Opinie (4)

  • Proszę nie dać się nabrać !

    Nazwa Grand Royal Ballet jest myląca i może kojarzyć się z Royal Ballet z Londynu, niestety występ nie jest tak profesjonalny jest można by tego oczekiwać. Scena poklejona taśmami, jak ze szkolnego przedstawienia, muzyka

    Nazwa Grand Royal Ballet jest myląca i może kojarzyć się z Royal Ballet z Londynu, niestety występ nie jest tak profesjonalny jest można by tego oczekiwać. Scena poklejona taśmami, jak ze szkolnego przedstawienia, muzyka z głośników, scenografia żadna, nierówny taniec w sekwencjach grupowych, całą sytuację ratują główna baletnica, która jest profesjonalna i niesamowita oraz tancerz grający dworskiego błazna. Opis wydarzenia niestety jest dla mnie niezgodny ze stanem faktycznym.

    • 3 0

  • Szkoda pieniędzy

    To było jakieś nieporozumienie. Zapłaciliśmy 600 zł za 4-os rodzinę. Chciałam dzieciom pokazać prawdziwy balet, ale to wyglądało jak szkolne przedstawienie! Nie było orkiestry na żywo! Zero scenografii, efektów, przez to

    To było jakieś nieporozumienie. Zapłaciliśmy 600 zł za 4-os rodzinę. Chciałam dzieciom pokazać prawdziwy balet, ale to wyglądało jak szkolne przedstawienie! Nie było orkiestry na żywo! Zero scenografii, efektów, przez to zerowy klimat i podest pociągnięty jakaś folia. Tragedia, już nie chcę myśleć o tych pieniądzach wyrzuconych w błoto. Nie polecam !

    • 2 0

  • Poza wszelkimi uwagami moich poprzedników

    Chciałbym zwrócić uwagę na coś bardziej istotnego. Siedziałam blisko artystów wychodzących na scenę...wszyscy mówili w języku rosyjskim. Uroda ich również wskazywała na ich jednoznaczne pochodzenie. Nie ukrywam, że

    Chciałbym zwrócić uwagę na coś bardziej istotnego. Siedziałam blisko artystów wychodzących na scenę...wszyscy mówili w języku rosyjskim. Uroda ich również wskazywała na ich jednoznaczne pochodzenie. Nie ukrywam, że bardzo mnie to zaniepokoiło. Na pytanie, skąd pochodzą usłyszałam, że z Europy, ale nie chcą powiedzieć skąd dokładnie... jestem zniesmaczona

    • 0 0

  • Lepiej wydać na coś innego

    Scenografia masakra, muzyka z głośników, oświetlenie do bani. Najgorsze jednak były mega brudne stroje, ale nie jakaś tam plamka, jakby nie prano ich od miesiąca, męskie też -totalny brak szacunku dla widza. Zacieki i

    Scenografia masakra, muzyka z głośników, oświetlenie do bani. Najgorsze jednak były mega brudne stroje, ale nie jakaś tam plamka, jakby nie prano ich od miesiąca, męskie też -totalny brak szacunku dla widza. Zacieki i plamy, dziury na kolanie, jakieś nieporozumienie. Serio menadżer nie przewidział, że wszystko widać z pierwszych rzędów? Sami tancerze się starali.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.