2010-09-23 10:34
Opinie o tj pani przytoczone w artykule są sprzed kilku lat, przy okazji wcześniejszego jubileuszu. W tej chwili nikt już tak nie mówi.
PS. NIe ma nawet ukończonych studiów na wydziale wiedzy o teatrze. Niejeste zatem absolwentką
2010-10-05 14:27
Sądzę , że do dziś nie wyszla z Domu Kultury .........
2010-10-18 17:23
To już nawet nie jest śmieszne.
Nieprawdziwe są informacje na temat wykształcenia szanownej pani-nie jest magistrem bo nie starczyło zapału do nauki.
Nieprawdziwe są informacje na temat niektórych nagród
To już nawet nie jest śmieszne.
Nieprawdziwe są informacje na temat wykształcenia szanownej pani-nie jest magistrem bo nie starczyło zapału do nauki.
Nieprawdziwe są informacje na temat niektórych nagród którymi tak szczyci się szanowna pani.
Większość z ww spektakli to sztuka niskich lotów, niektóre tytuły bronią się dzięki profesjonalnym aktorom, na pewno nie talentowi E.I.
Słyszałam też co ostatnio dzieje się w samej instytucji którą E.I.zarządza.
Ta kobieta jest po prostu nienormalna...
Na szczęście porządzi tam tylko do końca grudnia i na jej m-ce zostanie zatrudniona osoba kompetentna-władająca językami obcymi, obsługująca komputer, potrafiąca wypowiedzieć się publicznie nie ośmieszając siebie i instytucji.
Płakać nie będziemy...
2010-10-21 13:47
aż żal czytać.
A Ty wygląda na to, iż masz ogromne kompleksy. Za Tobą też nikt nie będzie płakać, wiedząc jaką niewiedzę posiadasz.
2010-10-19 09:22
.."choć to fizyce wbrew wskazówka cofa się mniej niż zeroo"...
2010-10-19 15:11
Do Olgi i Mańka. W tekście nie ma słowa na temat wykształcenia Ewy Ignaczak, więc chyba nie czytaliście artykułu. A jeśli nie czytaliście - to czy waszym celem nie jest po prostu dyskredytowanie twórczyni Stajni Pegaza?
Do Olgi i Mańka. W tekście nie ma słowa na temat wykształcenia Ewy Ignaczak, więc chyba nie czytaliście artykułu. A jeśli nie czytaliście - to czy waszym celem nie jest po prostu dyskredytowanie twórczyni Stajni Pegaza?
,,Ewa Ignaczak, od trzech dekad zajmuje chlubne miejsce wśród najbardziej interesujących reżyserów teatralnych naszego regionu. Jej dzieła są znane i szanowane nie tylko na Pomorzu, ale również w całej Polsce. Była gościem wielu polskich i zagranicznych festiwali'' - to wszystko prawda - wśród osób, które wyrażają się z szacunkiem o pracy Ewy Ignaczak można wymienić m.in. prof. Śliwonika (były rektor Akademii Teatralnej w Warszawie), Ewę Wójciak (Teatr Ósmego Dnia), czy R.Wiczę-Pokojskiego (Gdańsk 2016) i wielu, wielu innych artystów i krytyków teatralnych.
,,Niektórzy krytycy uznają jej spektakl "Oskar-zm" wg "Blaszanego bębenka" Guntera Grassa, za cezurę w najnowszej historii polskiego teatru i nową jakość wśród wybitnych osiągnięć teatru offowego'' - tutaj przydałoby się wymienić nazwiska krytyków... nie mniej, faktyczne, spektakl ten został nagrodzony m.in. na Łódzkich Spotkaniach Teatralnych i ugruntował opinię o Ewie Ignaczek, jako osobie posiadającej duże kompetencje reżyserskie do pracy z młodymi, nieprofesjonalnymi aktorami.
,,Z założonym w 1981 roku autorskim Teatrze Stajnia Pegaza, zdobyła wszystkie najważniejsze nagrody teatralne w Polsce, zarówno za reżyserię, jak i za całokształt prezentowanych spektakli'' - oczywiście Ewa Iganaczak i Stajnia Pegaza nie zdobyła wszystkich najważniejszych nagród w Polsce - przydało by się więcej skromności, ale żeby oddać sprawiedliwość - na festiwalach teatrów amatorskich i offowych Stajnia Pegaza zawsze wyznaczała bardzo wysoki poziom, nie tylko pod względem techniki teatralnej ale przede wszystkim aktorstwa. I zwykle zdobywała nagrody... Trzeba tutaj napisać: aktorami Stajni Pegaza to w większości aktorzy nieprofesjonalni, najpierw koledzy, a potem wychowankowie Ewy Ignaczak, aktorzy zawodowi zaczęli współpracować z EI później - ponieważ gwarantowała im wysoki poziom pracy.
Olga pisze: ,,Większość z ww spektakli to sztuka niskich lotów, niektóre tytuły bronią się dzięki profesjonalnym aktorom, na pewno nie talentowi E.I. '' Przykro mi, ale jeśli ktoś tak pisze, zdradza, że nie ma pojęcia o pracy w teatrze. Stworzenie spektaklu jest wspólną pracą, polegającą w dużym stopniu na wzajemnej inspiracji. Gdyby Ewa Ignaczak nie inspirowała swoich obecnych, zawodowych aktorów - nie pracowali by z nią. Stajni Pegaza można sporo zarzucić (przede wszystkim hermetyzm i nieprzejrzystość scenariuszy, czasami zbytni formalizm w aktorstwie) ale na pewno nie braku konsekwentnej, bardzo świadomej i inspirującej reżyserii.
,,Przez lata, Ewa Ignaczak nie tylko wzbogacała swoimi charakterystycznymi spektaklami trójmiejską ofertę kulturalną, ale równocześnie wychowywała kolejne pokolenia aktorów i reżyserów. W tej można ich zobaczyć w wielu teatrach zawodowych i offowych w Polsce, jak i zagranicą: między innymi w Londynie, czy włoskiej Pontederze, siedzibie Workcenter of Jerzy Grotowski''. To też prawda, chociaż przykłady powinno się poprzeć nazwiskami.
Środowisko Ewy to nie tylko Stajnia Pegaza, ale także instytucja, którą prowadzi - a więc Sopocka Scena Off de Bicz, wcześniej - liczne warsztaty m.in. w gdańskim Żaku - wpływ, które EI wywiera na trójmiejski teatr niezależny jest ogromny i należy ona do osób łączących duży talent z pewną ,,toksycznością'' (jak spora część liderów nie tylko trójmiejskiego offu). Praca z Ewą Ignaczak jest, z tego co wiem, pracą wymagającą i bardzo emocjonalną - o rozstania - przykre i pełne pretensji, stąd zapewne z okazji jubileuszów reaktywują się osoby, które wykorzystują anonimowe forum do rzucania kamieniami. Widzowi, który od lat śledzi z zainteresowaniem twórczość Ewy Iganczak ta wiedza nie jest specjalnie potrzebna. Szkoda, że artyści offowi tak bardzo się kotłują i zwalczają. (poziom niechęci jest czasem tak duży, że lepiej ograniczyć się do oglądania spektakli niż zaglądania ,,do kuchni'') Olga pisze (plotka?) że zamiast Ewy Ignaczak zostanie w Sopockiej Scenie Off de Bicz zatrudniona osoba ,,kompetentna-władająca językami obcymi, obsługująca komputer, potrafiąca wypowiedzieć się publicznie nie ośmieszając siebie i instytucji''. Kompetencje tego typu są oczywiście istotne, ale nic nie zastąpi potrzeby animowania kultury, wizji i pomysłów (np. szkoła na Liwie jest dobrym pomysłem), a te od lat ma twórczyni Stajni Pegaza właśnie.
2010-10-19 22:13
"należy ona do osób łączących duży talent z pewną ,,toksycznością'' (jak spora część liderów nie tylko trójmiejskiego offu)" - czy to, że jest wielu przestępców / złodziei/ ludzi niemoralnych / furiatów / ludzi
"należy ona do osób łączących duży talent z pewną ,,toksycznością'' (jak spora część liderów nie tylko trójmiejskiego offu)" - czy to, że jest wielu przestępców / złodziei/ ludzi niemoralnych / furiatów / ludzi zdradzających swojego partnera (niepotrzebne skreślić) tłumaczy kolejną zbrodnie / kradzież / czyn niemoralny / zachowania agresywne / zdradę (niepotrzebne skreślić)?
Moim zdaniem nie.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.