2015-07-05 02:26
2015-07-17 11:48
Barowozy, tak mówimy w u mnie w pracy.
2015-07-06 13:15
2015-07-06 23:03
Jeżeli chcesz przyjść i zjeść nie płacisz nic :)
2015-07-15 12:19
SUPER!! przybywam z całom rodzinka ze stolicy kociewia.
2015-07-15 13:55
za jedzenie trzeba płacić
2015-07-15 14:50
Wstęp na zlot jest bezpłatny. Jedzenie oczywiście płatne.
2015-07-16 08:50
bez wpisowego, procntu od sprzedaży itp. ?
2015-07-16 18:22
2015-07-16 18:31
2015-07-17 11:50
Jeżeli masz food trucka wyślij swoją ofertę, masz propozycję współpracy pisz śmiało:
festiwal(małpka)festiwalsmaku.com.pl
2015-07-15 14:19
Jedzenie oczywiście jest płatne. Wstęp oczywiście jest bezpłatny
2015-07-17 16:03
chciałbym zjeść czasem małą porcję pierożków, przecież to polskie danie, dlaczego nie można kupić w "food trucku"?
2015-07-17 19:09
2015-07-17 17:25
A tam jakieś piwko oprócz brodacza można kupić? Może też wpaść ze swoim?
2015-07-17 19:10
2015-07-19 10:40
2015-07-19 17:29
Festiwal burgerów to powinno się nazywać.
Samochód z węgierskim - oszustwo - brak węgierskich placków !!!
2015-07-19 23:10
Jestem zdegustowany. Mimo tragicznej pogody wybraliśmy się z rodziną. Córką odkrywa nowe smaki i choć ma 6 lat staram się jej pokazać, że istnieje nie tylko pomidorowa i naleśniki. Sam też chciałem sprawdzić ofertę
Jestem zdegustowany. Mimo tragicznej pogody wybraliśmy się z rodziną. Córką odkrywa nowe smaki i choć ma 6 lat staram się jej pokazać, że istnieje nie tylko pomidorowa i naleśniki. Sam też chciałem sprawdzić ofertę "żarło wozów" jak ktoś to trafnie nazwał. Zamówiłem burito, wybrałem dodatki i "szast prast" JEST..... i tu nastąpiło moje pytanie "co z wyborem sosów które są w ofercie???!!! Szybka odpowiedź pana (z premedytacją z małej litery) NIE wybrane dałem co uważam!!! Byłem jednym z DWOJGA zamawiających i zrozumiałym, że nie dosłyszałem wśród tłumu zamawiających, ale ja byłem uważny. Ryż w burito zimny więc przyszła myśl, odgrzany czy co??? Moja uwaga na temat wyboru sosów spotkała się z agresywną reakcją " bossa" i hasłem "jeśli nie chcesz oddam pieniądze". Zobaczyć minę miłej Pani, która mnie obsługiwała i kasowała, a później oddawała mi pieniążki - bezcenne. Składam kondolencje "panu" w okularach bo w ten sposób to nawet klocków lego nie poskładasz, nie mówiąc o biznesie. Najgorsze w tym, że nie wiem czy to był właściciel (domniemam, że nie) bo po krótkiej wymianie zdań odszedłem kompletnie zszokowany.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.