Koncert inauguracyjny - Gdynio, wstydź się! (1)
Gdyby ten koncert odbył się w remizie strażackiej w miejscowości 10 razy mniejszej niż Gdynia, nie było by absolutnie żadnego problemu. Ale Gdynia, miasto 250 tys. mieszkańców, "otwarte na świat", a arie operowe śpiewane na nutę arcypatetyczną do akompaniamentu keyboarda, śpiewaczka podłączona do mikrofonu, który zniekształcał jej głos i trzeszczał! Instrumenty dęte i perkusja zagłuszały smyczki, Taniec węgierski Brahmsa - aranżacja a la "Hej sokoły", itd., itp. Na stronach festiwalu Gdynia Classica Nova czytamy za to, że to wydarzenie na najwyższym poziomie i że ma pobudzić mieszkańców do uczestnictwa w kulturze... Najsmutniejsze i tak było to, że publiczność to kupiła, była nawet jedna owacja na stojąco przed przerwą! Jak było po, nie wiem, nie wróciłem... Gdynio, wstyd!