprowadza się do kwoty którą możesz wydać co miesiąc?
2014-11-26 07:46
Lądowanie na księżycu to jeden z pionierskich etapów kolonizacji kosmosu, jedno ze szczytowych osiągnięć nauki, natomiast wspinanie się na górki to tylko zabawa, która nikomu i niczemu nie służy jedynie realizacji chorych chorych ambicji jednostek!
2014-11-26 09:02
widac, ze nigdy niczego nie odkryles i nie przekroczyles zadnej granicy.
dokladnie ta sama idea sprawia, ze wchodzimy na Everest lub, ze ladujemy na Ksiezycu.
2014-11-28 12:02
Księżyc to obca planeta i każde odkrycie cel naukowy, a himalaiści to bufony. Po co się wspinają? Żeby udowodnić sobie, że mogą? Rutkowska była taka sama. Za swoje napompowane ego płaci się cenę. Co ludzkości daje
Księżyc to obca planeta i każde odkrycie cel naukowy, a himalaiści to bufony. Po co się wspinają? Żeby udowodnić sobie, że mogą? Rutkowska była taka sama. Za swoje napompowane ego płaci się cenę. Co ludzkości daje wejście Bieleckiego? Nic. Mnóstwo kasy wydane żeby jakiś koleś mógł sobie pstryknąć fotkę na górze. Oto wspaniały sport, rzeczywiście. Inspirowanie tysięcy ludzi? Do czego? Do poniesienia śmierci w górach kosztem towarzyszy? Już pędzę. Egoiści - myślą, że są Panami Świata.
2014-11-29 14:23
specu wszechwiedzący, który wszystkie rozumy zjadłeś - od kiedy Księżyc to planeta? To Twoje najnowsze odkrycie naukowe? Czy pozostali astronomowie już je uznali teraz stukają się w głowy, że tyle lat sądzili że to satelita?
A jeżeli chodzi Ci o wybitną polską himalaistkę Wandę - to nie Rutkowska, a Rutkiewicz.
2014-11-26 07:17
I że jeśli czegoś nie rozumiesz to nie znaczy, że coś od razu jest głupie lub śmieszne.
2014-11-26 08:49
polska świnia tak odpowiada na zaproszenie..!
2014-11-26 09:02
ja kiedyś na przystanku 20 minut czekałem na dziewczynę. W listopadzie - było zimno i wiało. Tam na szczycie nie mogło być gorzej.
2014-11-25 22:24
nie wiecie jakie tam sa warunki.... pewnych rzeczy sie nie da...
2014-11-26 07:40
nawet nie próbował... tego się nie wybacza...
2014-11-26 07:46
owszem, powinien
2014-11-25 23:13
a ciągle jest promowany i wybielany. masakra. człowiek bez honoru i ambicji. antywzór. hańba
2014-11-25 23:37
Mógł pomóc tak samo, jak ci debeściacy, co lądowali we mgle. No bo polski pilot poleci na drzwiach do stodoły, a polski himalaista po zejściu z 8 tysięcznika, może sobie na niego wrócić i zabrać kolegę.
2014-11-26 00:02
żeby pokazywać się bez skrępowania na tego typu imprezach. Czy on w ogóle ma jakieś wyrzuty sumienia? Wszystkich już wkręcił, że musiał egoistycznie zapie... w dół, nie oglądając się za siebie za słabszymi kolegami (bo
żeby pokazywać się bez skrępowania na tego typu imprezach. Czy on w ogóle ma jakieś wyrzuty sumienia? Wszystkich już wkręcił, że musiał egoistycznie zapie... w dół, nie oglądając się za siebie za słabszymi kolegami (bo przyjaciółmi, to widać, że nie byli dla niego)? Co to w ogóle jest himalaizm zimowy - to chyba tylko chory do kwadratu, jakiś zmutowany pseudo-wyczyn paru rywalizujących ze sobą kolesi uzależnionych od adrenaliny, testujących granice wydolności ludzkiego organizmu, narażających rodziny - żony, matki, dzieci na nadejście najgorszych wieści. Czy trzeba z tego robić niemalże sport narodowy, dumę i chlubę, bo jeden z drugim wysportowany kolo ciuła u sponsorów w ciągu roku 100 koła, by je następnie wywalić na testowanie swego wybujałego ego w super ekstremalnych mrozach, huraganowych wiatrach i niedotlenieniu (bo maski tlenowej już nie wypada zakładać)? Zbocza Himalajów ponoć usłane są lodowcowymi, skalnymi grobami tych, których ambicje pokonały. Ok, facet chce się tam zabić, rozwalając czachę spadając w szczelinę lodową - jego wola, prawo, ale nie dorabiajmy ideologii, że to wzniosłe - odwieczne mierzenie się ze swoimi słabościami, że Góry uczą pokory i podobne bełkoty. Gdzieś po drodze śrubowania granicy wyczynu tacy bezempatyczni supermeni Bieleccy utracili to co najważniejsze - swoje człowieczeństwo - umarło razem ze śmiercią Berbeki i Kowalskiego.
2014-11-26 08:18
2014-11-25 23:25
Tyle się słyszy ostatnio o wyprawach, zmaganiach w górach, wysiłku jaki trzeba włożyć na trasie, morderczej pracy, tam na górze, a u Polaków jak zwykle ciemnogród.
2014-11-26 01:29
2014-11-26 00:21
Bielecki wypaczył dawne idee himlaizmu, te z czasów Jurka Kukuczki. Teraz chyba jest inny swiat, liczy się tylko ty, tu i teraz.
2014-11-26 09:01
Jurek Kukuczka musial dwukrotnie zostawic swojego towarzysza w gorach.
2014-11-26 12:55
tak ale okolicznosci byly zupelnie inne... co innego bielecki ktory zostawil kolegow nie zeby ratowac siebie i swoje zycie tylko zdobywac laury dla siebie. Widzisz subtelna roznice....
2014-11-26 09:04
A Reinhold Messner musiał zostawić w górach swojego brata!
2014-11-26 17:16
Także tych komercyjnych?
2014-11-26 03:15
przekraczanie granicy ludzkich możliwości to... Przekraczanie. Granicy. Możliwości... Człowieka - Jednego Czlowieka. Na raz.
Nie dwójki, czwórki, czy jedenastki.
Berbeka, Kowalski, Małek i Bielecki to jedyni
przekraczanie granicy ludzkich możliwości to... Przekraczanie. Granicy. Możliwości... Człowieka - Jednego Czlowieka. Na raz.
Nie dwójki, czwórki, czy jedenastki.
Berbeka, Kowalski, Małek i Bielecki to jedyni ludzie na Ziemi, którzy zajrzeli zimą na drugą stronę lustra na szczycie Broad Peak.
Każdy z nich decydując się na atak szczytowy ostatecznie i nieodwracalnie rzucił Górze wyzwanie i podjął własną, indywidualną i osobistą walkę na śmierć i życie.
Maciek i Tomek zostali...
Dobry Bóg oszczędził nam Artura i Adama.
Cieszmy się razem z nimi ich życiem i zwycięstwem. Polacy zdobyli Broad Peak zimą. Kolejna wiktoria Polish Ice Warriors. - To Nasi.
Zachować w najlepszej pamięci Berbekę i Kowalskiego - naturalne.
Spotkać i posłuchać żywego Bieleckiego - bezcenne.
Adamie Bielecki - Lodowy Wojowniku- K2 będzie Twoje. Będzie Nasze.
2014-11-26 06:09
co ty pieprzysz mariok 2 jakiego Jednego czlowieka. ?... Jak ten egoista pseudo vip chcial sam to trzeba bylo od poczatku samemu isc na gore. jakbys doczytal i bardziej zainteresowal sie tematem to wyraznie bylo
co ty pieprzysz mariok 2 jakiego Jednego czlowieka. ?... Jak ten egoista pseudo vip chcial sam to trzeba bylo od poczatku samemu isc na gore. jakbys doczytal i bardziej zainteresowal sie tematem to wyraznie bylo powiedziane i ustalone z nadzorujacym z obozu ze ostatni fragment trasy i zdobycie samego szczytu ida i zdobywaja RAZEM. A ten zalosny typek jak zobaczyl ze jeden z czworki nie domaga i jest szansa ze tak ich zwolni ze sie nie uda to poszedl w dluga i jeszcze potem radio przelaczyl na inny kanal zeby przypadkiem nie mogl go nikt o jakas pomoc poprosic. I niech teraz nie opowiada ze co on tez mial zginac? Jakby zostal przed zdobyciem szczytu z tymi dwoma to pewnie szczytu by nie zdobyli tego dnia ale zeszli by do obozu razem. przykre w tym wszystkim jest to ze zdobycie takiej gory w takich warunkach to mega wyzwanie ale wielokrotnie nad tym myslalem i jak dla mnie to zero radosci i satysfakcji jesli wiedzial bym ze wystawilem do wiatru kolegow zeby to osiagnac.
2014-11-26 08:24
Bielecki, gdyby był himalaistą - człowiekiem, a nie wyrachowanym, cynicznym cyborgiem kolekcjonującym kolejne tytuły, gdy na szali było ludzkie życie dwóch kolegów z wyprawy i zaliczenie szczytu tego dnia - nigdy by nie
Bielecki, gdyby był himalaistą - człowiekiem, a nie wyrachowanym, cynicznym cyborgiem kolekcjonującym kolejne tytuły, gdy na szali było ludzkie życie dwóch kolegów z wyprawy i zaliczenie szczytu tego dnia - nigdy by nie wybrał drugiej opcji. Tą fatalną decyzją przekreślił na zawsze budowanie swojej legendy, zhańbił się maluczkością własnego egocentryzmu. Nawet jeśli wejdzie na K2, nie oczyści się ze straty honoru. Ten jest dany raz. Pewnie takich komentarzy w ogóle osobiście nie czytasz, ale wiedz Bielecki, że ludzie nie zapomnieli i nie zapomną.
2014-11-26 07:54
co mnie obchodzi że jakaś banda wlazła na jakiś trudno dostępny szczyt (w dodatku zimą - szczyt w samej rzeczy, szczyt głupoty), co jest osiągnięciem, które nie dość że mnie zupełnie nie interesuje (ani praktycznie nikogo na świecie), ani nic ludzkości nie daje. Dajcie znać jak Polacy wynajdą lek na raka, albo coś.
2014-11-26 08:20
nie wachaj wiecej tego swinstwa
2014-11-26 07:22
2014-11-26 07:40
Podobnie jest z wieloma innymi przejawami narażania życia na szwank, choćby braniem narkotyków. Dlaczego więc nie potępia się Himalaizmu? Co więcej, nie dość, że się go nie popiera, to jeszcze się go promuje!
2014-11-26 08:39
won w góry egoiści za swoje pieniądze
2014-11-26 08:54
Po komentarzach sądząc mamy tu samych speców od himalaizmu i dzielnych zdobywców szczytów... Jak się osądza z perspektywy wygodnej kanapy i ciepłych papci?
2014-11-26 09:13
bo szalony tatuś uznał, że jego dziecko może dorastać bez ojca.
To w sumie nie wina Bieleckiego i w ogóle jego pokolenia, że wyścig szczurów przenieśli w wysokie góry - on nie miał innych wzorców rówieśniczych.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.